1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Na pomoc Sławomirowi Peszko

14 kwietnia 2012

Polski selekcjoner Franciszek Smuda skreślił z kadry Sławomira Peszko. W obronie kolegi wstawili się Robert Lewandowski i Kuba Błaszczykowski.

https://p.dw.com/p/14e0v
Dortmund's Robert Lewandowski of Poland celebrates his side's second goal during the German first division Bundesliga soccer match between Hamburger SV and Borussia Dortmund in Hamburg, Germany, Sunday, Jan. 22, 2012. (AP Photo/Michael Sohn) - NO MOBILE USE UNTIL 2 HOURS AFTER THE MATCH, WEBSITE USERS ARE OBLIGED TO COMPLY WITH DFL-RESTRICTIONS, SEE INSTRUCTIONS FOR DETAILS -
Robert LewandowskiZdjęcie: dapd

Wszystko wskazuje na to, że prośby i apele do polskiego selekcjonera o danie szansy piłkarzowi kolońskiego klubu 1FC Köln nie wpłyną na zmianę decyzji.

Robert Lewandowski skrytykował w wywiadzie dla Rzeczpospolitej nieugiętą postawę trenera. „Sławomir został już ukarany przez klub i tym samy sprawę załatwiono”- powiedział Lewandowski, który po zwycięskim meczu Borussii z Bayernem Monachium zwrócił się osobiście z prośbą do Franciszka Smudy, by ten przyjął ponownie kolońskiego piłkarza w szeregi kadry. „Powiedziałem mu, że okoliczności zatrzymania Sławka były, co najmniej dziwne. A taksówkarz nie może mieć wpływu na skład reprezentacji Polski”- tłumaczył Robert Lewandowski. Według jego opinii zachowanie taksówkarza nie było w porządku. „Znam niemieckich taksówkarzy i wiem, jak się zachowują i demonstrują, kto ma ostatnie słowo”- skomentował piłkarz.

Za Sławomirem Peszkiem postanowił wstawić się też kapitan polskiej reprezentacji, Kuba Błaszczykowski, klubowy kolega Lewandowskiego. „Zamierzam porozmawiać z trenerem i jeśli się da, będę Sławka bronił”- powiedział Kuba.

Nieugięty trener

Fußball 1. Bundesliga 25. Spieltag 1. FC Köln - Hertha BSC Berlin am 10.03.2012 im RheinEnergieStadion in Köln Slawomir Peszko ( Köln ) auf dem Weg in die Kabine Foto: Revierfoto
Slawomir PeszkoZdjęcie: picture-alliance/dpa

Trener Smuda pozostaje nieugięty. „To ja, a nie oni są trenerem i ich wypowiedzi nie wpłyną na moją decyzję” stwierdził polski selekcjoner w wywiadzie dla tabloidu Express.

Natomiast Sławomir Peszko dementuje zeznania taksówkarza i policjantów, i zamierza z pomocą prawnika walczyć o swoje dobre imię. „Za dużo nieprawdziwych informacji znalazło się w obiegu, które mogą mieć fatalny wpływ na moje życie osobiste oraz karierę” - wyznał gazecie Express polski zawodnik.

sid/ Alexandra Jarecka

red.odp.: Andrzej Paprzyca