1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Mniej apostazji w Niemczech w 2020

21 lipca 2021

Kościoły katolicki i ewangelicki w Niemczech wciąż tracą wiernych. Jednak w 2020 roku mniej osób postanowiło wystąpić z Kościoła.

https://p.dw.com/p/3xnOc
Prawie 450 tysięcy osób wystąpiło w 2020 roku z Kościołów katolickiego i ewangelickiego w Niemczech
Prawie 450 tysięcy osób wystąpiło w 2020 roku z Kościołów katolickiego i ewangelickiego w NiemczechZdjęcie: picture-alliance/dpa/I. Wagner

Liczba członków Kościołów katolickiego i ewangelickiego w Niemczech po raz kolejny spadła w 2020 roku – wynika z najnowszych statystyk, opisanych w środę (21.07.2021) przez niemiecką Katolicką Agencję Informacyjna KNA. Na koniec zeszłego roku w Niemczech było 22,2 miliony katolików (o 417 tysięcy mniej niż w 2019 roku) oraz 20 milionów protestantów (o 477 tysięcy mniej niż rok wcześniej). W dużej mierze spadek ten wynika z przyczyn naturalnych; od lat liczba pogrzebów kościelnych jest znacznie wyższa niż liczba chrztów czy osób, decydujących się wstąpić do Kościoła bądź do niego powrócić.  

W oczy rzuca się jednak to, że w roku pandemii koronawirusa na wystąpienie z obu Kościołów chrześcijańskich zdecydowało się mniej osób, niż rok wcześniej, kiedy to liczba apostazji była rekordowa. Decyzję taką podjęło w 2020 roku 221 390 katolików oraz około 220 tysięcy protestantów. To odpowiednio o 19 procent i 18 procent mniej, niż w roku 2019. Przypuszcza się, że powodem tego spadku były jednak w dużej mierze ograniczenia pandemiczne i utrudnienia w pracy urzędów, nie zaś odwrócenie utrzymującego się od lat trendu. 

„Rzeczywistość znów nas dopadnie”

Przewodniczący Episkopatu Niemiec, bp Georg Baetzing, ocenił, że liczba apostazji jest „bolesna” dla jego Kościoła. – Najwyraźniej wielu utraciło zaufanie i poprzez wystąpienie z Kościoła chce dać temu wyraz – uważa ordynariusz Limburga, cytowany przez KNA. Katoliccy hierarchowie spodziewają się też, że w 2021 roku liczba apostazji znów może wzrosnąć. – W tym roku rzeczywistość znów nas dopadnie, i to – o ile wiadomo nam w tej chwili – ze znacznie wyższą liczbą wystąpień – ocenił biskup Muenster (Monastyru) Felix Glenn.

bp Georg Baetzing na mównicy
Przewodniczący Episkopatu Niemiec bp Georg BaetzingZdjęcie: Sascha Steinbach/EPA/dpa/picture alliance

Zaskoczony najnowszymi statystykami jest przewodniczący Centralnego Komitetu Niemieckich Katolików (ZdK) Thomas Sternberg. Przyznał, że spodziewał się, iż w obliczu krytyki pod adresem archidiecezji kolońskiej i jej rozliczeń przypadków pedofilii, z Kościoła katolickiego wystąpi znacznie więcej osób. W rozmowie z siecią redakcji RND Sternberg powiedział, iż niepokoi go to, że także zaangażowani chrześcijanie odwracają się od Kościoła. – Są głęboko rozczarowani Kościołem, zgorzknieli i źli, że nie ma reformy. Głosy z Rzymu jeszcze nasiliły tę złość – ocenił.  

Niepopularny podatek kościelny

Jak ocenia KNA, ciągnące się miesiącami kontrowersje wokół rozliczeń przypadków pedofilii wśród duchownych w archidiecezji kolońskiej zapewne odbiją się na tegorocznych statystykach dotyczących wystąpień z Kościoła katolickiego. Do sądu rejonowego w Koloniiwpłynęło w pierwszym kwartale 2021 roku w sumie 5658 oświadczeń o wystąpieniu z obu wielkich Kościołów; to o ponad połowę więcej niż w pierwszym kwartale rekordowego 2019 roku. Dane sądu rejonowego, gdzie składa się oświadczenia o wystąpieniu z Kościoła, nie rozróżniają między wyznaniami. 

Podatek kościelny i wiara bez potrzeby Kościoła to najczęstsze motywy apostazji
Podatek kościelny i wiara bez potrzeby Kościoła to najczęstsze motywy apostazjiZdjęcie: picture-alliance/dpa/M.Schröder

Z analizy motywów decyzji o apostazji, przedstawionej przez Kościoły ewangelickie w Wirtembergii i Westfalii, wynika, że najczęściej powodami są konieczność uiszczania podatku kościelnego oraz „wiara, ale przy braku potrzeby Kościoła”. Marginalnym zjawiskiem jest – zdaniem autorów analizy – chęć zmiany wyznania np. z ewangelickiego na katolickie. Dla osób po 40. roku życia ważnym motywem są też konkretne działania Kościoła, z kolei młodsi częściej podają jako powód utratę wiary bądź kierują się osobistym rachunkiem korzyści i strat. Część osób, które wystąpiły z Kościoła ze względu na podatek, argumentuje, że niewiele dostają w zamian. Porównano nawet podatek kościelny do opłacanej składki na klub fitness, z którego się nie korzysta.

W roku pandemii dochody z podatku kościelnego także spadły. Kościół katolicki otrzymał z tego źródła w 2020 roku 6,45 mld euro (w 2019 roku 6,76 mld). Dochody podatkowe Kościoła ewangelickiego były mniejsze o 5 procent i wyniosły 5,63 mld euro (w 2019 roku 5,95 mld).

KNA/ widz