1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Merkel: Europa nie obroni się sama

27 listopada 2019

Utrzymanie NATO jest w naszym własnym interesie, nawet bardziej niż w czasie zimnej wojny - przekonywała kanclerz w Bundestagu. Zapowiedziała zwiększenie niemieckich wydatków na Sojusz.

https://p.dw.com/p/3Toj1
Angela Merkel przemawia w Bundestagu
Angela Merkel przemawia w Bundestagu Zdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Kappeler

Angela Merkel wykorzystała w środę (27.11.2019) swoje wystąpienie podczas generalnej debaty budżetowej w Bundestagu, by stanąć w obronie NATO i publicznie dać odpór krytyce Sojuszu, sformułowanej niedawno przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona. W wywiadzie dla „The Economist” ocenił on, że NATO jest w stanie „śmierci mózgowej”.

Zdaniem Merkel obchodzona w tym roku 70. rocznica powstania Sojuszu Północnoatlantyckiego jest rzeczywiście dobra okazją, by spojrzeć wstecz i podsumować sukcesy i niepowodzenia. Jak mówiła, w ostatnich latach udała się obrona sojusznicza krajów na wschodzie NATO przed zagrożeniem ze strony Rosji, wsparcie Stanów Zjednoczonych w oparciu o artykuł 5. Traktatu Północnoatlantyckiego po zamachach z 11 wrzesnia 2001 roku, a także stabilizacja Bałkanów Zachodnich.

- Jednocześnie musimy przyznać, że nie znaleziono politycznych rozwiązań dla Libii i Syrii. Turcja oddala się od NATO, choć jest jego członkiem. U bram Europy czyhają zagrożenia terrorystyczne. Stany Zjednoczone nie reagują automatycznie, gdy w naszym otoczeniu się pali. I powstał nowy wielobiegunowy porządek, w którym ważna rola przypada Chinom, co angażuje uwagę USA” - mówiła Merkel.

Oznacza to, jak dodała, że utrzymanie NATO jest dziś w naszym własnym interesie bardziej albo przynajmniej tak samo, jak w czasie zimnej wojny - mówiła. 

- Europa dziś nie może bronić się sama. Jesteśmy zdani na Sojusz transatlantycki, dlatego powinniśmy dla niego pracować i przejąć większą odpowiedzialność - podkreśliła Merkel. Niemiecka kanclerz zapowiedziała, że Niemcy nadal będą zwiększać swoje wydatki na obronność. Do końca przyszłej dekady mają one sięgnąć 2 procent PKB, czyli dojść do poziomu ustalonego na szczycie Sojuszu w Walii w 2014 roku. Merkel podkreśliła, że w ostatnich latach środki przeznaczane na ten cel już znacznie wzrosły - od 1,18 proc. w roku 2014 do 1,42 proc. obecnie.  

Europejskie podejście w sprawie Huawei

W jej ocenie współpracę obronną w ramach UE można rozwijać w taki sposób, by stała się „nowym, europejskim filarem NATO”. Umożliwi podejmowanie wspólnych działań niezależnie od Sojuszu, „ale nigdy w konkurencji dla NATO albo zamiast NATO”.

Warunkiem, aby Sojusz dobrze funkcjonował, jest - zdaniem niemieckiej kanclerz - zgodność miedzy krajami UE, spośród których większość należy także do NATO.

Za jedno z największych zagrożeń dla jedności UE Merkel uważa sytuacje, w które poszczególne państwa będą prowadzić odrębną politykę wobec Chin i wysyłać sprzeczne sygnały. - To nie będzie fatalne dla Chin, ale dla nas w Europie - uznała. Opowiedziała się za uzgodnieniem europejskiego podejścia w sprawie dopuszczenia chińskiego koncernu Huawei do rozbudowy sieci 5G. Stany Zjednoczone ostrzegają, że koncern jest narzędziem w rękach chińskich władz i apelują do Europejczyków o wykluczenie go z planów rozwoju 5G ze względów bezpieczeństwa.

Zdaniem Merkel w UE powinna powstać wspólna instytucja, która będzie zajmować się wydawaniem pozwoleń na udział w rozwijaniu sieci 5G - na wzór europejskiej agencji, zajmującej się dopuszczaniem leków do obrotu.

W Niemczech sprawą dopuszczenia Huawei do udziału w rozwoju 5G ma zajmowac się Bundestag. Tak postanowiła na zjeździe partyjnym w zeszłym tygodniu CDU, wbrew stanowisku Merkel.