1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Justyna dalej wygarnia niemieckie brudy

Malgorzata Matzke20 kwietnia 2012

Przed rokiem książka "Pod niemieckimi łóżkami", napisana przez polską sprzątaczkę, stała się bestsellerem, a jej autorka znaną osobą. Justyna Polańska wydała teraz drugą książkę i ...sprząta dalej.

https://p.dw.com/p/14iLQ
ARCHIV - Eine Frau mit Lappen und Eimer putzt am 14.01.2004 (Illustration). Eine in Deutland als Putzfrau arbeitende Polin hat jetzt ein Buch über ihre Arbeit geschrieben. Unter dem Pseudnym Justyna Polanska hat sie "Unter deutschen Betten - Eine polnische Putzfrau packt aus" veröffentlicht. Foto: Ralf Hirschberger dpa/lbn (zum dpa-KORR "Essensreste und tote Hamster - Eine Putzfrau packt aus" vom 18.01.2011) +++(c) dpa - Bildfunk++
Zdjęcie: picture alliance/dpa

Ciąg dalszy wyznań polskiej sprzątaczki, pracującej nielegalnie w Niemczech, ukazał się na początku kwietnia na niemieckim rynku i jeszcze trudno powiedzieć, czy powtórzy sukces pierwszej książki, która rozeszła się w ogólnym nakładzie ponad stu tysięcy egzemplarzy. Pierwsze zapiski polskiej sprzątaczki ukazały się już także w polskim tłumaczeniu.

Czego można spodziewać się po następnej książce z tej samej półki? Nicht ganz sauber, czyli w dowolnym tłumaczeniu Niezbyt czysta sprawa jest ciągiem dalszym zawodowych i emigracyjnych peregrynacji młodej Polki, wymiatającej z kątów niemieckie brudy.

Cover zu dem Buch von Justyna Polanska "Unter deutschen Betten. Eine polnische Putzfrau packt aus." Copyright: Verlagsgruppe Droemer Knaur Das Bild wurde uns von der Pressestelle des Verlages zugeschickt.
Pierwsza książka stała się bestsellerem na niemieckim rynku

Nie tylko te w przenośni, bo pomimo medialnego rozgłosu i finansowego sukcesu, jaki zdobyła autorka, nie zaniechała ona sprzątania. Jak zaznacza, pracuje teraz czasem legalnie, a nie tylko na czarno jak w ubiegłych latach.

Wymiata brudy

Także te drugie "zapiski polskiej sprzątaczki" są obrachunkiem z jej niemieckimi pracodawcami: częstokroć gburowatymi, wywyższającymi się czy nieuczciwymi. Te wszystkie pasaże są niczym wyjęte z pierwszej publikacji. Nowością jest tylko postawa Justyny: nie daje już sobie tak w kaszę dmuchać, unosi się honorem, gdy ktoś ją źle traktuje i stawia się. I ma u swojego boku - obok męża i najbliższej rodziny - garstkę zaufanych osób, które pomagają jej i trzymają nad nią pieczę, kiedy bierze jakiś urzędowy czy biznesowy wiraż. Jest bardzo wyczulona na to, jak traktują ją ludzie, i domaga się dla siebie uznania i praw.

Buchcover "Nicht ganz sauber" von Justyna Polanska. Copyright: Droemer Knaur 2012
Czy druga książka powtórzy sukces?Zdjęcie: Droemer Knaur

Dużo pisze też o tym, co w jej życiu zmieniła pierwsza publikacja: Moje życie stało się przez to bogatsze, i to nie tylko pod względem finansowym. Dostałam wiele prezentów. Mogłam poczuć, jak to jest, kiedy jest się traktowanym serio. Poznałam, jak to jest, kiedy ktoś cię słucha albo czyta. Pominąwszy zazdrość, jaką odczułam ze strony kilku osób, naprawdę wspaniałym uczuciem jest to, kiedy ma się tyle uznania, szczególnie od obcych.

Schwarzarbeit in Privathaushalten soll bestraft werden schwarzarbeit , .Haushalt , badezimmer , .Berufe , Putzen , Gummihandschuhe , .Politik , Putzfrau , bad , .Arbeit , waschbecken , .Arbeitsmarkt , Gelb , scheuerpulver , lappen
W Niemczech pracuje szacunkowo 1,5 mln sprzątaczek; wiele z nich z PolskiZdjęcie: picture-alliance/dpa

Obustronne uprzedzenia

Książka Justyny Polańskiej jest też obrachunkiem z tymi kilkoma osobami, których musiało być sporo, a od których doznała wielu przykrości. Było to generalnie grono wypowiadających się zwyczajowo bez ogródek polskich internautów, którzy werbalnie traktowali swą krajankę jeszcze gorzej, niż jej niemieccy pracodawcy. Przez ich wypowiedzi przebijała słynna bezinteresowna polska zawiść, pogarda i niechęć. Nie wszystkie mass media traktowały młodą autorkę fair, po pierwsze starając się ją zdemaskować (przecież pracuje na czarno!) albo próbując wzbogacić wyznania Justyny o zawsze dobrze się sprzedające podteksty seksualne (przecież polerując podłogę na kolanach można jeszcze świadczyć więcej usług!). Przed tym wszystkim Justyna się broniła i broni, wspierana także przez swe niemieckie wydawnictwo.

Oprócz tych kilku nowych aspektów książka, którą przełyka się łatwo jak kisiel, nie wnosi do sprawy nic nowego. Wciąż w mocy utrzymuje się wizerunek uczciwej, solidnej polskiej sprzątaczki, walczącej o uznanie otoczenia. Nie do obalenia są niemieckie stereotypy rodzin z trupem w szafie i zdziwaczałych singli. Jak kisiel, niby słodki, niby pachnie, ale wartość odżywcza - nikła.

Małgorzata Matzke

red.odp.: Andrzej Paprzyca