1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: ceny wody pitnej mogą wzrosnąć o ponad 60 procent

Elżbieta Stasik
7 sierpnia 2017

Niemcy już mają poważne problemy z wodą pitną, a może być jeszcze gorzej – ostrzegają jej dostawcy. Odpowiednio drastycznie będą rosły wkrótce opłaty za wodę.

https://p.dw.com/p/2hoXJ
04.11.2013 DW Global 3000 Deutschland Trinkwasser 1
Zdjęcie: DW

Dostawcy wody pitnej w Niemczech uprzedzają, że drastycznie mogą wzrosnąć jej ceny. Powodem są wysokie stężenia azotanów w wodach gruntowych, przez co coraz większe problemy przysparza uzdatnianie wody.

"Nasze najważniejsze zasoby naturalne"

– Ogromnie martwi nas stan wód gruntowych. Są to nasze najważniejsze zasoby naturalne – powiedział "Sueddeutsche Zeitung" (7.08.2017) Martin Weyand, dyrektor Federalnego Zrzeszenia Gospodarki Energetycznej i Wodnej BDEW.

Według raportu rządu federalnego wysokie stężenie azotanów w wodach podziemnych wykazuje jedna trzecia mierników czystości wody w Niemczech. Z punktu widzenia sześciu tysięcy dostawców wody pitnej, którzy muszą przestrzegać surowych kryteriów czystości wody, nawet bardziej surowych niż przewidują to przepisy, sytuacja jest znacznie bardziej krytyczna. Ich zdaniem wysokie stężenie azotanów w wodzie wykazują niemal wszystkie mierniki czystości wody w Niemczech.

Woda droższa o 62 procent

Sytuacja ta sprawia, że coraz droższe jest uzdatnianie wody, co odczuje też konsument. W regionach szczególnie dotkniętych problemem azotanów w wodzie podziemnej, ceny wody pitnej mogą wzrosnąć nawet o 62 procent – ostrzega szef BDEW Weyand. Federalne Ministerstwo Środowiska mówiło ostatnio o wzroście cen za wodę do 45 procent.

Zdaniem BDEW głównym źródłem nadmiernego stężenia azotanów w wodzie jest rolnictwo. Dlatego Zrzeszenie domaga się nowego opracowania i zaostrzenia przepisów. Mozolnie wynegocjonowana przez Berlin i rządy krajów związkowych ustawa o nawozach i nawożeniu, która obowiązuje od 1 czerwca 2017, jest niekompletna i dopuszcza zbyt wiele wyjątków – krytykuje Zrzeszenie Gospodarki Energetycznej i Wodnej.

AFP / Elżbieta Stasik