1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

FAZ: „Mein Kampf” po polsku w zaporowej cenie

19 stycznia 2021

Wydaje się, że w Polsce jest zapotrzebowanie na krytyczny przekład „Mein Kampf” Hitlera – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

https://p.dw.com/p/3o70Z
Profesor Eugeniusz Cezary Król, autor krytycznego polskiego przekłądu "Mein Kampf" Hitlera
Profesor Eugeniusz Cezary Król, autor krytycznego polskiego przekłądu "Mein Kampf" HitleraZdjęcie: Jacek Lepiarz/DW

Niemiecki dziennik odnotowuje we wtorek (19.1.2021), że w Polsce ukazuje sie w tym tygodniu krytyczne wydanie „Mein Kampf” Hitlera, w przekładzie historyka Eugeniusza Cezarego Króla.  „Wieść niesie, że pierwszy nakład jest już wydrukowany od kilu tygodni i czeka tylko na dystrybucję. Dzięki temu czytelnicy w kraju, który w 1939 roku był pierwszą ofiarą niemieckiej polityki wojennej, a potem miejscem, gdzie dokonano Holokaustu, będą mogli sami poznać idee i uprzedzenia późniejszego fuehrera. Wydaje się, że jest na to zapotrzebowanie” – pisze korespondent dziennika Gerhard Gnauck.

I dodaje, że w 2019 roku Teatr Powszechny w Warszawie wystawił spektakl „Mein Kampf”, który  od przyszłego piątku znów jest w repertuarze online, „opatrzony alarmistycznymi tekstami twórców teatru, które przestrzegają, że faszyzm i nacjonalizm znów stały się atrakcyjnymi ideologiami”. „A teraz także książka” – pisze Gnauck.

Książka jako przestroga

Zauważa, że książka ma kosztować 149 złotych, co dla „masowej publiki jest trudną do pokonania ceną zaporową”. Jak pisze dziennikarz „FAZ”,  zarówno Eugeniusz Cezary Król, jak i szef należącego kiedyś do Ministerastwa Obrony wydawnictwa Bellona Zbigniew Czerwniński uważają polskie wydanie książki za „przestrogę”, bo „książka pokazuje, jak szybko system demokratyczny może zostać zdemontowany”.  Zauważa, że w słowie wstępnym Król pisze, iż przed 1939 rokiem w Polsce nie było właściwie żadnej debaty o tym dziele i tylko nieliczni ostrzegali wówczas przed Hitlerem. „Można by w tym miejscu zapytać Króla, czy większa czujność wobec nazistów faktycznie pomogłaby Polsce w jej beznadziejnym położeniu między Hitlerem a Stalinem” – pisze Gnauck. 

Polemizuje też ze stwierdzeniem, że czytelników na Wschodzie może interesować to, co autor myślał o ich krajach. „Pudło. W głowie Hitlera na Wschodzie była tylko Rosja. Raz mówi w książce o ››Rosji i podporządkowanych jej krajach‹‹. Co mógł mieć na myśli? Finlandia, kraje bałtyckie, Polska i Rumunia były już wtedy niepodległe i w żadnym wypadku nie podporządkowane Moskwie” – zastanawia się autor „FAZ”. I cytuje komentarz Króla, że pozostaje to niejasne, jak wiele innych miejsc w książce. „Być może Hitler nie miał wówczas dokładnmego wyobrażenia o tym, jak przebiegać będzie podbój ››Lebensraumu‹‹ na Wschodzie: poprzez wojnę razem z Polską przeciwko Rosji czy całkiem inaczej, tak jak to się potem odbyło” – cytuje niemiecki dziennik polskiego historyka.