1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

"FAS": Nord Stream2 to rosyjska broń przeciwko Ukrainie

2 grudnia 2018

Rosja jest mocarstwem dążącym do hegemonii, a jej obliczona na ekspansję polityka zagraża nie tylko Ukrainie, lecz także Polsce – ostrzega „FAS”. Dla Kremla Nord Stream 2 jest bronią przeciwko Ukrainie.

https://p.dw.com/p/39HXw
Zdjęcie: picture alliance/dpa/S. Sauer

Autor komentarza, długoletni korespondent gazety w Polsce i na Ukrainie, Konrad Schuller pisze, że rosyjska interwencja w Cieśninie Kerczeńskiej jest „kolejnym krokiem w rosyjskiej polityce podbojów” prowadzonej przez Kreml od lat 90. i zagrażającej bezpieczeństwu Europy.

Czy Niemcy dadzą Rosji nową broń?

 Od Niemiec zależy, podkreśla Schuller, czy Moskwa, „dysponująca kałasznikowami i kanonierkami, dostanie do ręki nową broń - gazociąg Nord Stream 2”.

Autor przypomina genezę konfliktu rosyjsko-ukraińskiego: aneksję Krymu i działania we wschodniej Ukrainie, a następnie pisze, że nową strefą walki jest Morze Azowskie, duża zatoka Morza Czarnego.

Przypomina, że północne wybrzeże zatoki pomiędzy Krymem a Rosją należy ciągle jeszcze, pomimo licznych rosyjskich ataków, do Ukrainy. Port Mariupol z dwoma stalowniami jest „niewygodnym ryglem” oddzielającym Rosję od zdobycznego Krymu. 

Rosja atakuje miasto od dłuższego czasu, a od tego lata na dodatek utrudnia żeglugę po Morzu Azowskim. Pewnego dnia cały ten skrawek wybrzeża może wpaść w ręce Putina – ostrzega „FAS”.

Rosyjska strategia podbojów

Schuller tumaczy, że postępowanie Rosji jest zgodne z „klasyczną strategią podbojów stosowaną przez mocarstwa hegemonialne”. Kolejne zdobycze tworzą zagrożone przedpola i niestabilne strefy przejściowe. Aby je zabezpieczyć, konieczne są dalsze podboje – czytamy w „FAS”.

W ten sposób powstawało rosyjskie imperium. Kierując się tą logiką, Związek Sowiecki po II wojnie światowej okupował nie tylko Berlin, lecz także Warszawę, Pragę i Budapeszt.

Najnowszy atak odpowiada temu schematowi: ponieważ Rosja ma już Krym, musi więc dostać także Morze Azowskie i Mariupol. Ukraina broni się, lecz jest słabym państwem.

Port w Mariupolu
Port w MariupoluZdjęcie: Getty Images/AFP/S. Volskii

Schuller ostrzega, że jeżeli Ukraina by się rozpadła lub znajdzie się pod dominacją Rosji, nie zapanuje pokój, lecz dojdzie do dalszych napięć. 

Czy Moskwa przypomni sobie o Warszawie?

Podbój Ukrainy doprowadziłby do powstania nowego „przedpola”, które tym razem znajdowałoby się w kraju należącym do NATO - Polsce.  „W Moskwie ktoś mógłby sobie przypomnieć, że jeszcze niedawno nie tylko Kijów, lecz także Warszawa, Praga i Berlin należały do rosyjskiego systemu hegemonialnego” – ostrzega Schuller.

„Angela Merkel zrobiła dużo, by nie dopuścić do takiej sytuacji. Bez niej nie byłoby europejskich sankcji, które skłoniły Rosję do zatrzymania marszu w Donbasie” – zaznacza niemiecki dziennikarz. 

Jego zdaniem obecnie Niemcy robią jednak „wszystko, by zdezawuować ten sukces”, dając Putinowi do ręki nowy niebezpieczny instrument do destabilizacji Ukrainy – gazociąg z Rosji przez Bałtyk do Pomorza Przedniego. 

Schuller podkreśla, że gazociąg szkodzi Ukrainie, ponieważ spowoduje, że ukraiński system gazociągów, którymi płynie rosyjski gaz, stanie się niepotrzebny.

Rosyjski gaz w ukraińskich rurociągach jest z punktu widzenia Kijowa „ubezpieczeniem na życie”. Dopóki Rosja potrzebuje ukraińskich gazociągów, dopóty Putin nie zaryzykuje większej wojny, podczas której ukraiński system transportu gazu mógłby zostać zniszczony.

Nord Stream 2 to broń przeciw Ukrainie

Gdy Nord Stream 2 zacznie działać, Moskwa przestanie potrzebować ukraińskich rurociągów i będzie mogła odrzucić ostatnie pozory. „Rurociąg przez Bałtyk nie jest w swej istocie projektem biznesowym, lecz bronią przeciwko Ukrainie” – ostrzega w konkluzji Schuller.

„FAS” jest niedzielnym wydaniem czołowego niemieckiego dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.