Merkel: oto wyzwania, przed którymi stoją Niemcy

– W żadnym razie nie wolno nam spocząć na laurach – powiedziała niemiecka kanclerz w czasie ostatniego posiedzenia Bundestagu przed wyborami 24 września. Dodała, że należy stworzyć warunki, by Niemcy i za 15 lat były krajem sukcesu gospodarczego i sprawiedliwości społecznej.

Zdaniem Merkel typowa dla przyszłych wyzwań jest sytuacja w przemyśle motoryzacyjnym. Silniki spalinowe będą w jej opinii potrzebne jeszcze przez dziesięciolecia, jednocześnie jednak należy podążać drogą innowacji i stawiać na nowe technologie w dziedzinie napędu.

– Nie chcemy sięgać po zakazy, lecz ze względu na zatrudnienie i przemiany technologiczne chcemy umożliwić racjonalne zmiany na tym polu – powiedziała.

Nawiązując do afery spalinowej szefowa CDU dodała, że w branży popełniono niewybaczalne błędy. Jednak, jej zdaniem, nie upoważnia to do tego, by pozbawiać przyszłości całą branżę. Za utratę zaufania ze strony kierownictwa koncernów motoryzacyjnych nie mogą płacić pracownicy.

Merkel sugerowała też większe zaangażowanie na rzecz cyfryzacji kraju. Pod tym względem jest jeszcze wiele do zrobienia – stwierdziła. Dotyczy to zarówno gospodarki jak i administracji. "Świat nie śpi" – ostrzegła.

Kanclerz przypomniała, że Niemcy obecnie – tak jak ustalono na płaszczyźnie europejskiej – przeznaczają na badania i rozwój 3 proc. produktu krajowego brutto. Jednak niektóre państwa skandynawskie czy Korea Południowa poszły pod tym względem jeszcze dalej. – Nie chcemy, by Niemcy stały się muzeum techniki – podsumowała.

Wyzwania w polityce zagranicznej

Niemcy stają przed wyzwaniami także w polityce zagranicznej. Merkel apelowała o pokojowe rozwiązywanie konfliktu z Koreą Płn. – Głos Europy słuchany jest na świecie – dodała. Przypomniała, że w najbliższy weekend w Gymnich koło Kolonii spotkają się ministrowie spraw zagranicznych, by dyskutować na temat sytuacji na świecie.

Merkel ujawniła, że na temat obecnej sytuacji na Półwyspie Koreańskim rozmawiała z prezydentem Korei Południowej oraz prezydentem Stanów Zjednoczonych. Obaj wspierają europejskie wysiłki na rzecz pokojowego rozwiązania konfliktów – poinformowała Merkel.

Omawiając politykę wobec Turcji niemiecka kanclerz ostrzegła przed sporem w ramach UE na tym tle. – To dramatycznie osłabiłoby pozycję Europy. Mogę to tylko odradzać – dodała.

Niedawne aresztowania obywateli RFN w Turcji sprawiły, że niemiecki rząd zastanawia się obecnie nad nową polityką wobec Turcji i jej prezydenta.

Merkel powiedziała, że w czasie unijnego szczytu w październiku chce naradzić się z innymi szefami państw i rządów UE na temat przyszłych relacji z Turcją. Nie wykluczyła przy tym zerwania negocjacji akcesyjnych. – To jest krok, które oczywiście powinien zostać wykonany w sposób zdecydowany, ale i przemyślany – stwierdziła Merkel dodając, że relacje z Turcją "mają charakter strategiczny".

DPA / Bartosz Dudek