1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Komentarz DW: Niemcy zatwierdzili pakiet pomocowy dla Grecji

Aleksandra Jarecka3 grudnia 2012

Po gorączkowych obradach w Bundestagu w piątek (30.11) 473 z 584 deputowanych opowiedziało się za trzecim pakietem pomocowym dla Grecji. 100 niemieckich posłów wstrzymało się od głosu.

https://p.dw.com/p/16tse
Berlin/ Bundeskanzlerin Angela Merkel (CDU, hinten, r.) verlaesst am Freitag (30.11.12) im Bundestag in Berlin waehrend der namentlichen Abstimmung zu Finanzhilfen fuer Griechenland den Plenasaarl, waehrend Abgeordnete (l.) ihre Stimmkarte in die Wahlurne stecken. (zu dapd-Text) Foto: Michael Gottschalk/dapd
Zdjęcie: dapd

Trzeci pakiet pomocowy dla Grecji, nad którym debatował w ostatnich dniach nie tylko parlament w Niemczech, lecz również parlamenty w innych eurokrajach nie będzie ostatnim. Mimo wszelkich zapewnień europejskich rządów, fachowcy wiedzą dobrze, że dodatkowe miliardy dla Grecji nie tylko nie zlikwidują kryzysu zadłużenia, lecz problem ten zostanie jedynie przesunięty w czasie. Decyzjom, które zapadły, towarzyszą adnotacje pisane małymi literami (taką zapewnił sobie minister finansów Wolfgang Schäuble), że nie wyklucza się następnej dodatkowej pomocy dla Grecji. Posłowie mogą zatem popatrzeć w beczkę bez dna, którą ekonomiści krytykują już od dłuższego czasu.

Brak rozwiązań

Partie rządzące w Berlinie oraz opozycja głosowały za dodatkowymi środkami finansowymi dla Grecji. Nie uczyniły tego jednak z przekonania do polityki europejskiej czy z odruchu serca, lecz dlatego, że nie ma żadnej alternatywy. Zahamowanie rozpoczętej onegdaj akcji pomocowej dla Grecji mogłoby doprowadzić do bankructwa tego kraju, w następstwie tego doszłoby do chaosu na rynkach finansowych oraz trudnych do przewidzenia napięć w strefie euro. Zgoda kanclerz Merkel na zatrzymanie Grecji w eurogrupie związała ją z Mario Draghi prezesem Europejskiego Banku Centralnego. I musi ona teraz brnąć dalej, nawet jeśli nie bardzo wie, dokąd?

Teraz można oszacować cenę tej zgody. W nadchodzących latach Niemcy zmuszone będą zapłacić 3 miliardy euro w gotówce, a nie jak dotąd w gwarancjach czy kredytach. To wszystko prowadzi do zmniejszenia wpływów, których wysokość trudno ocenić. Jeśli uwzględnić fakt, jak ciężko w debatach Bundestagu związanych z budżetem walczy się o każdy milion, tym bardziej zadziwia, z jaką lekkością parlament zgodził się na kolejne miliardy pomocy dla Grecji. Dlatego uzasadnione wydaje się podejrzenie, że wielu parlamentarzystów nie przeczytało lub nie zrozumiało grubego na 6 cm opracowania przedstawiającego zasady i przepisy, które oddano im do wglądu przed trzema dniami.

Zasłona dymna

Minister finansów Wolfgang Schäuble oraz reszta ministrów finansów eurogrupy stara się zatuszować fakt, że wsparcie dla Grecji będzie droższe, niż się zakłada. Dotychczasowa pomoc nic nie dała, chociaż przeciętny obywatel grecki musi sobie radzić z dramatycznym spadkiem poziomu życia. Większość ekonomistów, Europejski Bank Centralny oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy wychodzą z założenia, że bez redukcji zadłużenia na koszt europejskich podatników Grecji nie uda się stanąć na nogi. Państwa strefy euro obawiają się jednak takiego kroku, bo oznaczałby on dla nich naraz miliardowe koszty na rzecz tego kraju. Dlatego Schäuble zdecydował się na taktykę salami, która pozwala rozłożenie kosztów w niemieckim budżecie na wiele lat. A to może okazać się w ostateczności droższe niż umorzenie greckich długów. Z tego chociażby powodu należałoby zagrać w otwarte karty i uwolnić Greków z części zobowiązań.

Apropos, szefowa niemieckiego rządu oraz minister finansów jeszcze latem wykluczali ewentualność przyznania Grecji więcej czasu na wdrożenie reform oraz więcej pieniędzy. Oba zobowiązania złamano, ponieważ zmusiła do tego sytuacja gospodarcza. Podczas piątkowej (30.11) debaty Wolfgang Schäuble ponownie ponaglił reformy w Grecji. Jednak te ponaglenia nie mają sensu, bo wielu Greków nie wie, z czego jeszcze mieliby zrezygnować. Grecja zaciąga wciąż nowe długi przy kurczącej się stale gospodarce. Zwrot sytuacji przewiduje się dopiero za dwa lata. Przy tym nie uda się zlikwidować potężnego zadłużenia wynoszącego 180 procent PKB. Nie wiadomo czy uda się to, jak zaplanowano, do 2020 roku.

Nikt nie zna ceny

Prawda brzmi, że kto chce utrzymać Grecję w strefie euro musi płacić za to wysoką cenę. Podatnicy oraz przyszłe pokolenia, które muszą finansować konieczną solidarność z Grecją mają prawo dowiedzieć się, ile to wszystko kosztuje?

Po piątkowej debacie można wywnioskować, że pakiety pomocowe oraz spory o Grecję trwać będą dalej. Kolejna podróż przedstawicieli kredytodawców Grecji (EBC, MFW, Komisja Europejska) przewidziana jest na wiosnę 2013 roku. Tymczasem Niemiecki Trybunał Konstytucyjny będzie musiał ponownie zająć się miliardowymi pakietami pomocowymi, ponieważ Partia Lewicy zapowiedziała wniesienie oskarżenia. Czy najnowszy pakiet pomocowy pozwoli utrzymać się koalicji rządowej w nadchodzących we wrześniu 2013 wyborach, jest mocno wątpliwe.

Riegert Bernd / tłum. Alexandra Jarecka

red.odp.: Małgorzata Matzke