1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Komentarz: Merkel nareszcie demonstruje zdolności przywódcze

Ines Pohl Kommentarbild App
Ines Pohl
29 października 2018

Po katastrofalnych dla CDU wynikach wyborów w Hesji Merkel pokazuje klasę rezygnując z przewodzenia partii i mądrze przygotowując swoje odejście. KOMENTARZ

https://p.dw.com/p/37Lfw
Hessen - Angela Merkel
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/B. Roessler

Koalicja SPD-CDU/CSU trwa już ponad pół roku. I od pół roku Niemcy nie są rządzone, ale paraliżowane przez rząd, który przede wszystkim zajęty jest sam sobą. Na porządku dziennym są wewnętrzne spory, a nie pilne problemy do rozwiązania jak rosnący w siłę nacjonalizm, który święci triumfy nie tylko w Niemczech i u naszych europejskich sąsiadów, ale i na całym świecie. Próżno szukać odpowiedzi na wyzwania migracji czy na pytania o niebezpieczeństwa czy szanse sztucznej inteligencji. Nie mówiąc już o przemianach klimatycznych.

Mieszkańcy Niemiec mają już dość tego autyzmu i gonienia w piętkę. Niedzielne wybory w silnym gospodarczo kraju związkowym, jakim jest Hesja, pokazały czarno na białym, że Niemcy chcą zmian. Większość nie dowierza już Angeli Merkel, że po 13 latach rządzenia jest ona w stanie pokierować procesem odnowy.

Ostatnia szansa Merkel

Angela Merkel jest tego świadoma. Z zaskakującą szczerością mówiła w minionych dniach o tym, jak trudno jest po tylu latach rządzenia uregulować sprawę schedy po niej. Dziś skorzystała z ostatniej szansy, by odegrać w tym procesie w ogóle jeszcze jakąś aktywną rolę.

Autorka komentarza Ines Pohl jest redaktorem naczelnym DW
Autorka komentarza Ines Pohl jest redaktorem naczelnym DWZdjęcie: DW/P. Böll

Tradycyjnie kanclerz wywodzący się z szeregów CDU jest jednocześnie przewodniczącym tej partii. Nie wymagają tego żadne partyjna statuty, ale zwykła arytmetyka władzy. Po prostu ułatwia to rządzenie.

Merkel zawsze powtarzała, że nie chce zrezygnować z tego instrumentu. To, że teraz zapowiedziała, że na grudniowym zjeździe partii nie będzie już kandydować na przewodniczącą, dowodzi powagi sytuacji. Świadczy to także o tym, że Merkel traci poparcie we własnych szeregach. I udowadnia, że nawet tonąc, nie straciła instynktu samozachowawczego. Zamiast przegrać w głosowaniu, rezygnuje sama. Po raz kolejny prezentuje swoją pragmatyczną naturę, zdolną do zaskakującej mobilizacji w obliczu kryzysu.

Czas na lansowanie faworytki

To daje jej czas na oddech. W tym czasie może popracować nad lansowaniem swojej faworytki na następczynię – Annegret Kramp-Karrenbauer, a przede wszystkim przez pewien czas nadal pozostać szefową rządu.

W efekcie pomoże ona w tym nie tylko sobie, ale i swojej partii. Następny ruch należy do SPD, jej koalicyjnego partnera. Wraz z decyzją Merkel stało się jeszcze bardziej prawdopodobne, że teraz SPD opuści koalicję i tym samym weźmie na swoje barki odpowiedzialność za jej rozpad. Merkel pozostaje sobie wierna. Aż do końca, który zbliża się wielkimi krokami.

Ines Pohl Kommentarbild App
Ines Pohl Szefowa biura DW Studio Washington