1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ: Jest problem z polską reformą sądownictwa

2 listopada 2023

Przywrócenie w Polsce praworządności będzie trudne – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

https://p.dw.com/p/4YKKE
Trybunał Konstytucyjny w Warszawie
Trybunał Konstytucyjny w Warszawie Zdjęcie: Rafal Guz/PAP/dpa/picture alliance

Niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ") opisuje w czwartkowym wydaniu (02.11.2023) problemy, jakie z przywróceniem praworządności może mieć nowy rząd w Warszawie.

Jeden z problemów polega na tym, że dwie zasadnicze instytucje pozostają w rękach PiS – urząd prezydenta RP i Trybunał Konstytucyjny, w którym jeszcze do 2026 roku wyraźną przewagę będą mieli sędziowie mianowani przez PiS. „Niektórzy z nich to nie tylko sympatycy partii, ale byli posłowie, którzy w parlamencie na czołowych stanowiskach realizowali zmiany w sądownictwie w duchu PiS” – pisze Reinhard Veser.

Jakie narzędzia ma Duda?

Co to może oznaczać w praktyce dla przyszłego rządu, pokazuje – zdaniem autora – porozumienie, jakie w ubiegłym roku rząd PiS zawarł z Komisją Europejską. Premier Mateusz Morawiecki zgodził się wówczas zastąpić upolitycznioną Izbę Dyscyplinarną w Sądzie Najwyższym nowym, niezależnym sądem i przywrócić do pracy sędziów, którzy zostali zawieszeni przez Izbę Dyscyplinarną. Prezydent Duda nie podpisał jednak tej ustawy, tylko skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego, wiedząc, że „Trybunał jest tak sparaliżowany wewnętrznymi walkami o władzę, że decyzja w tej sprawie jest bardzo mało prawdopodobna” – czytamy w „FAZ”.

Prezydent Polski Andrzej Duda
Prezydent Polski Andrzej Duda Zdjęcie: Beata Zawrzel/NurPhoto/picture alliance

Autor przypomina też, że Duda może jeszcze blokować ustawy przez swoje weto, a przyszła koalicja nie dysponuje większością dwóch trzecich głosów, żeby takie weto przegłosować.

Polski paradoks

„FAZ” rozpatruje także scenariusz, kiedy Duda „zachowa się konstruktywnie” w obliczu wyraźnej wygranej proeuropejskich sił. Wtedy też pozostaje „bardzo fundamentalna trudność”: aby przywrócić niezależność sądownictwa od polityki, polityka musi ingerować w niezależność sądownictwa.

Prawnicy, którzy krytykowali reformy sądownictwa, od lat łamią sobie głowy, „jak rozwiązać ten paradoks i jednocześnie zachować pokój prawny”. Co do jednego są zgodni: „praworządności nie można przywrócić przy użyciu metod niezgodnych z zasadami państwa prawa” – pisze „FAZ”, cytując prawnika Roberta Grzeszczaka.

Problem z KRS

Trudności z tym związane ilustruje już sprawa Krajowej Rady Sądownictwa, która jest w centrum wszystkich wyroków, w których Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej doszedł do wniosku, że Polska – przez naruszenie niezawisłości sędziowskiej – naruszyła prawo unijne. Większość sędziów KRS powołanych zostało bowiem przez PiS. „Dzięki politycznej kontroli nad tym organem PiS był w stanie w ostatnich latach obsadzić kluczowe stanowiska w sądach zwolennikami partii” – wyjaśnia „FAZ”. I dodaje, że od czasu przejęcia KRS w 2018 roku PiS zatrudnił lub awansował ponad 2200 sędziów – w sposób niezgodny z prawem. „Gdyby te decyzje zostały uchylone, a wiele tysięcy wyroków wydanych przez tych sędziów straciłoby moc, skutkiem byłby wielki chaos” – pisze niemiecki dziennik. „Trzeba wyjaśnić, jak radzić sobie z potencjalnie motywowanymi politycznie wyrokami takich sędziów” – czytamy.

Przyszła większość w Sejmie ma „trudne zadanie” – przywrócenia KRS jej konstytucyjnego kształtu. Oznacza to, że przyszła większość parlamentarna będzie musiała w czysty pod względem prawnym sposób zastąpić członków KRS przed upływem jej czteroletniej kadencji. I musi zrobić to tak, żeby ani prezydent Duda, ani Trybunał Konstytucyjny nie mogli nic przeciwko temu zrobić – pisze Reinhard Veser na łamach „FAZ”.

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>