1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kontrowersyjny rosyjski think tank w Berlinie

Roman Gonczarenko / Katarzyna Domagala2 lipca 2016

Były szef rosyjskich kolei i zaufany doradcaPutina Władimir Jakunin zakłada w Berlinie instytut naukowy. Jego zadaniem będzie poszukanie nietypowych rozwiązań problemów światowych. Krytycy ostrzegają przed propagandą.

https://p.dw.com/p/1JHkz
Berlin Gründungsveranstaltung des Instituts Dialog der Zivilisationen Wladimir Jakunin
Uroczyste otwarcie instytutu w Berlinie (01.07.2016)Zdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Kappeler

Władimir Jakunin już wkrótce będzie częściej podróżować do Niemiec. Były szef rosyjskich kolei, którego media przedstawiają jako byłego oficera KGB i zaufanego Władimira Putina, założył w Berlinie instytut naukowy. Uroczyste otwarcie (01.07.2016) z udziałem wybitnych gości miało miejsce w prestiżowym centrum kongresowym Humboldt Carré. Instytut nosi nazwą „Dialogu Cywilizacji”, podobnie jak fundacja, którą Jakunin utworzył w 2002 roku. Fundacja, kierowana przez żonę Jakunina, organizuje m.in. coroczne konferencje na Rodos z udziałem wybitnych gości.

Sam Jakunin jest jednym z trzech założycieli instytutu. Po aneksji Krymu przez Rosję 68-latek nie może wprawdzie podróżować do Stanów Zjednoczonych, ale jego nazwisko nie widnieje na europejskiej liście sankcji. Pozostali założyciele instytutu to konserwatywny austriacki polityk i były sekretarz generalny Rady Europy Walter Schwimmer oraz niemiecki politolog Peter Schulze z Uniwersytetu w Getyndze. Obaj mają ponad 70 lat i łączą ich bliskie kontakty z Rosją.

Jakunin, którego Schulze zna od dawna, zadzwonił do niego pod koniec kwietnia z propozycją pracy – powiedział Schulze DW. – Byłem zaskoczony i nie odmówiłem – dodaje Schulze, który w latach 1992-2003 kierował rosyjskim biurem zbliżonej do SPD Fundacji im. Friedricha Eberta.

Wladimir Putin und Wladimir Jakunin
Władimir Putin i Władimir Jakunin: łączy ich przeszłość w KGB i zażyłe relacjeZdjęcie: picture-alliance/dpa

Bez eurocentryzmu

Instytut i fundacja widzą swoje zadania we wspieraniu „międzycywilizacyjnego dialogu” i „wymianie poglądów nt. aktualnych kwestii geopolitycznych, w tym konfliktu Wschód-Zachód” – głosi informacja prasowa. Stosunki między Rosją a Zachodem w kontekście kryzysu ukraińskiego będą tylko jednym z tematów – zapowiada Schulze. Instytut będzie zatrudniał od 30 do 60 pracowników, a ośrodek będzie się różnił od innych ośrodków analitycznych przede wszystkim perspektywą. Chodzi bowiem o rozwiązania globalnych konfliktów i problemów, ale bez dominującej „eurocentrycznej lub amerykańskiej perspektywy”. W idealnym wypadku instytut chce „otwierać oczy decydentów ze świata biznesu i polityki”. Jego wzorem jest Narodowa Rada Wywiadu w USA, która regularnie składa prezydentowi USA sprawozdania na temat przyszłości świata.

Berlin Gründungsveranstaltung des Instituts Dialog der Zivilisationen Wladimir Jakunin
Założyciele berlińskiego think tanku: Peter Wolfgang Schulze (z lewej), Walter Schwimmer (w środku) i Władimir JakuninZdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Kappeler

Kontrowersyjna jednostka

Jak poinformowała „Frankfurter Allgemeine Zeitung” głównym inwestorem ośrodka ma być inna fundacja Jakunina – Fundacja im. Św. Andrzeja. Mówi się o 25 mln euro na okres pięciu lat. Część pieniędzy ma pochodzić od rosyjskich protektorów. DW prosiła fundację „Dialog Cywilizacji” o rozmowę z rosyjskim przedstawicielem, ale usłyszała, że wypowiedzi są możliwe dopiero po otwarciu instytutu. W informacji prasowej twórcy berlińskiego instytutu zapewniają, że placówka nie posiada funduszy od rosyjskiego rządu i jest niezależna od wpływów politycznych.

Nie brakuje jednak ekspertów, którzy sceptycznie oceniają utworzenie tego think tanku. Dla Hansa-Henninga Schrödera wyobrażenie, że instytucja może „przyciągnąć poważnych dziennikarskich i naukowych ekspertów” jest iluzją. Powodem jest Jakunin – uważa Schröder, były ekspert ds. Rosji w berlińskiej Fundacji Nauka i Polityka (SWP).

Schröder opisuje Jakunina jako „propagandzistę” i „kontrowersyjną postać”. Jakunin od dawna finansuje patriotyczne organizacje bliskie rosyjskiej Cerkwii Prawosławnej. Poza tym jest autorem – jak twierdzi Schröder – niezrozumiałych książek, np. o zagrożeniach rosyjskiej kultury we współczesnym świecie. Ekspert SWP zdradza, że zna kolegów, którzy mimo kuszącej oferty odmówili współpracy z berlińskim instytutem. – Tłumacząc to tym, że Jakunin nie jest właściwą osobą w roli mediatora między Niemcami a Rosją – mówi Schröder.

Ekspert: Wpływ i lobbing

Jednym z takich ekspertów jest Stefan Meister z Niemieckiego Towarzystwa Stosunków Zagranicznych (DGAP) w Berlinie, do którego zwróciła się jedna z agencji. – Nie przyglądałem się ofercie, bo nie jestem zainteresowany – mówi Meister. – Dla nikogo nie jest to atrakcyjne, bo wszyscy wiedzą, że stoi za tym Jakunin – dodaje. – Jakunin należy do kręgu Putina, niezależnie od tego, czy się z nim poróżnił czy nie – mówi Meister, mając na myśli odejście Jakunina w 2015 ze stanowiska szefa rosyjskich kolei.

Zadaniem nowego instytutu jest według eksperta DGAP wpływ i lobbing. Chodzi o konserwatywne idee i alternatywne rozwiązania wobec Zachodu, a zwłaszcza amerykańskiego neoliberalnego modelu cywilizacji, uważa Meister.

Schulze: żadna propaganda

Współzałożyciel berlińskiego think tanku Peter Schulze odrzuca takie oskarżenia. – Dopóki tu jestem, nie będzie żadnej propagandy – zapewnia.
Nie przypadkiem też wybrano Berlin na siedzibę instytutu. – Z moskiewskiej perspektywy Berlin odrywa kluczową rolę w Europie – mówi Hans-Henning Schröder. Stefan Meister uważa, że ​instytut chce działać na skalę światową, a ponieważ mieści się w Berlinie, będzie próbował wpływać na elity i ekspertów w Niemczech. – Między innymi poprzez polityczne talk show w telewizji – przypuszcza Meister. Mając na uwadze obecny kryzys w Europie, pozyskanie słuchaczy nie będzie trudne. – Decydującym będzie jednak pozyskanie przez think tank ludzi, którzy uchodzą za wiarygodnych – konstatuje Stefan Meister.

Roman Gonczarenko / Katarzyna Domagała