1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ: Czy Duda może pojednać kraj?

Elżbieta Stasik
13 lipca 2020

Zwycięzca wyborów, urzędujący prezydent Andrzej Duda prezentuje się pojednawczo. Opozycja zyskała przywódcę – podsumowuje wynik wyborów prezydenckich w Polsce „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

https://p.dw.com/p/3fETM
Zwycięzca wyborów Andrzej Duda
Zwycięzca wyborów prezydenckich Andrzej Duda Zdjęcie: Reuters/A. Stepien

Już w niedzielę wieczorem, świętując w Pułtusku sondażowe zwycięstwo w wyborach, Andrzej Duda nazwał wysoką frekwencję wyborczą „wspaniałym świadectwem naszej demokracji” – pisze korespondent „Frankfurter Allgemeine Zeitung” Gerhard Gnauck. Wskazuje, że 67-proc. uczestnictwo w wyborach było „nietypowo wysokie”; przed pięciu laty głosowało 55,3 proc. wyborców.

„Sukces budzący szacunek

Gnauck nazywa wybory prezydenckie „głosowaniem o pięciu latach panowania PiS”: „Teraz Duda, podobnie jak PiS, z którego się wywodzi i który od pięciu lat tworzy rząd, może rządzić dalej. Ale opozycyjna PO osiągnęła budzący szacunek sukces, którego jeszcze trzy miesiące temu nikt nie uważał za możliwy” – stwierdza niemiecki dziennikarz. Zaznacza przy tym, że szef sztabu wyborczego kandydata PO już zapowiedział, iż ze względu na „zmasowane problemy organizacyjne dotyczące setek tysięcy wyborców”, zakwestionuje wynik wyborów.

Wolność czy bezpieczeństwo?

Andrzej Duda zaprezentował się w Pułtusku pojednawczo, przepraszając za zbyt ostre wypowiedzi wobec „wszystkich, którzy mogli się poczuć urażeni”. „Po tych słowach muszą jednak nastąpić czyny” – pisze Gnauck – „Wybory pokazały, że kraj jest głęboko podzielony na dwie, prawie równe części i Duda nie był dotąd prezydentem, który zbudowałby mosty ponad tymi przepaściami”.

Zamiast tego powstały w Polsce dwa nowe obozy: bezpieczeństwa i wolności, pisze FAZ powołując się na słowa politologa Marcina Dumy. Zwolennicy „bezpieczeństwa” zaliczają na konto PiS jego działania na rzecz bezpieczeństwa społecznego i wewnętrznego. Także gospodarka rynkowa stała się w Polsce – trzy dziesięciolecia po przewrocie – socjalną gospodarką rynkową. „Wielu wyborców ma zarazem przyjemne poczucie, że PiS nie tylko składa kosztowne obietnice, ale ich też dotrzymuje, przy czym rolę odegrał w tym pozytywny rozwój gospodarczy” – wyjaśnia FAZ.

Jak tłumaczy dalej, zwolennicy „wolności" skarżą się, że w zamian za więcej bezpieczeństwa PiS odebrał „kawałek wolności”. Chodzi o podporządkowanie egzekutywie i legislatywie organów władzy sądowniczej, a także „często rygorystyczne traktowanie przeciwników politycznych i ludzi o innym światopoglądzie, co wpędziło Warszawę w wiele konfliktów, nie tylko z własnymi obywatelami, ale też z Brukselą”.

Duda musi wykazać samodzielność

„Ciekawsze niż pytanie, czy zgodnie z zapowiedzią Duda będzie teraz bardziej pojednawczym prezydentem, jest kwestia, czy w swojej drugiej i zgodnie z konstytucją ostatniej kadencji, nie będzie zabiegał o więcej swobody działania” – poddaje pod rozwagę FAZ. Jak pisze, dotąd rozwój wydarzeń w kraju dominował 71-letni szef PiS Jarosław Kaczyński, natomiast jest niejasne, „kto teraz będzie następnym sternikiem politycznej prawicy w Polsce”. Jakby nie było, zwycięstwo Dudy zapewniło mu dobrą pozycję wyjściową także dla przyszłych zadań. „Ale musiałby wykazać więcej samodzielności, także wobec Kaczyńskiego” – konstatuje FAZ.

Opozycja zyskała charyzmatycznego przywódcę

Jednocześnie, jak stwierdza gazeta, obóz skupiony wokół liberalnej PO, siostrzanej partii CDU/CSU w EPL, zyskała w osobie Trzaskowkiego, który pozostanie na razie prezydentem Warszawy, „wyrazistą i charyzmatyczną osobowość przywódczą”.

Może zbyt pochopnie, został zaklasyfikowany jako „lewicowy” przedstawiciel swojej partii – pisze FAZ – „i w konserwatywnej Polsce mogło go to kosztować zwycięstwo”. Ale to, że mimo wszystko uzyskał prawie 50-procentowe poparcie, pozwala wnioskować, że wielu Polaków życzy sobie przeciwieństwa panowania PiS: zachowania w kraju równowagi politycznej. „Duopol PiS-PO wychodzi z tych wyborów wzmocniony. Zapowiadane swego czasu przez Kaczyńskiego «budapeszteńskie układy w Warszawie» PiS może więc zrealizować tylko w okrojonej wersji" – podsumowuje FAZ.