1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Europosłowie: Rosja działa jak terrorysta

23 listopada 2022

Europarlament uznał Rosję za „państwo sponsorujące terroryzm oraz stosujące środki terroru”. I wezwał do nowych sankcji. A grupa G7 finalizuje decyzję co do limitu ceny na ropę z Rosji.

https://p.dw.com/p/4Jwn8
Siedziba Parlamentu Europejskiego
Siedziba Parlamentu EuropejskiegoZdjęcie: Philipp von Ditfurth/dpa/picture alliance

Rezolucję Parlamentu Europejskiego „w sprawie uznania Federacji Rosyjskiej za państwo sponsorujące terroryzm” w środę (23.11.22) poparło 494 spośród 596 głosujących europosłów. „Celowe ataki i okrucieństwa, jakich Rosja dopuszcza się wobec ludności cywilnej Ukrainy, niszczenie infrastruktury cywilnej i inne poważne naruszenia praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego stanowią akty terroru przeciwko ludności Ukrainy i noszą znamiona zbrodni wojennych” – głosi tekst uchwały.

Europosłowie wzywają Komisję Europejską oraz rządy państw Unii do opracowania wspólnych przepisów, które nadałyby prawnie wiążącą moc deklaracjom o „państwie sponsorującym terroryzm”, bo na razie ich dzisiejsza uchwała ma wymiar symboliczny.

Symboliczna decyzja

Podobną rezolucję przyjęło w tym tygodniu Zgromadzenie Parlamentarne NATO (delegaci parlamentów państw Sojuszu), a wcześniej parlamenty Litwy, Łotwy, Estonii, czeska Izba Poselska, a również polski Senat w październiku uznał władze Rosji za reżim terrorystyczny.

Jednak rządy nie przekuły tych niewiążących uchwał na konkretne decyzje, a nawet Stany Zjednoczone czy też Kanada mające – w przeciwieństwie do państw Unii – przepisy o „krajach sponsorujących terroryzm” wstrzymują się z wpisaniem Rosji na taką czarną listę. W USA oznaczałoby to m.in. dodatkowe radykalne działania sankcyjne, a także ograniczenia państwowego immunitetu Rosji w amerykańskich sądach. Jednak Waszyngton dotąd nie jest gotowy na dopisanie Rosji do listy, na której teraz widnieje Iran, Korea Północna, Syria.

Europoselska uchwała jest dodatkowym politycznym wsparciem dla zabiegów Kijowa i wielu krajów Unii o stworzenie trybunału, który w przyszłości sądziłby rosyjskie zbrodnie. „Parlament Europejski apeluje o wzmożone wsparcie toczących się niezależnych dochodzeń w sprawie zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości popełnionych przez Rosję, które to dochodzenia powinny zagwarantować, że osoby zaangażowane w planowanie, organizowanie, popełnianie i ułatwianie tych zbrodni zostaną indywidualnie pociągnięte do odpowiedzialności” – głosi dzisiejsza rezolucja.

Rosja ma prawo weta

Powołanie standardowego trybunału międzynarodowego pod pełną egidą ONZ jest niemożliwe z racji prawa weta Rosji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Jednak obecnie między Kijowem i Brukselą trwają konsultacje o ewentualnym powołaniu międzynarodowego sądu do spraw zbrodni w Ukrainie, który wsparłoby Zgromadzenie Ogólne ONZ, gdzie proukraińskie rezolucje regularnie są przyjmowane dużą większością przez państwa członkowskie ONZ.

– Stany Zjednoczone, wraz z przyjaciółmi i sojusznikami, wspierają wiele z tych wysiłków, by zbadać i przeanalizować okrucieństwa na Ukrainie. Obejmuje to działania śledcze prowadzone przez Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK). Ukraina wyraziła zgodę na działalność MTK obejmującą okres aż do pierwszej inwazji w 2014 roku. ONZ powołała również komisję śledczą w sprawie Ukrainy. Istnieje misja monitorująca prawa człowieka, która kontynuuje swoje działania – tłumaczyła wczoraj Beth Van Schaack, wysłanniczka USA ds. sprawiedliwości międzynarodowej. Unijna agenda Eurojust zmieniła niedawno swój regulamin, by móc pełnić rolę repozytorium dowodów przestępstw wojennych w Ukrainie. Ponadto Eurojust może koordynować potencjalne dochodzenia prowadzone przez kraje Unii.

Co z roamingiem

Parlament Europejski popiera poprawkę do budżetu UE, która – dzięki emisji unijnych obligacji – ma pozwolić Brukseli na pakiet 18 mld euro pomocy dla Ukrainy w 2023 roku. Po stronie Rady UE swój sprzeciw sygnalizują Węgry. Ale nawet jeśli Budapeszt nie uchyli swego weta (to okaże się za około dwa tygodnie), to Unia – jak zapewniają nasi rozmówcy w Brukseli – jeszcze w grudniu znalazłaby inne prawne pomysły na wysupłanie koniecznych miliardów euro dla Kijowa. Jednocześnie Komisja Europejska promuje zbliżanie Ukrainy do wspólnego rynku UE w tempie szybszym, niż wynikałoby ze zwykłego procesu akcesyjnego, w którym Kijów jest dopiero na pierwszym etapie „kraju kandydackiego”.

Na czym mogłoby polegać mocniejsze integrowanie Ukrainy ze wspólnym rynkiem? – To może być m.in. włączenie Ukrainy do unijnego systemu płatności bankowych SEPA. I do strefy bez opłat roamingowych – tłumaczy nam Valdis Dombrovskis, wiceszef Komisji Europejskiej, który przed kilku dniami wrócił kilku dniami wrócił z Kijowa. Obecnie Ukraińcy bardzo taniego albo nawet darmowego roamingu dzięki doraźnym decyzjom operatorów komórkowych na użytek milionów uchodźców po 24 lutego tego roku. Ale trwałe zniesienie umów roamingowych wymagałaby dłuższych umów pilotowanych przez Brukselę lub rozszerzenia na Ukrainę unijnych przepisów o roamingu poprzez modyfikację umowy o wolnym handlu (DCFTA) obowiązującej do 2016 roku.

Pułap cenowy na ropę z Rosji

Przedstawiciele 27 krajów Unii dziś wieczorem powinni zająć się – koordynowanym na poziomie grupy G7 – już konkretną maksymalną ceną ropy z Rosji sprzedawaną na światowych rynkach. Kraje Unii od 5 grudnia nie będą mogły importować rosyjskiej ropy (wyjątkiem jest ten surowiec przesyłany rurociągiem Drużba), ale grupa G7 chce utrudnić łamanie ustalonego limitu za pomocą sankcyjnych zakazów ubezpieczania i innych usług finansowych (UE i Wlk. Brytania dominują w tych usługach) dla tankowcowych transportów ropy np. do Azji po cenie powyżej pułapu ustalonego przez G7.

W swej uchwale Parlament Europejski wzywa państwa Unii do szybkiego nałożenia kolejnego, dziewiątego pakietu sankcji wobec Rosji, który m.in. Polska i kraje bałtyckie chciałby połączyć z zatwierdzaniem cenowego pułapu ropy przed 5 grudnia. Ponadto Komisja Europejska pracuje nad przepisami, które obchodzenie sankcji traktowałyby jako „europrzestępstwo” ze zharmonizowanym sposobem ścigania we wszystkich krajach Unii. Według już wcześniej zgłaszanych projektów kara za łamanie sankcji mogłaby być także konfiskowanie majątków np. oligarchów obchodzących restrykcje, a potem nawet – jak postuluje m.in. Polska – przekazywanie ich na fundusz odszkodowawczy dla Ukrainy.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>