1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kolejne kłopoty Izby Dyscyplinarnej przed TSUE

15 kwietnia 2021

„Nowe” izby Sądu Najwyższego mogą nie spełniać wymogu niezależności. Polskie sądy powinny oceniać ich prawowitość – uważa rzecznik generalny TSUE. I podpowiada, gdzie leżały „rażące naruszenia” ze strony prezydenta Dudy.

https://p.dw.com/p/3s3m8
Polen Warschau | Oberster Gerichtshof
Zdjęcie: Imago Images/Eastnews/T. Jastrzebowski

Rzecznik generalny Jewgienij Tanczew zarekomendował dziś (15.04.) Trybunałowi Sprawiedliwości UE wyroki w sprawie dwóch pytań prejudycjalnych z Polski, które zostały zapoczątkowane sprawami sędziów Waldemara Żurka oraz Moniki Frąckowiak. Ostateczne wyroki TSUE są zwykle zgodne z opiniami rzeczników. W sprawach Żurka i Frąckowiak, które w istocie dotyczą bardzo wątpliwego statusu Izby Dyscyplinarnej (ID) oraz Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych (IKNiSP) Sądu Najwyższego, finalnych orzeczeń TSUE należy się spodziewać za kilkanaście tygodni.

„Umyślny charakter naruszenia”

Waldemar Żurek, były członek i rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa (KRS) ostro krytykujący zmiany w sądownictwie z ostatnich lat, został w 2018 r. przeniesiony do innego wydziału swego sądu, co w istocie oznaczało degradację. Żurek odwołał się do KRS, a gdy KRS jego odwołania nie uwzględniła, jej uchwałę Żurek zaskarżył do Sądu Najwyższego. Jednak wtedy powstały wątpliwości, czy – wyznaczona do jego sprawy - nowo powołana Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych spełnia wymogi niezależnego sądu  w świetle prawa polskiego oraz unijnego. Pomimo to IKNiSP w jednoosobowym składzie odrzuciła odwołanie sędziego Żurka.

Screenshot Youtube polnischer Richter Waldemar Zurek
Sędzia i były rzecznik KRS Waldemar ŻurekZdjęcie: Youtube/Fundacja Court Watch Polska

Z kolei wobec sędzi Moniki Frąckowiak, członkini Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, wszczęto w 2019 r. postępowanie dyscyplinarne (z zarzutami przewlekłości postępowań), w którym – na razie proceduralnie - uczestniczył prezes Izby Dyscyplinarnej. A status sędziów tej Izby jest przedmiotem kilku innych pytań prejudycjalnych z Polski oraz skargi Komisji Europejskiej na Polskę w związku z ustawą o systemie dyscyplinarnym dla sędziów oraz ustawą kagańcową, która trafiła do TSUE  tuż przed ostatnią Wielkanocą.

Sprawy Żurka i Frąckowiak łączy zatem fakt, że na pewnym etapie dotyczących ich postępowań orzekali sędziowie Sądu Najwyższego wchodzący w skład dwóch nowo powołanych izb (ID oraz IKNiSP). I główne pytania w obu sprawach dotyczą prawidłowości powołania tych sędziów oraz istnienia w Polsce rzeczywistej drogi odwoławczej, która umożliwiałaby zbadanie prawomocności tych powołań.

Rzecznik generalny Tanczew, jak zwykle w podobnych przypadkach, ostateczną decyzję pozostawił sądom zadającym pytania prejudycjalne, czyli „starym” izbom Sądu Najwyższego. Ale jednocześnie Tanczew sam wskazał na ciężkie naruszenia zasad polskiego prawa przy powoływaniu sędziów „nowych” izb. - Oczywisty i umyślny charakter naruszenia, którego dopuścił się organ państwa tak istotny jak Prezydent RP, wskazuje na rażące naruszenie reguł prawa  krajowego – ogłosił dziś rzecznik generalny TSUE. Tanczew wymienia m.in. decyzje prezydenta Andrzeja Dudy, który powoływał sędziów nowych izb w 2018 r., nie zważając na zaskarżenie całej procedury nominacyjnej do NSA.

Igor Tuleya
Sędzia Igor TuleyaZdjęcie: Attila Husejnow/SOPA Images/ZUMA Wire/picture alliance

Co z Tuleją?

Trybunał Sprawiedliwości UE już przed rokiem nakazał zamrożenie wszystkich postępowań dyscyplinarnych przed Izbą Dyscyplinarną. A Komisja Europejska na początku kwietnia wniosła do TSUE, by w ramach środka tymczasowego nakazał zawieszenie również wszelkich innych działań ID wobec sędziów. Decyzja wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta w tej kwestii jest spodziewana nawet już w najbliższych dniach, co mogłoby zapobiec - zapowiedzianej na końcówkę kwietnia - decyzji ID zezwalającej na zatrzymanie sędziego Igora Tulei, by doprowadzić go do prokuratury. Szkopuł w tym, że władze Polski coraz częściej ostrzegają, że mogą użyć wyroków polskiego Trybunału Konstytucyjnego do podważenia decyzji TSUE.