1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

"Jesteśmy dziećmi wojny"

Malgorzata Matzke6 kwietnia 2012

20 lat temu snajperzy otworzyli ogień do uczestników demonstracji w Sarajewie. Po tym wydarzeniu przyszły lata wojny i eksterminacji. Do dzisiaj trzem narodom wciąż jest trudno znaleźć wspólny język.

https://p.dw.com/p/14YYt
Junge Leute der "Generation 1992": bosnischer Muslim, bosnischer Kroate, bosnischer Serbe und einer aus gemischten Ehe. Enida Mekic, Nemanja Hodzaj, Igor Kovac und Natalija Puljic (von links nach rechts) im Zentrum von Sarajevo. Copyright: DW/Samir Huseinović März, 2012
Zdjęcie: DW

Troje studentów: Enida, Natalia i Igor siedzi w kawiarni w śródmieściu Sarajewa. Na pierwszy rzut oka nic ich od siebie nie różni. Podobnie się ubierają, słuchają podobnej muzyki, tak samo obawiają się o swoją przyszłość i mówią podobnymi językami. Wszyscy troje przyszli na świat w 1992 roku; w roku wybuchu wojny na Bałkanach.

Pomimo to wszyscy troje wyrośli w różnych światach: chodzili do różnych szkół i na lekcjach historii poznali odmienne wersje przyczyn wojny. Boszniacy, Serbowie i Chorwaci - każda z tych grup narodowościowych ma własną interpretację przyszłości. Nie ma wśród nich nawet zgodności co do tego, jak i kiedy zaczęła się ta wojna.

Junge Leute der "Generation 1992": Igor Kovac und Nemanja Hodzaj beim Goethe Institut in Sarajevo. Copyright: DW/Samir Huseinović März, 2012
Igor Kovac i Nemanja Hodzaj w rozmowie z DWZdjęcie: DW

Trzy narody - trzy historie

Natalia jest bośniacką Chorwatką. W szkole mówiono jej, że agresja i wojna zaczęły się już w 1991 roku od ataku Serbów na wioskę Ravno we wschodniej Hercegowinie w październiku 1981 roku. Ravno to mała, chorwacka wioska w Bośni, niedaleko Dubrownika. Jugosłowiańska armia, zdominowana przez Serbów, która przypuściła akurat atak na Dubrownik, po drodze napadła na Ravno i zniszczyła je.

W przekonaniu Igora, bośniackiego Serba, wojna zaczęła się dopiero w pół roku później, 1 marca 1992, na starówce w Sarajewie. Historia, tak ja ją znam podaje, że wojna zaczęła się od zabójstwa pewnego Serba, gośca weselnego, opowiada Igor.

Junge Leute der "Generation 1992": bosnischer Muslim, bosnischer Kroate, bosnischer Serbe und einer aus gemischten Ehe. Enida Mekic, Nemanja Hodzaj, Igor Kovac und Natalija Puljic (von links nach rechts) im Hof der Moschee in Sarajevo. Copyright: DW/Samir Huseinović März, 2012
Pokolenie 1992Zdjęcie: DW

Boszniaczka Enida jest natomiast dyplomatyczna: jedyne co wiem, to, że doszło do zadrażnień między trzema narodami.

Oficjalnie za datę rozpoczęcia wojny w Bośni i Hercegowinie podaje się 6 kwietnia 1992. Był to dzień, kiedy ówczesna Wspólnota Europejska uznała niepodległość Bośni, kiedy miejscowi serbscy snajperzy strzelali do demonstrantów w Sarajewie i kiedy rozpoczęło się prawie 4-letnie oblężenie miasta.

Junge Leute der "Generation 1992": Igor Kovac, bosnischer Serbe. Copyright: DW/Samir Huseinović März, 2012
Igor KovacZdjęcie: DW

Wszyscy mówią, że się bronili

W tamtych dniach rodzice Igora opuścili miasto. On był wtedy jeszcze niemowlęciem, miał niecały miesiąc. Jego rodzice, jak mówi się w rodzinie, nie mieli innego wyboru, bo wszyscy serbscy przyjaciele już uciekli, i już zaczęła się wojna, jak mówili. Jak mieli inaczej postąpić, pyta Igor. Mieli czekać, aż przyjdzie sąsiad i zabije ich dziecko? Ojciec Igora wkrótce potem przyłączył się do oddziałów bośniackich Serbów.

Mniej więcej w tym samym czasie, w Zenicy, niewielkim mieście położonym 50 km na północny zachód od Sarajewa, inny młody ojciec zaciągnął się do wojska - tyle, że po stronie boszniackiej. Enida nie miała nawet jeszcze roku, kiedy została półsierotą. Mój ojciec zginął w 1993 roku niedaleko Busovacy w walce z chorwackimi oddziałami HVO z Bośni, opowiada.

Junge Leute der "Generation 1992": Enida Mekic, bosniche Muslimin. Copyright: DW/Samir Huseinović März, 2012
Enida MekicZdjęcie: DW

Po stronie Chorwatów z Bośni walczył natomiast kilka kilometrów dalej ojciec Natalii. Celem tej armii było przyłączenie do Chorwacji terenów, zamieszkiwanych w większości przez Chorwatów. Bronił tych terenów przed muzułmanami, wyjaśnia Natalia, opierając się na powszechnej w Chorwacji interpretacji wydarzeń.

Nadzieja na spokojną przyszłość

Przed wojną wszystkie te narodowości spokojnie żyły obok siebie. Bośnia uważana była wręcz przez długi czas za wzorzec udanej koegzystencji różnych narodów i religii. Ale była to ułuda, bo w czasie wojny ci sami młodzi mężczyźni, którzy kiedyś razem kopali piłkę na boisku, teraz walczyli ze sobą. Napięcie wisi w powietrzu nawet jeszcze dzisiaj, w 20 lat po tych wydarzeniach. Dla Igora jest ono namacalne na codzień. Lubię Sarajewo i jest mi przykro, że tu nie mieszkam, mówi. Ale kiedy tu przyjeżdżam, czuję się nieswojo ze względu na moje serbskie nazwisko, mówi. Kiedy Igor idzie uliczkami starówki i ktoś go woła po nazwisku, zastyga i jak przyznaje: boję się.

Junge Leute der "Generation 1992": Natalija Miletic, eine bosnische Kroatin. Copyright: DW/Samir Huseinović März, 2012
Natalia MileticZdjęcie: DW

Ale mimo wszystko: dziś tych troje 20-latków siedzi razem w kawiarni, pije parzoną po bośniacku kawę i gawędzi. Rozumieją się, a etniczne różnice niewiele ich obchodzą. Enida, muzułmanka wyjaśnia, dlaczego: nie mam żadnych uprzedzeń i nie ma we mnie nienawiści, i dodaje:nie ma co wciąż rozpamiętywać tego, co się stało. Enida, Natalia i Igor próbują w dzisiejszej Bośni i Hercegowinie odnaleźć własną drogę, nie zwracając uwagi na narodową presję otoczenia. Nie chcą, by przeszłość rzutowała na ich przyszłość.

Zoran Arbutina / Małgorzata Matzke

red.odp.: Andrzej Paprzyca