1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Ile zarabiają niemieccy posłowie?

30 października 2009

Spory dotyczące wysokości wynagrodzeń dla polityków zasiadających w Bundestagu sięgają początków tej instytucji. Jak zawsze na progu nowej kadencji powraca temat poselskich diet.

https://p.dw.com/p/KDsX
Zdjęcie: AP

Bycie posłem to nie zawód, ale zadanie powierzone przez społeczeństwo. Osoby zasiadające w parlamencie, w myśl zasad demokratycznego państwa, są reprezentantami wszystkich obywateli, którzy przyznali im mandat w powszechnych wyborach. Dlatego wynagrodzeń otrzymywanych przez posłów nie nazywa się pensją. Ponieważ jednak wykonywanie wszystkich poselskich zadań jest bardzo absorbujące, każdy zasiadający w Bundestagu polityk otrzymuje tzw. dietę poselską, która ma mu umożliwić skupienie się na służeniu Państwu i obywatelom.

Pakiet podstawowy

Tego, że posłom należy się wynagrodzenie, nigdy nie kwestionowano. Ale ustalenie jego wysokości wielokrotnie prowadziło do sporów. Te kwestie reguluje Ustawa o posłach. Za podstawę do ustalania wynagrodzeń poselskich przyjęto pensję sędziego Sądu Najwyższego, która w Niemczech wynosi 7.668 euro miesięcznie – tyle otrzymują zwykli posłowie. Natomiast dieta przewodniczącego niemieckiego parlamentu jest dwukrotnie wyższa.

Demokracja musi kosztować
Demokracja musi kosztowaćZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Poza dietą poselską politycy zasiadający w Bundestagu otrzymują też środki na wydatki związane ze sprawowaniem mandatu, jak prowadzenie biura poselskiego czy wynajęcie mieszkania w Berlinie (jeśli na stałe tam nie mieszkają). Wysokość ryczałtu przewidzianego na pokrycie tych kosztów wynosi obecnie 3.868 euro. Do tego dochodzi jeszcze prawo do bezpłatnych przejazdów pociągami Deutsche Bahn i zwrot wszelkich kosztów związanych z podróżami służbowymi (zarówno zagranicznymi, jak i krajowymi).

Nieobecni zarabiają mniej

Niesumienność odbija się na wysokości diet. Jeżeli poseł jest nieobecny na posiedzeniu Bundestagu traci część dochodów – jeżeli wcześniej uprzedzi o nieobecności dieta zostanie zmniejszona o 50 euro, ale jeśli tego nie zrobi, traci dwa razy tyle za każdy dzień nieobecności. Jeżeli nie zjawi się na głosowaniu, w którym powinien wziąć udział, traci kolejne 50 euro.

Dla posłów, którzy z różnych powodów odchodzą z parlamentu, albo nie zostają do niego ponownie wybrani, przewidziano rodzaj odprawy. Zapewnia środki utrzymania do momentu znalezienia nowego zajęcia. Za każdy rok sprawowania mandatu przysługuje miesięczna odprawa. Jednak nie może być wypłacana dłużej, niż przez 18 miesięcy.

Poselskie dodatki emerytalne

W nowej kadencji w niemieckim parlamencie zasiądzie 611 posłów
W nowej kadencji w niemieckim parlamencie zasiądzie 611 posłówZdjęcie: AP

Byłym posłom przysługuje także specjalny dodatek emerytalny. Warunkiem jest osiągnięcie określonego w ustawie wieku emerytalnego – w Niemczech to 65 lat. Specjalne wynagrodzenie należy się jednak również tym, którzy jeszcze przed przekroczeniem tej granicy żegnają się z mandatem. Wysokość dodatku zależy od liczby lat spędzonych w ławach poselskich. Za każdy rok w Bundestagu emerytowanemu posłowi należy się 2,5% wysokości obecnej diety poselskiej (w tej chwili to ok. 190 euro). Kto był posłem przez 10 lat, otrzyma 25% miesięcznej diety w ramach dodatku do emerytury. Maksymalnie można dostać 67,5% co odpowiada 27 latom spędzonym w Bundestagu. Nawet Ci, którzy byli posłami ponad 30 lat, nie mogą liczyć na więcej.

W niemieckim parlamencie zasiądzie w tej kadencji 611 posłów. Na same diety dla nich państwo wyda ponad 4,5 mln euro miesięcznie, a w ciągu roku ponad 56 mln.Natomiast w całej, czteroletniej kadencji ponad 220 mln.... a to tylko same diety, do tego dochodzą dodatki, koszty delegacji i prowadzenia biur, poselskie emerytury.... Coż, nikt nie twierdził, że demokrację można mieć za darmo...

Peter Stützle/dpa/Agata Kwiecińska

red.odp.: Małgorzata Matzke / me