1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

NATO nie liczy się z interwencją Moskwy na Ukrainie

Elżbieta Stasik6 maja 2014

Rosja nie będzie interweniowała na Ukrainie, uważa dowódca połączonych sił NATO w Europie generał Philip Breedlove. Kreml może osiągnąć swoje cele w inny sposób. W Słowiańsku sytuacja jest dotąd spokojna.

https://p.dw.com/p/1BuOP
Symbolbild - russische Soldaten bei einer Übung
Zdjęcie: Getty Images

Jeszcze kilka dni temu był przekonany o interwencji Rosji na Ukrainie, powiedział w kanadyjskiej Ottawie dowódca połączonych sił NATO w Europie generał Philip Breedlove. Dzisiaj jest zdania, że prezydent Rosji Władimir Putin „może osiągnąć swoje cele nie przekraczając ze swoim wojskiem granicy”, stwierdził Breedlove na konferencji ws. obronności w Ottawie.

Powtórka z Krymu

- Najbardziej prawdopodobne, że Putin będzie dalej robił to, co do tej pory: dyskredytując rząd (Ukrainy – DW), stwarzając chaos i próbując przygotować grunt dla ruchu separatystycznego – zaznaczył generał. Podobnie jak miało to miejsce w przypadku Krymu Putin dementuje „rosyjską obecność” na wschodzie Ukrainy, podkreślił dowódca sił NATO w Europie. Co do Krymu zrewidował już jednak swoje stanowisko. – To samo stanie się z czasem z Ukrainą – powiedział Breedlove.

W marcu br. Rosja zaanektowała Krym po przeprowadzonym tam kontrowersyjnym referendum. Po fakcie Putin przyznał, że na miejscu byli rosyjscy żołnierze.

Philip Breedlove
Dowódca połączonych sił NATO w Europie generał Philip BreedloveZdjęcie: picture-alliance/AP Photo

Wojsko na granicy z Ukrainą

Rząd przejściowy w Kijowie zarzuca rosyjskiemu przywództwu, że steruje zamieszkami na wschodzie Ukrainy. W licznych miastach prorosyjscy separatyści przejęli kontrolę. Ukraińskie siły specjalne próbują w ramach ofensywy antyterrorystycznej odzyskać kontrolowane przez separatystów tereny. Jednocześnie Rosja skoncentrowała wojsko przy wschodniej granicy Ukrainy, co nasiliło obawy przed rosyjską interwencją militarną.

Zabici w starciach w Słowiańsku

Po rozgorzałych w poniedziałek (5.05) ostrych walkach w kontrolowanym przez separatystów Słowiańsku, we wtorek sytuacja określana jest jako w miarę spokojna. Ważne pod względem strategicznym, 125-tysięczne miasto jest dużym węzłem kolejowym.

Sprzeczne doniesienia docierają na temat liczby ofiar krwawych starć w Słowiańsku. Rosyjska agencja Itar-Tass powołując się na dowódcę tzw. ludowej milicji, informuje o dziesięciu zabitych cywilach i separatystach. Ukraiński minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow ocenił liczbę zabitych „terrorystów” na 30. Po stronie sił MSW i armii ukraińskiej zginęło czterech żołnierzy, około 30 zostało rannych, podał Awakow na swoim profilu na Facebooku. Separatyści oznajmili tymczasem, że odparli atak sił rządowych. Awakow przyznał, że w mieście nadal przebywa około 800 prorosyjskich seperatystów.

(dpa,afp,rtr) / Elżbieta Stasik

red. odp.:Barbara Cöllen