1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy lubią drogie auta. Złodzieje też

Bartosz Dudek14 października 2015

Najczęstszymi ofiarami złodziei samochodów w Niemczech podają właściciele samochodów marki Land Rover i Audi. Posiadacze oplów i hyundajów mogą za to spać spokojnie - wynika z najnowszych statystyk.

https://p.dw.com/p/1GoYo
Bildergalerie Geländewagen
Samochody marki Land Rover prowadzą w złodziejskich statystykachZdjęcie: picture-alliance/dpa

Przeciętna wartość skradzionego na terenie RFN samochodu wyniosła w 2014 roku rekordowe 14 650 euro. To o ponad 4 procent więcej niż rok wcześniej - wynika z najnowszego raportu opublikowanego przez Niemiecki Związek Ubezpieczycieli.

Trend ten jest odzwierciedleniem zamiłowania Niemców do coraz to droższych samochodów. Przeciętna cena wyjściowa (a więc ze standardowym wyposażeniem) nowego samochodu przekroczyła w 2014 roku po raz pierwszy sumę 27 tys. euro.

Wprawdzie kradzione samochody są coraz droższe, ilość kradzieży jednak z roku na rok maleje. Federalny Urząd Kryminalny (BKA) odnotował w 2014 roku 18 549 przypadków kradzieży samochodów. To o cztery procent mniej niż rok wcześniej.

Najwięcej kradzieży samochodów jest w Brandenburgii, Saksonii, Berlinie i Hamburgu, najmniej w Bawarii - podał w sierpniu BKA. Wiele skradzionych samochodów trafia do Polski, skąd przerzucane są dalej na Wschód. Dwie trzecie złodziei to obywatele RFN. Proceder ten zdominowany jest przez międzynarodowe gangi przestępcze.

Nowy trend

Według niemieckich policjantów skradzione samochody coraz częściej rozbierane są na części. Sprzedaż części przez internet jest bardziej lukratywna niż sprzedaż samochodu w całości - twierdzą śledczy. Największym wzięciem wśród złodziei cieszą się samochody marki Land Rover oraz Audi. Najspokojniejsi mogą być za to właściciele oplów i hyundajów - te samochody nie cieszą się najwidoczniej dobrą opinią wśród złodziei.

Malejąca generalnie liczba kradzieży samochodów w Niemczech sprawia, że ubezpieczyciele przeznaczają mniej pieniędzy na odszkodowania. W 2014 roku było to w sumie 262 mln euro - to trzy razy mniej niż wartość odszkodowań płacona przeciętnie w połowie lat 90-tych.

DPA/ Bartosz Dudek