Po przegranej z Polską

„To będzie brutalna i brudna wojna z Polakami. Jeśli będzie trzeba, zagramy jak świnie“ – zapowiadał przed spotkaniem niemiecki bramkarz, Silvio Heinevetter. Już po wszystkim. Teraz pojawia się sakramentalne pytanie: kto będzie nowym trenerem niemieckiej drużyny. I odpowiedź wiceprzewodniczącego DHB (Niemiecki Związek Piłki Ręcznej), Horsta Bredemeiera:  Martin Heuberger. Co najmniej do 2014 roku, kiedy to kończy się jego umowa.  Heuberger ze swej strony wykluczył rezygnację. „Nie poddam się“, oznajmił wobec prasy. „Będę pracował dalej, jak mi pozwolą. Ale o tym zadecydują inni“.

Tak trzymać!

Jak zapowiedział Horst Bredemeier, trener niemieckiej drużyny, Martin Heuberger przeanalizuje teraz mecz ze swym poprzednikiem, aktualnym menedżerem Niemieckiego Związku Piłki Ręcznej (DHB), Heinerem Brandem. Brand powiedział w czwartek ( 26.01.2012) , że Heuberger bardzo dobrze pracuje. I że na sto procent wypełnił swe obowiązki w tym turnieju. Nie będzie też zmian w składzie drużyny. „Nie mamy ludzi“ – dodał Bredemeier: „musimy zadowolić się tym, co dostajemy z Bundesligi“.

Raz na wozie, raz pod wozem

Niemcy przegrały w środę (25.01.2012) z Polską w Belgradzie mecz o awans  do przyszłorocznych mistrzostw świata, tracąc szansę na medal i niemal pewną kwalifikację  olimpijską. Mistrz świata z roku 2007 nie ma szans na jeden z dwu biletów na turniej kwalifikujący do igrzysk. Heuberger, który zaledwie latem zastąpił legendarnego trenera Branda, po meczu był wykończony. „To była katastrofa“ – mówił były szczypiornista, Daniel Stephan. Lecz porażka w sporcie to normalna sprawa. Podobnie, jak i zwycięstwa. Heuberger zdobył wraz ze swymi juniorami tytuły mistrzów świata w piłce ręcznej w 2009 i w 2011 roku.

ag / Andrzej Paprzyca

red. odp.: Bartosz Dudek