1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Komentarz: Prawicowy populizm w UE

28 grudnia 2018

Walcząc z szerzącym się w Europie prawicowym populizmem, najpierw trzeba rozwiązać problem migracji - pisze w komentarzu DW Christoph Hasselbach.

https://p.dw.com/p/3AjVX
Mittelmeer Flüchtlinge aus Seenot gerettet
Niekontrolowana migracja do Europy jest pożywką dla prawicowych populistówZdjęcie: picture-alliance/dpa/O. Calvo

Europejski duch współpracy i pojednania zdaje się znikać pod koniec tego roku. Analizując sytuację w kilku krajach wspólnoty, można dojść do wniosku, że w Unii Europejskiej pod tym względem sprawy wyglądają bardzo źle.

Powszechny kryzys

Wielka Brytania chce wystąpić z Unii, możliwie bez żadnych ustaleń.

We Francji blaknie gwiazda prezydenta Emmanuela Macrona. Zwykli obywatele w żółtych kamizelkach tłumnie wychodzą na ulice, niektórzy nawet nie cofają się przed przemocą. Nastroje te usiłują wykorzystać ekstremiści z prawej i z lewej strony.

Populistyczny rząd Włoch najpierw otwarcie przeciwstawił się Komisji Europejskiej podczas dyskusji budżetowej. Ta następnie, tuż przed świętami, poszła na duże ustępstwa i zrezygnowała z procedury dyscyplinującej w sprawie deficytu, przedstawiając tę decyzję jako zwycięstwo rozsądku nad konfrontacją. Bezczelność Rzymu wkrótce może stać się regułą.

Rządy Polski i Węgier również uginają się w sporze o praworządność tylko wtedy, gdy już naprawdę jest to nieuniknione i tylko na tyle, ile jest to potrzebne.

W Hiszpanii, jednym z ostanich europejskich bastionów oporu przeciwko prawicowemu populizmowi, w Andaluzji skrajnie prawicowa partia Vox zdobywa coraz większe poparcie. Partia ta hołduje generałowi Franco.

Strach przed europejskimi wyborami

Prawicowy populizm jest wielkim fenomenem w Europie. Partie prawicowe rosną w siłę praktycznie w każdym europejskim kraju. W niektórych nawet weszły do rządu, jak w Austrii i we Włoszech. A tamtejsi obywatele są z tego zadowoleni.

Niemcy także nie wyglądają najlepiej. Choć do RFN przybywa o wiele mniej migrantów i uchodźców niż w latach 2015-2016 i choć kanclerz Angela Merkel już dawno zrezygnowała ze swojej liberalnej polityki uchodźczej, notowania Alternatywy dla Niemiec wcale nie spadają. Podczas jesiennych wyborów do Landtagów AfD może we wschodniej części kraju bardzo się umocnić, nawet stając się drugą co do wielkości siłą polityczną.

Decydującą próbą dla całej Europy będą eurowybory za kilka miesięcy. Wszystkie sondaże wskazują, że partie prawicowo-populistyczne oraz antyeuropejskie będą w Parlamencie reprezentowane jeszcze mocniej niż dotychczas. Opcja umiarkowana będzie miała teraz o wiele trudniej.

Merkel i następstwa

Powody politycznej radykalizacji poszczególnych państw członkowskich częściowo się różnią. We Francji jest to despotyczność prezydenta. W Hiszpanii powodzenie parti Vox stanowi reakcję na kataloński separatyzm. We Włoszech nastroje anyunijne głównie są wynikiem niezadowolenia z sytuacji gospodarczej.

Wielkim wspólnym tematem we wszystkich państwach unijnych jednak jest migracja - w dalszym ciągu niekontrolowana i niechciana. Dopóki politycy partii umiarkowanych nie znajdą na nią odpowiedzi, dopóty natroje nie ulegną zmianie. Angela Merkel przed trzema laty dała im pożywkę stwierdzeniami, że nie można zamykać granic, oraz że nie ma górnych limitów przyznawania azylu. Chciała w tę błędną politykę wciągnąć całą Europę, ale pozostała w tym osamotniona. Do dziś się to nie zmieniło.

Aby poprawić sytuację Europy, trzeba powiedzieć wprost: ludzie pragną pewności, że państwa oraz Unia Europejska jako całość przywrócą kontrolę nad migracją.