1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Irlandia: Nieświadomi klienci kupowali hamburgery z koniną

Malgorzata Matzke17 stycznia 2013

Konina jest uważana za zdrowe i czyste mięso. Ale nie wszyscy są jej amatorami, a już najmniej ci, którzy nieświadomie jedli hamburgery z koniną od Aldiego, Lidla i Tesco. Na opakowaniu nie było o koninie ani słowa.

https://p.dw.com/p/17L2F
Z czego jest zrobiony?Zdjęcie: picture-alliance / dpa / Stockfood

Supermarkety w Wielkiej Brytanii i Irlandii sprzedawały hamburgery, które zawierały śladowe ilości koniny, lecz nie zadeklarowano tego na opakowaniu. Takie wyroby miały w swym asortymencie sklepy Aldi i Lidl, natomiast u ich konkurenta Tesco, hamburgery zawierały aż 29 procent koniny.

Faktów tych doszukał się irlandzki urząd ochrony konsumenta. Zaznaczono, że takie ilości koniny nie są szkodliwe dla zdrowia i urząd stara się uspokoić konsumentów. Tej instytucji trudno jednak wytłumaczyć, jak końskie mięso dostało się do tych wyrobów.

Fleischwolf in Aktion
Pewność ma się tylko wtedy, gdy hamburgery robi się samemuZdjęcie: flickr/kochtopf

Wątpliwa wartość dodana

Minister rolnictwa Irlandii Simon Coveney stwierdził, że produkty z taką "wartością dodaną" zostały wykryte u producenta, którego zakład położony jest blisko granicy z Irlandią Północną. Zaznaczył, że jest to "kompletnie nie do przyjęcia". Wygląda na to, że konina została dodana nieświadomie, albo nie zadeklarowano jej obecności na opakowaniu, powiedział Coveney w wywiadzie dla publicznej radiostacji RTE.

Do tego zakładu przetwórstwa mięsnego oraz innych podobnych firm wysłano kontrolerów, poinformował minister Coveney. - Ktoś popełnił błąd, nasz system to wychwycił - tak jak powinno się to odbywać - i podejmiemy niezbędne kroki, by coś takiego już się nie powtórzyło - zapewnił polityk.

Kierownictwo Tesco przeprosiło klientów i usunęło podejrzane hamburgery z marketów w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Także inne sklepy sieciowe zapowiedziały, że wycofają z rynku te wyroby.

dpa / Małgorzata Matzke

red.odp.: Iwona D. Metzner