1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Inauguracja obchodów Roku Lutosławskiego w Niemczech

Barbara Cöllen13 stycznia 2013

Filharmonicy w Düsseldorfie upamiętnili 100. urodziny kompozytora. Publiczność Tonhalle miała też okazję przysłuchiwać się wspomnieniom Krzysztofa Meyera, biografa, przyjaciela i ucznia Witolda Lutosławskiego.

https://p.dw.com/p/17J3V
Otwarcie Roku Lutoslawskiego w Düsseldorfie
Zdjęcie: DW/C.Cöllen

W stolicy Nadrenii Północnej-Westfalii przygotowano dwa programy muzyczne. Wybrano do nich „Koncert na orkiestrę” Witolda Lutosławskiego z 1954 oraz z okresu wojennego „Dwie etiudy na fortepian” i „Wariacje na temat Paganiniego”, a także utwory twórców cenionych przez kompozytora, Maurice'a Ravela oraz Béli Bartoka. W czterech koncertach, które odbyły się z inicjatywy dyrektora muzycznego Tonhalle Andreya Boreyko oraz Instytutu Polskiego w Düsseldorfie nie zabrakło muzyki współczesnej kompozytorów niemieckich Franka Zabela i Stefana Thomasa. Szczególnych wrażeń muzycznych dostarczyło w programie koncertu inaugurującego obchody Roku Lutosławskiego w Niemczech prawykonanie ''Chansons d'un rêveur solitaire'' Krzysztofa Meyera. Utwór ten uczeń, biograf i przyjaciel Witolda Lutosławskiego skomponował do wiersza francuskiego poety Paula Varleina i dedykował swemu Mistrzowi. Zmarły w 1994 roku Lutosławski dyrygował w Niemczech ponad 60 koncertów m.in. w Düsseldorfie. W 1996 roku w düsseldorfskiej Tonhalle Krzysztof Meyer zorganizował „Polską Jesień”, prezentując utwory, jeszcze niedostatecznie znanego w Niemczech, Witolda Lutosławskiego.

Komponist Witold Lutoslawski Polen
Witold Lutosławski w czasie prób z Filharmonikami Berlińskimi w kwietniu 1975Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Lutosławski: człowiek i nauczyciel

Eröffnung des Lutoslawski-Jahres in Deutschland
Krzysztof Meyer i Andrey Boreyko rozmawiali przed koncertem o twórczości LutosławskiegoZdjęcie: DW/C.Cöllen

Nauczycielem urodzonego w Krakowie Krzysztofa Meyera był właściwie Krzysztof Penderecki. Lecz kluczowy wpływ na twórczość Meyera miało też dwóch innych kompozytorów: Dymitr Szostakowicz, którego Meyer odwiedzał często w Moskwie oraz Witold Lutosławski, który udzielał mu prywatnych lekcji w Warszawie.

Lutosławski zainteresował się młodym krakowskim kompozytorem w 1965 roku, kiedy ten zadebiutował na Warszawskiej Jesieni. Na pierwszym spotkaniu Lutosławski obejrzał kilka partytur Meyera. Lecz o muzyce nie rozmawiali prawie w ogóle.

– On od razu zaczął rozmawiać o polityce. To było dla mnie o tyle niezwykłe, bo w tamtych czasach, z kimś nie bardzo znanym raczej, nie rozmawiano o polityce. A on jakoś chciał mi dać do zrozumienia, żebym zawsze pamiętał o tym, że nie żyjemy w wolnym kraju, i że warunki, w jakich się znajdujemy, są dalekie od normalności. I o tym trzeba pamiętać i to przekazywać dalej - wspomina Krzysztof Meyer, który odczytał to jako „patriotyczny gest” Lutosławskiego, „próbę wychowania młodego człowieka również od tej strony”. Lutosławski rozmawiał z nim też często o problemach uczciwości, prawdy i piękna w sztuce, o problemach oddania maksimum własnej energii, własnych sił, o koncentrowaniu się na własnej pracy. Krzysztof Meyer przypomina sobie credo swego Mistrza: „Tak, jak najwyższym celem nauki jest prawda, tak najwyższym celem sztuki jest piękno”. To, uważa, "powinno być mottem dla szerokich rzesz artystów, którzy, jak twierdzi, w dzisiejszych czasach o pięknie nie myślą.

prof. Krzysztof Meyer opowiada o fascynacjach Witolda Lutosławskiego - MP3-Mono

Eröffnung des Lutoslawski-Jahres in Deutschland
Owacje po prawykonaniu ''Chansons d'un rêveur solitaire'' Krzysztofa Meyera. na scenie Claudia Barainsky i Andrey BoreykoZdjęcie: DW/C.Cöllen

Meyer wiele nauczył się od Lutosławskiego. – On dawał mi niezwykle precyzyjne wskazówki jak żaden inny z moich poprzednich pedagogów, a ja w końcu byłem u Nadii Boulanger w Paryżu, która była jednym z największych pedagogów w ogóle XX wieku. To było dla mnie odkrycie, jak można uczyć techniki kompozytorskiej, dokładności, konsekwencji, logik - opowiada wieloletni profesor kompozycji na uczelniach w Polsce i w Wyższej Szkole Muzycznej w Kolonii

Lutosławski a klasyka niemiecka

Muzyka francuska, a w szczególności muzyka Debusy’ego była Witoldowi Lutosławskiemu bliższa od niemieckiego ekspresjonizmu. Ale nade wszystko cenił on wielkiego węgierskiego twórcę Bélę Bartoka. Lutosławskiego fascynowała też klasyka niemiecka opowiada Krzysztof Meyer:

– On mówił, że bardzo dużo się nauczył na twórczości Haydna i Beethovena, a zwłaszcza formy muzycznej i kształtowania dramaturgii. Wiem, że bardzo lubił pieśni Hugo Wolfa i przede wszystkim Brahmsa, ale i muzykę kameralną Schuberta. Lecz to nie znaczy, że Lutosławski był z „niemiecką muzyką na bakier” - zaznacza Mayer.

Komponist Witold Lutoslawski Polen
Witold Lutosławski z Krystianem Zimmermannem w 1988 w czasie próbyZdjęcie: picture-alliance/akg-images/Marion Kalter

Recepcja Lutosławskiego w Niemczech jest do dziś „stosunkowo skromna”. Meyer wyjaśnia, że „dotyczy to szczególnie kręgów, gdzie była silnie rozwinięta tendencja awangardowa”. Lecz odbiór Lutosławskiego jest także zły we Francji, mimo, że kompozytor bardzo silnie identyfikował się z tamtą kulturą. Najwięcej grano i ceniono Lutosławskiego w Wielkiej Brytanii i USA. Tam był za życia uznany i najczęściej honorowany, zaznacza Meyer.

Polak ma nadzieję, że obchody Roku Lutosławskiego dadzą początek szerszej popularności jego nauczyciela na scenie muzycznej w Niemczech.

Obchody Roku Lutosławskiego w Niemczech

25 stycznia, w dniu 100 urodzin Witolda Lutosławskiego berlińscy filharmonicy zagrają „Koncert na orkiestrę” pod batutą Krzysztofa Urbańskiego. W styczniu odbędzie się w Liederhalle, w Stuttgarcie koncert skrzypcowy w wykonaniu Johannesa Mosera i symfoników Radia Stuttgart.

Luty będzie miesiącem z muzyką Lutosławskiego w Berlinie. Odbędzie się tam m.in „Koncert fortepianowy” w wykonaniu Krystiana Zimmermanna skomponowany dla pianisty przez Lutosławskiego.

W maju zaś „Mała Suita” Lutosławskiego rozbrzmi w hamburskiej Laeizhalle.

Barbara Cöllen

Red.odp.: Alexandra Jarecka