1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy przykręcają grzejniki i marzną w pracy

29 listopada 2022

Rząd w Berlinie ustawowo obniżył minimalną temperaturę w biurach do 19 stopni. Czy aby nie za szybko? Już teraz widać, że wielu pracodawców i pracowników będzie musiało zwiększyć ogrzewanie.

https://p.dw.com/p/4KDrm
Symbolbild | Kälte am Arbeitsplatz
Zdjęcie: Monique Wuestenhagen/dpa/picture alliance

W Ludwigsburgu, 90-tysięcznym mieście blisko Stuttgartu, termometr pokazuje zaledwie sześć stopni Celsjusza. W lokalnym oddziale kas oszczędnościowych Sparkasse również nie ma co liczyć na upał. W środku pracownicy obsługują klientów przy zaledwie 19 stopniach. Taka temperatura od kilku tygodni dominuje w niemieckich biurach.

Od 1 września br. do 28 lutego 2023 r., w całym kraju masowo przykręca się grzejniki. Zakłady pracy muszą teraz sięgać po niestandardowe środki, aby ich zespoły nie musiały marznąć. Szefostwo Sparkasse w Ludwigsburgu wyposażyło wszystkich 500 pracowników w szarawe kurtki z polaru i dopasowane do nich czarne szydełkowe rękawiczki. Pracownicy banków opatuleni w swetry i kurtki? Witamy w nowej niemieckiej epoce lodowcowej.

Niemcy ograniczają temperatury w budynkach publicznych

Enigmatyczne „EnSikuMaV” to nic innego, jak tylko skrót od rządowego „rozporządzenia o zabezpieczeniu zaopatrzenia w energię za pomocą krótkookresowych środków”. Nowe ustawodawstwo to oczywiście konsekwencja rosyjskiej inwazji na Ukrainę i zakręcenie kurka z gazem przez Gazprom. Zadanie przygotowania kraju do tej kryzysowej zimy spadło na barki wicekanclerza i ministra gospodarki Roberta Habecka.

Robert Habeck, wicekanclerz i minister gospodarki, jest twarzą działań rządu, których celem jest oszczędzanie energii
Robert Habeck, wicekanclerz i minister gospodarki, jest twarzą działań rządu, których celem jest oszczędzanie energiiZdjęcie: Markus Schreiber/AP Photo/picture alliance

Jego resort przygotował przepisy, które m.in. ustalają maksymalną temperaturę 19 stopni dla pomieszczeń biurowych w budynkach instytucji publicznych. Wyjątkiem są szpitale, domy opieki, szkoły, przedszkola oraz placówki zajmujące się niepełnosprawnymi. Przepisy nie dotyczą również pomieszczeń, w których pracują osoby mogące ucierpieć zdrowotnie na skutek niskich temperatur.

Rośnie ryzyko infekcji, chorób układu oddechowego i astmy

Doktor Anette Wahl-Wachendorf jest wiceprzewodniczącą Związku Niemieckich Lekarzy Medycyny Pracy. Jej berlińskie biuro znajduje się na piątym piętrze. Zamiast windy wybrała godne pochwały wejście po schodach. Z drugiej strony lekarka na rozmowę z DW ubrała się w raczej cienką bluzkę i żakiet, co przy obecnych realiach trudno polecić i co sama odradza.

– Bardzo dobrze rozumiem aspekt polityczny rządowej decyzji. Jednak nadal uważam, że zbytnio się pośpieszono. Lepiej byłoby wcześniej pochylić się nad problemem wraz ze specjalistami i lekarzami medycyny pracy. Wtedy zaoszczędzilibyśmy sobie tych wszystkich dyskusji, które teraz toczą się w Niemczech – uważa ekspertka.

– Ta kwestia może popsuć atmosferę w pracy. Pracodawca musi to jednak znieść – twierdzi Anette Wahl-Wachendorf
– Ta kwestia może popsuć atmosferę w pracy. Pracodawca musi to jednak znieść – twierdzi Anette Wahl-WachendorfZdjęcie: Guido Kollmeier

A fakty są takie, że temperatura biurowa na poziomie 19 stopni może być na dłuższą metę zagrożeniem dla zdrowia pracowników. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzega, że takie warunki zwiększają podatność na infekcje, choroby układu oddechowego i astmę, zwłaszcza u starszych, osób z niskim ciśnieniem krwi i tych, którzy się mało ruszają. WHO wskazuje również, że niskie temperatury prowadzą do zwężenia naczyń krwionośnych, co przekłada się na większe ryzyko udaru lub zawału serca.

19 stopni to za mało również dla osób z chorobami sercowo-naczyniowymi lub z niedoczynnością tarczycy, a przynajmniej w wybranych branżach – przekonuje Wahl-Wachendorf. – Dotyczy to zwłaszcza kontrolerów ruchu lotniczego czy ochroniarzy, którzy muszą przez wiele godzin w skupieniu wpatrywać się w monitor, a szerzej wszystkich zawodów, w których dominuje sztywna postawa fizyczna i gdzie brakuje możliwości, aby od czasu do czasu się rozruszać – mówi.

Kobiety lepiej pracują w cieplejszych pomieszczeniach

Wymarznięci niemieccy pracownicy już szturmują gabinety lekarskie. Rozchwytywane są zaświadczenia stwierdzające, że pacjenci z powodów zdrowotnych potrzebują w biurze wyższych temperatur. Ustawowe 19 stopni prowadzi również do szkód gospodarczych, których nie należy lekceważyć. Niska temperatura biurowa ma udowodniony negatywny wpływ na produktywność i wydajność dla ok. połowy zatrudnionych w Niemczech. Chodzi o kobiety.

Niewykluczone, że tej zimy niemieccy pracownicy będą wysyłani na Home Office
Niewykluczone, że tej zimy niemieccy pracownicy będą wysyłani na Home OfficeZdjęcie: Christin Klose/dpa/picture alliance

„Wojna o termostat?” to nazwa badania z 2019 r., którego celem było wskazanie optymalnej temperatury w pomieszczeniach. Wnioski były jasne: temperatura pomieszczenia ma istotny wpływ na sprawność kognitywną płci. Ponad 500 osób, w temperaturach od 16 do 33 stopni, rozwiązywało skomplikowane testy matematyczne i językowe. Z badania wynika, że kobiety lepiej radzą sobie z zadaniami umysłowymi i są bardziej produktywne w wyższych temperaturach. Bieżąca narodowa akcja oszczędzania energii jest więc dla nich, a szerzej dla całych Niemiec, przeszkodą w wykonywaniu pracy.

– Także myśląc o produktywności, pracodawca musi dostrzegać interes w tym, żeby jego pracownicy nie marzli – mówi Anette Wahl-Wachendorf. – Trzeba zadbać o dobre samopoczucie przynajmniej większości z nich. Niech to będą chociażby koce, czy ciepłe maty podłogowe. A pracownikom polecam gorącą herbatę owocową, spacer w trakcie przerwy obiadowej oraz ciepłe ubrania, swetry czy dwie pary skarpet – stwierdza ekspertka.