1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Merkel w Bundestagu: Musimy zakasać rękawy

Małgorzata Matzke9 września 2015

Kanclerz Merkel uważa, że Niemcy mogą przejąć w kwestii zmasowanego napływu uchodźców centralną rolę w UE.

https://p.dw.com/p/1GTgU
Deutschland Bundestag Bundeshaushalt Generaldebatte Angela Merkel
Angela Merkel: Nie można dopuścić do tego, żeby tworzyły się tu środowiska ludzi opierających się integracjiZdjęcie: Reuters/F. Bensch

Rząd Niemiec chce w dalszym ciągu odgrywać w UE centralną rolę w rozwiązaniu kryzysu powstałego na skutek zmasowanego napływu uchodźców do Europy.

- Jeśli będziemy odważni i damy innym przykład, jest bardziej prawdopodobne, że dojdzie do europejskiego rozwiązania - powiedziała kanclerz Merkel w swym wystąpieniu podczas debaty w Bundestagu (9.09.2015)

Jednocześnie ostrzegała partnerów z UE, że w przypadku nierozwiązania kwestii uchodźców, nadszarpnięte zostaną fundamenty całej Wspólnoty.

Deutschland Bundestag Bundeshaushalt Generaldebatte Angela Merkel
Bundestag dyskutował o problemie uchodźców (9.09.2015)Zdjęcie: Getty Images/AFP/J. MacDougall

Nie można udawać, że wszystko jest jak dawniej

- Jeżeli Europa zawiedzie w kwestii uchodźców, zatraci się decydujący impuls, na jakim powstała cała zjednoczona Europa, a mianowicie ścisłe powiązanie z uniwersalnymi prawami człowieka, które od samego zarania określało Europę i musi dalej pozostać w mocy - podkreślała.

W bieżącym roku o azyl w Niemczech wystąpi przypuszczalnie 800 tys. osób.

- To są suche liczby, ale za nimi kryją się indywidualne losy - zaznaczyła, wskazując na los małego Syryjczyka, którego zwłoki wyrzuciło morze na brzeg Turcji i na tragedię 71 osób, które udusiły się w ciężarówce przemycającej ich przez Austrię.

- Nie wolno nam się zachowywać jak do tej pory - apelowała, podając zarys rządowych planów, jak dalej postępować z uchodźcami.

Gabinet rządowy ustalił, że najwyższy priorytet ma integracja imigrantów, którzy starają się w RFN o azyl. Jest to doświadczenie, jakie Niemcy wyniosły z błędów popełnionych podczas przyjmowaniu gastarbeiterów w latach 60-tych.

Osoby, które wybierają Niemcy z powodów ekonomicznych, nie będą mogły tu pozostać, zapowiedziała Angela Merkel, dodając, że będzie się je deportować z większą konsekwencją.

Dortmund Ankunft Flüchtlinge Zug Kinder
Setki tysięcy uchodźców to wyzwanie dla całej UEZdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Hitij

Przede wszystkim integracja

Ludzie, którzy będą mieli pozwolenie na pozostanie w RFN, muszą zrozumieć i przyjąć, jakie reguły tu obowiązują, zastrzegała szefowa rządu.

- Nie można dopuścić do tego, żeby tworzyły się tu środowiska ludzi opierających się integracji i asymilacji.

Władze nie będą także tolerowały nagonek i nienawistnych kampanii ze strony prawicowych ekstremistów. To "odrażające i żenujące", gdy podpala się schroniska azylanckie czy szerzy prymitywną nienawiść, i będzie się to ścigać środkami prawa, także w internecie, zapowiedziała.

Kryzysu tego nie da się rozwiązać tylko na poziomie narodowym - to wyzwanie dla całej UE, zaznaczyła kanclerz Merkel, popierając ideę wiążącego porozumienia ws. kwot uchodźców, którzy już są na kontynencie europejskim. Ma się to odbyć w myśl propozycji przedstawionych w Strasburgu przez szefa KE Jean-Claude'a Junckera.

Następstwem globalizacji jest to, że sytuacja międzynarodowa będzie miała coraz większy wpływ na sytuację wewnątrz UE i poszczególnych krajów. "Sytuacja ta będzie się jeszcze bardziej zaostrzać", ostrzegała.

Pieniądze będą

W swym wystąpieniu w Bundestagu Angela Merkel broniła swojej decyzji podjętej w miniony weekend (5./6-09.2015), by bez kontroli dokumentów wpuścić z Węgier do Niemiec tysiące uchodźców. Decyzja ta zapadła ze względów humanitarnych, zaznaczyła. Z tej nadzwyczajnej regulacji skorzystało w ów weekend ponad 14 tys. uchodźców.

Choć rząd RFN w budżecie na przyszły rok zaplanował 6 mld euro na wydatki związane z uchodźcami, kanclerz Merkel uspokajała, że budżet na 2016 będzie zrównoważony.

- Nie będziemy zaciągać żadnych dalszych długów, i tak wygląda także nasze średniofalowe planowanie - powiedziała, zaznaczając, że budżet Niemiec stoi na solidnym fundamencie.

- Solidny budżet umożliwia nam reakcję na niespodziewane wyzwania.

Idź do kościoła i czytaj biblię

W podobnym tonie niemiecka kanclerz wypowiadała się też na dyskusji panelowej z publicznością w szwajcarskim Bernie, gdzie odbierała nadany jej w 2009 r. tytuł doktora honoris causa.

Na pytanie, jak chce chronić Europę i jej kulturę przed islamizacją, kanclerz Merkel odparła, że nie żywi takich obaw. - Strach jest zawsze złym doradcą – powiedziała.

- W obliczu czterech milionów żyjących w Niemczech muzułmanów nie ma w ogóle co dyskutować o tym, czy islam jest integralną częścią Niemiec.

Nie ma też co utyskiwać ma to, że muzułmanie lepiej znają Koran, powiedziała, bo jest to "dość komiczne". Jej zdaniem ludziom by pomogło, gdyby bardziej zwrócili się ku swojemu chrześcijaństwu.

- Mamy przecież wszelkie szanse identyfikować się z naszą religią, o ile ją wyznajemy i praktykujemy - powiedziała.

- Miejmy odwagę powiedzieć, że jesteśmy chrześcijanami. Miejmy odwagę podjąć dialog na ten temat – twierdziła, dodając, że na co dzień oznaczałoby to powrót do tradycji chodzenia na nabożeństwa i lepszego poznania Biblii.

dpa, rtr / Małgorzata Matzke