1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Igrzyska Olimpijskie w Londynie były lepsze niż założenia największych optymistów.

Alexandra Jarecka13 sierpnia 2012

Poniedziałkowe wydania niemieckich gazet podsumowują olimpiadę letnią w Wielkiej Brytanii oraz dokonania niemieckich atletów.

https://p.dw.com/p/15oSl
Athletes arrive during the Closing Ceremony at the 2012 Summer Olympics, Sunday, Aug. 12, 2012, in London. (Foto:Martin Meissner/AP/dapd)
Londyn, zakończenie igrzysk 12.08.12Zdjęcie: AP

Hamburger Abendblatt pisze:

„Podsumowując wszystkie olimpiady od 2008 r. do 2012 i włączając też Igrzyska Olimpijskie w Vancouver w 2010 r. Niemcy, zdobywając 74 medale, wypadli lepiej niż Brytyjczycy z 65 medalami. Tylko w przypadku złota bilans wypadł gorzej (Niemcy 21, Brytyjczycy 30 złotych medali). Również na podobnym poziomie znalazły się osiągnięcia USA, Chin i Rosji. A zatem trudno mówić o złym systemie w niemieckim sporcie, co nie wyklucza wprowadzenia koniecznych poprawek. W pozyskaniu nowych źródeł pieniędzy mogłoby pomóc konsekwentne staranie się o możliwość przeprowadzenia letniej olimpiady. Dobrze by to zrobiło pozycji medalowej Niemców w światowym sporcie”.

„Sport podłączony będzie dalej do kroplówki podatników”- komentuje Leipziger Volkszeitung.

„Sport wyczynowy potrzebuje więcej środków finansowych, ponieważ wyjazdy na turnieje oraz obozy treningowe stają się tak samo drogie jak koszty energii w ośrodkach sportowych. Jednocześnie sport musi być wydajniejszy i zakończyć treningi na małą skalę. Reprezentacja narodowa, by pozostać konkurencyjną, powinna odbywać treningi wspólnie lub z międzynarodowymi elitami. Każdy pojedynczy trening powinien być miniaturą MŚ. W tej kwestii letnie igrzyska muszą jeszcze wiele uczyć się od igrzysk zimowych”.

Stuttgarter Zeitung traktuje igrzyska jako wydarzenie o charakterze elitarnym. „Biorą w nich udział najlepsi z najlepszych, którzy przeszli przez twardą selekcję. Na tym poziomie ważne są niuanse, a o zwycięstwie lub porażce decydują drobiazgi: kilka centymetrów, ułamki sekundy, nieuwaga. Jak aroganckie jest w obliczu tego nakazywanie zdobycia złota, czy zgoła oczekiwanie sukcesu w globalnej konkurencji z o wiele większymi państwami. Owszem można wpływać na wydajność, ale tylko do pewnego stopnia”.

Natomiast Süddeutsche Zeitung komentuje:

„Trzecie igrzyska w Londynie po 1908 i 1948 r. były dla Brytyjczyków szczęśliwym okresem. Przez dwa tygodnie naród, który na początku czuł się niepewnie, świętował sam siebie. Ekipie gospodarzy udało się rozbudzić patriotyczne uczucia, które ogarnęły wszystkie regiony i grupy społeczne Królestwa. Wielka Brytania pokazała nowe oblicze, jako zdolna do wysiłku, dumna, radosna i odrobinę szalona. To dużo więcej niż w założeniach największych optymistów”.

Alexandra Jarecka

Red.odp.: Małgorzata Matzke