1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Nabór do pracy w Unii Europejskiej

17 lutego 2011

Dziesiątki tysięcy Europejczyków marzy o karierze w Komisji Europejskiej w Brukseli. Kuszą i duże pieniądze i pewna praca a także szansa zajmowania się interesującymi aspektami polityki europejskiej.

https://p.dw.com/p/10IVW
Siedziba KE w Brukseli: dziesiątki tysięcy młodych marzy o podjęciu tam pracyZdjęcie: AP

Kontrole bezpieczeństwa w gmachu Komisji Europejskiej (KE) nie odbiegają od przeprowadzanych na lotniskach. Dostać się tam, i w praktyce i w przenośni, nie jest łatwo. Ktoś, kto nie jest umówiony, albo nie ma akredytacji, nie ma wstępu. Również kandydat starający się w Brukseli o pracę szybko się zorientuje, że dostanie się do Komisji nie jest łatwe. Pomimo to dziesiątki tysięcy osób rok w rok próbują w KE szczęścia. Wiosną zaczyna się kolejna rekrutacja pracowników dla kategorii AD (administratorzy). W grę wchodzą wyłącznie młodzi ludzie po studiach.

W 2010 roku o pracę w KE ubiegało się 51 tysięcy kandydatów: "Przy 323 wakatach to jak szóstka w Totka" mówi rzecznik brukselskiej Komisji Michael Mann, i mimo wszystko radzi, by młodzi nie tracili nadziei.

Większość blisko 38-tysięcznej rzeszy pracowników KE jest zatrudnionych w masywnym kompleksie budynków w Brukseli. Wielu z nich przyznaje, że skusiły ich wysokie zarobki. Administratorzy zarabiają miesięcznie w granicach od 4.350 - 18.370 euro plus dodatki za pracę za granicą i rodzinne.

Baden in Geldscheinen
Młodzi chcą zrobić karierę w UE i pływać w pieniądzachZdjęcie: Fotolia/Franz Pfluegl

Co musi potrafić kandydat

Procedura rekrutacyjna Europejskiego Urzędu Doboru Kadr (EPSO) jest bardzo kompleksowa. Najpierw kandydaci muszą przejść test, który jest sprawdzianem ich umiejętności językowych, matematycznych i logicznego myślenia. Poza tym muszą właściwie zareagować na różne sytuacje dnia codziennego. Kandydaci nie będą już przepytywani z wiedzy na temat Unii Europejskiej. "Chodzi o to, co kandydat potrafi" - podkreślono w KE.

Kto szczęśliwie przebrnie przez pierwszą rundę, musi się sprawdzić w tak zwanym Assessment Center, gdzie chodzi o selekcję osobowości. Po serii ćwiczeń grupowych, w warunkach zbliżonych do tych, jakie zastanie w pracy oraz po prezentacji, dokonuje się doboru kandydatów, którzy spełniają oczekiwania KE.

Korruption bei der EU in Brüssel
Droga do pracy w KE jest żmudna, ale nie bez szansZdjęcie: dpa

Wciągnięcie na listę nie gwarantuje pracy

Kandydaci, którym się powiodło, trafiają na tak zwaną listę rezerwowych. Zainteresowane wydziały mogą z niej wybierać osoby na rozmowy kwalifikacyjne. Kto po takiej rozmowie otrzyma oficjalną ofertę pracy, może być z siebie dumny. KE ostrzega jednak w internecie przed robieniem sobie fałszywych nadziei. "To, że kandydat znalazł się na liście rezerwowych (...) nie jest gwarancją, że otrzyma pracę".

Łatwiej dostać się na staż

Większe szanse mają młodzi ludzie ubiegający się o staż w Komisji Europejskiej. Od 1960 roku pięciomiesięczny staż odbyło ponad 40 tysięcy młodych absolwentów uniwersytetów. KE dysponuje rocznie 1200 miejscami, o które ubiega się ponad 14 tysięcy kandydatów. Ale droga na unijny parnas może prowadzić także tą drogą. Obecny komisarz ds. rolnictwa Dacian Ciolos zaczynał karierę właśnie jako stażysta w KE.

dpa / Iwona D. Metzner

Red. odp.: Małgorzata Matzke