1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: będzie rejestr antysemickich wybryków

27 kwietnia 2018

Statystyki wskazują na skrajną prawicę, ale Żydzi w Niemczech bardziej obawiają się muzułmańskich imigrantów. Pełnomocnik rządu chce rejestrować antysemickie incydenty i zapowiada ofensywę wychowawczą.

https://p.dw.com/p/2wnvL
Deutschland Demonstration gegen Antisemitismus
Zdjęcie: picture-alliance/AP Images/J. Meyer

Z policyjnych statystyk wynika, że ponad 90 proc. wszystkich przestępstw o podłożu antysemickim popełniają osoby należące do skrajnej prawicy, natomiast mieszkający w Niemczech Żydzi uważają, że znacznie groźniejsze są ataki ze strony muzułmanów.  - To sprzeczność, którą muszę wyjaśnić – powiedział w piątek dziennikarzom w Berlinie nowy pełnomocnik niemieckiego rządu do walki z antysemityzmem Felix Klein. 

Niemiecki dyplomata rozpocznie urzędowanie w najbliższy wtorek. Utworzone przez rząd Angeli Merkel nowe stanowisko usytuowane zostało w strukturze ministerstwa spraw wewnętrznych. Klein zapowiedział utworzenie systemu rejestracji antysemickich incydentów – „chamskich wybryków czy obraźliwych uwag”, które dotychczas, jako czyny niewykazujące znamion przestępstwa nie były ujmowane w oficjalnych statystykach. 

Felix Klein - pełnomocnik rządu Niemiec ds. walki z antysemityzmem
Felix Klein - pełnomocnik rządu Niemiec ds. walki z antysemityzmem Zdjęcie: imago/photothek/I. Kjer

- Taka wiedza jest warunkiem podjęcia w przyszłości skutecznych środków zapobiegawczych - powiedział Klein. – Musimy wiedzieć, jak silny jest antysemityzm, gdzie występuje, w jakich częściach Niemiec - dodał pełnomocnik. Szef Centralnej Rady Żydów w Niemczech Josef Schuster zaproponował, aby sygnały o antysemickich incydentach zbierały i przekazywały władzom gminy żydowskie na terenie Niemiec. Na początku tygodnia Schuster ostrzegł Żydów, by przebywając w dużych niemieckich miastach ze względów bezpieczeństwa zrezygnowali z noszenia tradycyjnego nakrycia głowy - jarmułki.  

Napadnięci za jarmułki 

Według organizacji społecznej RIAS monitorującej akty antysemityzmu, w 2017 roku tylko w stolicy Niemiec doszło do 947 incydentów o charakterze antysemickim (wzrost o 60 proc. w porównaniu z 2016), w tym do 18 napaści. Dyskusja o antysemityzmie w Niemczech nabrała nowego rozmachu po zajściu, do którego doszło 10 dni temu w berlińskiej dzielnicy Prenzlauer Berg.  Izraelczyk studiujący w Niemczech i jego niemiecki kolega zostali napadnięci przez trzech mężczyzn za to, że nosili jarmułki. Napastnicy wykrzykiwali antysemickie hasła, a jeden z nich, mówiący po arabsku, zaatakował Izraelczyka paskiem. Sprawca ataku - 19-letni syryjski uchodźca, który od 2015 r. przebywa w Niemczech, zgłosił się kilka dni później na policję.

Atak na mężczyzn w jarmułkach zarejestrowano smartphonem
Atak na mężczyzn w jarmułkach zarejestrowano smartphonemZdjęcie: Jüdisches Forum JFDA

Klein zapowiedział, że będzie zabiegał o poparcie organizacji muzułmańskich dla walki z antysemityzmem. Zastrzegł, że tylko 20 proc. muzułmanów w Niemczech należy do stowarzyszeń i związków. Zdaniem pełnomocnika, kluczowe znaczenie w walce z postawami antysemickimi ma praca wychowawcza z młodzieżą. – Musimy propagować pozytywne przykłady, jak choćby egipskiego lekarza, który za czasów Hitlera, narażając własne życie, ukrywał w Berlinie żydowską dziewczynkę. Oboje przeżyli wojnę - powiedział Klein.  – To historia, za pomocą której można pokazać, że nie wszyscy muzułmanie nienawidzą Żydów - podkreślił. 

Edukacja w byłych obozach 

Klein uznał wizyty migrantów z krajów muzułmańskich w byłych niemieckich obozach koncentracyjnych za skuteczny środek walki z antysemityzmem. – Takie wizyty mają sens tylko wtedy, gdy są dobrze przygotowane i stanowią element większego programu wychowawczego. Przymus może doprowadzić do reakcji obronnych i przynieść skutek odwrotny od zamierzonego - zastrzegł. 

Niemiecki historyk Wolfgang Benz ostrzegł tymczasem przed obarczaniem muzułmanów odpowiedzialnością za wzrost nastrojów antysemickich. - Nauka pokazuje, że nie ma wzrostu antysemityzmu – powiedział Benz, cytowany przez „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Jego zadaniem nie ma też żadnego „nowego antysemityzmu”. - Mamy do czynienia z dawnym brunatnym osadem w społeczeństwie – zaznaczył naukowiec. Jego zdaniem sytuacja nie uległa pogorszeniu, chociaż „jest niedobrze, że zjawisko to ma w ogóle miejsce”.

Akcja protestacyjna "Berlin nosi jarmułki" w niemieckiej stolicy
Akcja protestacyjna "Berlin nosi jarmułki" w niemieckiej stolicy Zdjęcie: Reuters/F. Bensch

Benz powiedział, że „bardzo łatwo” jest odwrócić uwagę od niemieckiego antysemityzmu, „pokazując palcem na innych”. Klein przyznał, że odsetek Niemców mających antysemickie poglądu oscyluje od dawna w okolicach 20 proc. i „niestety nie zmniejsza się”.  W środę w Berlinie, Kolonii i kilku innych niemieckich miastach odbyły się wiece przeciwko antysemityzmowi, w których uczestniczyli przedstawiciele polityki, Kościołów i organizacji społecznych. 

W czwartek Bundestag przyjął uchwałę, w której zapowiedział zdecydowaną walkę z antysemityzmem i ksenofobią „za pomocą wszystkich środków będących w dyspozycji demokratycznego państwa prawa”. Parlamentarzyści potwierdzili szczególną odpowiedzialność Niemiec za bezpieczeństwo państwa Izrael. 

Jacek Lepiarz, Berlin