Lokator poszukiwany
19 lutego 2012Po dymisji Christiana Wulffa większość Niemców opowiada się za byłym enerdowskim dysydentem, Joachimem Gauckiem. To ich kandydat na prezydenta Niemiec. Tak wynika z ankiety, przeprowadzonej przez wysokonakładową gazetę Bild am Sonntag. Pastor Gauck ( lat 72) nieznacznie przegrał wybory prezydencie w 2010 roku (jego kandydaturę stanowczo odrzuca CDU i CSU, popiera natomaist FDP). Drugie miejsce zajmują wspólnie: minister obrony, Thomas de Maizière (CDU) (34 procent) względnie szef klubu poselskiego SPD, Frank-Walter Steinmeier.
Faworyci bez szans
32 procent opowiada się za minister pracy w rządzie kanclerz Merkel, Ursulą von der Leyen (CDU). 28 procent Niemców widziałoby w Pałacu Bellevue Klausa Töpfera (jego kandydaturę odrzuca FDP), polityka CDU i swego czasu ministra środowiska. Takie samo poparcie zyskał w rankingu kandydatów przewodniczący Bundestagu, Norbert Lammert (CDU) (grzecznie odmówił).
Jasne preferencje
27 procent Niemców stawia na doświadczenie aktualnego ministra finansów, Wolfganga Schäublego, również (CDU). Dalsze miejsca zajmują: polityk CSU, Theo Waigel (20 procent), wiceprzewodnicząca Bundestagu, polityk Zielonych, Katrin Göring-Eckardt (zaangażowana w ruch ewangelicki) oraz prezes Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, Andreas Voßkuhle (6 procent), który zapowiedział, że nie wchodzi w grę.
Na zlecenie gazety sondaż przeprowadził renomowany instytut badania opinii publicznej Emnid.
ag / Andrzej Paprzyca
red. odp.: Barbara Coellen