1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: "Nasza kultura pamięci słabnie"

27 stycznia 2019

Wymierają ostatni świadkowie zbrodni nazistowskich. Niemieccy politycy zwracają uwagę na znaczenie kultury pamięci.

https://p.dw.com/p/3CHcx
Tego nie wolno zapomnieć! Selekcja na rampie w Auschwitz-Birkenau w 1944 roku
Tego nie wolno zapomnieć! Selekcja na rampie w Auschwitz-Birkenau w 1944 rokuZdjęcie: imago/Reinhard Schultz

Nawiązując do obchodów Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas zaapelował o nowe sposoby przypominania o zbrodniach nazizmu. Kanclerz Angela Merkel przestrzegła ze swej strony przed  antysemizyzmem, który wciąż jest obecny w społeczeństwie.

Miejsca pamięci, miejsca nauki

W artykule gościnnym dla "Welt am Sonntag" Maas podkreślił, że wkrótce odejdą ostatni naoczni świadkowie nazistowskiego barbarzyństwa. Tym ważniejsze staje się dopasowanie do tego naszej kultury pamięci. "Potrzebujemy nowych inicjatyw i nowych sposobów wykorzystywania doświadczeń i wniosków wyciągniętych z historii dla celów bieżących", napisał. W jego najgłębszym przekonaniu miejsca związane z ważnymi wydarzeniami historycznymi muszą być jednocześnie miejscami nauki i formułowania własnej opinii o nich.

Zdaniem niemieckiego ministra spraw zagranicznych niemiecka kultura pamięci słabnie i znajduje się "pod naciskiem ze strony skrajnej prawicy". Tym bardziej niebezpieczna staje się niewiedza, zwłaszcza młodego pokolenia, o wydarzeniach związanych z najgorszym okresem w dziejach Niemiec. Dowodzi do tego chociażby ankieta przeprowadzona przez stację telewizyjną CNN.

 "40 procent ankietowanych przyznało, że w zasadzie nic nie wie o Holocauście. Są to szokujące liczby i nie możemy tak tego zostawić. Musimy zachować w pamięci losy ludzi, którzy doświadczyli zderzenia z niewyobrażalnymi zbrodniami i cierpieniem", napisał Maas.

Nawiązując do postępującej digitalizacji, zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo błyskawicznego rozpowszechniania mowy nienawiści oraz treści podżegających do sprzecznych z prawem działań przeciwko różnym narodom i mniejszościom.

Angela Merkel i Heiko Maas w Bundestagu (16.05.2018)
Angela Merkel i Heiko Maas w Bundestagu (16.05.2018)Zdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Kappeler

"Zero tolerancji wobec rasizmu"

Także kanclerz Merkel w swoim cotygodniowym wystąpieniu wideo podkreśliła zagrożenie ze strony antysemityzmu i rasizmu i zaapelowała do społeczeństwa, żeby nie pozostawało bezczynne wobec niego.

"Ten dzień", powiedziała, mając na myśli Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holocaustu, "uświadamia nam do czego mogą doprowadzić rasistowski obłęd, nienawiść i pogarda wobec innych ludzi".

Na każdym członku naszego społeczeństwa ciąży obowiązek odpowiedzenia na takie zagrożenia postawą "zero tolerancji", dodała Angela Merkel. Zwróciła przy tym uwagę na antysemityzm utrzymujący się w części niemieckiego społeczeństwa oraz ten, który okazują przybyli do Niemiec muzułmańscy imigranci. Przypomniała przy tym, że w obiegłym roku został powołany pełnomocnik rządu federalnego do walki z antysemityzmem, i że planuje się powołanie centrali rejestrującej przypadki agresji wobec osób narodowości żydowskiej.

Knobloch apeluje o społeczne przebudzenie

Nienawiść wobec Żydów ponownie wzrosła, powiedziała przewodnicząca gminy żydowskiej w Monachium i Górnej Bawarii  Charlotte Knobloch w wywiadzie dla "Passauer Neue Presse": "Doświadczamy tego ze wszystkich stron - politycznej lewicy, prawicowych ekstremistów z AfD i muzułmanów, którzy nienawiść wobec Żydów łączą z wrogością do Izraela".

Charlotte Knobloch
Charlotte KnoblochZdjęcie: picture alliance/dpa/WJC

Zdaniem byłej przewodniczącej Centralnej Rady Żydów w Niemczech, w dalszym ciągu w społeczeństwie niemieckim nie ma "wielkiego społecznego oporu" przeciwko przejawom antysemityzmu. Knobloch zaapelowała w związku z tym o przebudzenie się instytucji politycznych i obywatelskich, które powinny przeciwstawić się antysemityzmowi narastającemu w Europie, a zwłaszcza w Niemczech.

Wiceprzewodniczący wykonawczy Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego Christoph Heubne wyraził zaniepokojenie, że klimat społeczny zatruwany jest nie tylko przez antysemityzm, ale także przez to, że " zamiast empatii i tolerancji mamy coraz częściej do czynienia z wykluczeniem, zazdrością i nienawiścią".

 dpa, rtr / pa