1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

"Gwiezdne dzieci" mają prawo do imienia i pochówku

Iwona D. Metzner16 maja 2013

Dzieci martwo urodzone dotąd oficjalnie nie istniały. Teraz dzieciom, które po urodzeniu ważyły poniżej 500 g można przynajmniej nadać imię i je godnie pochować. O regulację tę walczyło małżeństwo z Hesji.

https://p.dw.com/p/18Yhq
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Barbara i Mario Martinowie odnieśli ogromny sukces. Dzieci martwo urodzone (po niemiecku Sternenkinder; w wolnym tłumaczeniu "gwiezdne dzieci") o wadze poniżej 500 g mają prawo do imienia. Zgodnie z nowymi przepisami te dzieci można rejestrować w Urzędzie Stanu Cywilnego a następnie godnie pochować. Możliwa jest też wsteczna rejestracja takiego dziecka.

Dotychczas dzieci martwo urodzone, albo niezdolne do życia, uważano za poronienie i dlatego nie rejestrowano ich w USC. Tym samym z punktu widzenia prawa nie istniały.

Szacuje się, że Niemcy mają rocznie do czynienia z prawie 1500 takich przypadków.

Nowa regulacja dzięki małżeństwu Martinów

Barbara und Mario Martin
Barbara i Mario Martin wywalczyli nowelizację nieludzkiej ustawyZdjęcie: DW

Bundestag uchwalił nowelizację ustawy pod koniec stycznia 2013 roku. Na początku marca ustawę zaaprobował Bundesrat (konstytucyjne przedstawicielstwo krajów związkowych).

Rodzice dzieci martwo urodzonych nową ustawę zawdzięczają nieugiętości małżeństwa Martinów z gminy Brechen w Hesji.

Para ta straciła troje dzieci. Zgodnie z dotychczasowym ustawodawstwem dwoje z nich z punktu widzenia prawa nigdy nie istniało. Żeby wpłynąć na zmianę tej regulacji, Martinowie zebrali prawie 40 tysięcy podpisów.

Miejsce w sercu i w USC

- Śmierć naszych dzieci nie była bezsensowna - oświadczyła Barbara Martin po spotkaniu z minister rodziny Kristiną Schröder (CDU) – Wreszcie rodzice tych dzieci nie będą musieli w przyszłości staczać tak ciężkich bojów z biurokracją.

W uzasadnieniu wniosku małżeństwo Martinów napisało, że „człowieka nie można definiować według wagi”. – Dla nas te dzieci były realne. Zasłużyły sobie, żeby je traktować jak prawdziwe dzieci; zasłużyły nie tylko na miejsce w naszych sercach, lecz także w księdze metrykalnej.

Nowa regulacja do niczego nie zobowiązuje. – Nie ma obowiązku zgłaszania narodzin takiego dziecka w Urzędzie Stanu Cywilnego – informuje Ministerstwo Rodziny. Decyzję ustawodawca pozostawia w rękach rodziców.

DPA / Iwona D. Metzner

red. odp.: Elżbieta Stasik