1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy w Radzie Bezpieczeństwa ONZ

Fabian von der Mark
29 grudnia 2018

Od 1 stycznia 2019 roku Niemcy będą przez dwa lata niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Ich głównym celem w tym czasie będzie przewrócenie jedności narodom zjednoczonym.

https://p.dw.com/p/3AlPJ
Rada Bezpieczeństwa głosuje nad rezolucją ws. Jemenu (21.12.2018)
Rada Bezpieczeństwa głosuje nad rezolucją ws. Jemenu (21.12.2018)Zdjęcie: Reuters/C. Allegri

Gdy w czerwcu szef niemieckiej dyplomacji gościł w Nowym Jorku, zbierał zewsząd gratulacje za wybór Republiki Federalnej na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ. Tuż potem minister Maas zapewnił, że Niemcy "sprostają odpowiedzialności związanej z tym wyborem" i "nie będą uchylać się przed nałożonym na nie obowiązkami".

Co to ma dokładnie oznaczać, nad tym pracuje się intensywnie w rządzie w Berlinie. Minister stanu w MSZ Niels Annen mówi, że chodzi tu ni mniej ni więcej tylko o podstawowe idee Organizacji narodów Zjednoczonych. Niemcy będą intensywnie zabiegać o przestrzeganie przez jej członków zawartych umówi i porozumień międzynarodowych, które dziś są podważane przez różne kraje. Jak oświadczył dalej Nills Annen "musimy bronić z naszymi partnerami i przyjaciółmi ładu międzynarodowego opartego na jasnych zasadach".

Partnerstwo zamiast partykularyzmu

Parnerem dla Niemiec w tym dziele są wszyscy, którzy chcą wspólnie rozwiązywać narosłe problemy i trzymać się przyjętych porozumień. W praktyce oznacza to, że Niemcy nie zgadzają się z polityką prezydenta Donalda Trumpa, która na pierwszym miejscu stawia partykularne interesy USA i wypowiada wcześniejsze umowy międzynarodowe, ani z polityką prezydenta Rosji Władimira Putina, który złamał prawo międzynarodowe anektując Krym i jest aktywnym uczestnikiem konfliktu na Ukrainie. Mając to na względzie, Niemcy chcą zacieśnić w Radzie Bezpieczeństwa ONZ współpracę z innymi państwami europejskimi.

W 2019 roku w Radzie Bezpieczeństwa z państw unijnych oprócz Niemiec będą także Belgia i Polska, jako jej niestali członkowie. Poza nimi, jako członkowie stali, są w niej obecne Francja i Wielka Brytania. Największe nadzieje na współdziałanie Niemcy wiążą z Francją, ale nie zaniedbują także partnerstwa z Polską i Belgią. Z tymi dwoma państwami niemieccy dyplomaci przeprowadzili w ubiegłych tygodniach szereg rozmów, ustalając w nich szczegóły przyszłej współpracy.

Skład Rady Bezpieczeństwa ONZ w 2019 roku
Skład Rady Bezpieczeństwa ONZ w 2019 roku

Niemiecki MSZ pozostaje także w kontakcie z Holandią i Szwecją, które zasiadają w Radzie Bezpieczeństwa ONZ do końca tego roku, żeby przygotować z nimi płynne "przejęcie pałeczki", jak to ujął Detlef Dzembritzki z Niemieckiego Towarzystwa na rzecz Narodów Zjednoczonych (DGVN). "Na podstawie moich długoletnich doświadczeń mogę powiedzieć, że jest dobrą tradycją, że kiedy Niemcy zasiadają w Radzie Bezpieczeństwa ONZ troszczą się w niej szczególnie o europejską współpracę i koordynację", oświadczył.

UE w Radzie Bezpieczeństwa ONZ?

W ciągu tego roku pojawiały się różne pomysły na temat zainstalowania UE w Radzie Bezpieczeństwa. Wśród nich ten, żeby przekształcić stałe członkostwo Francji w Radzie w członkostwo UE, przeciwko czemu Francja energicznie zaprotestowała. Niels Annen życzy sobie, aby dyskusja w tej sprawie przeciągnęła się na najbliższe lata, ponieważ dotyczy roli UE w świecie.

Próbą dla europejskiej solidarności podczas niemieckiej kadencji w Radzie Bezpieczeństwa będą sprawy wojny i pokoju. W roku 2011, kiedy Niemcy poprzednio zasiadały w Radzie, głosowano w niej nad podjęciem operacji wojskowej przeciwko Libii. Niemcy były temu przeciwne, podczas gdy Francja i Wielka Brytania opowiedziały się za interwencją. W kwietniu tego roku Niemcy nie uczestniczyły w nalotach na wojska prezydenta Syrii al-Asada w odróżnieniu od Francji i Wielkiej Brytanii.

Niemcy uczestniczą w misji MINUSMA w Mali
Niemcy uczestniczą w misji MINUSMA w MaliZdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Kappeler

Mimo to, jak twierdzi Niels Annen, nie muszą się tłumaczyć z braku zaangażowania na rzecz utrzymania  bezpieczeństwa na świecie ponieważ "są jednym z największych i najważniejszych udziałowców w misjach pokojowych Narodów Zjednoczonych". Na przykład w Mali Niemcy uczestniczą w ONZ-towskiej operacji wsparcia pokoju MINUSMA.

Pięciu Europejczyków i jeden Afrykanin

Afryka ma duże znaczenie dla Niemiec. W Radzie Bezpieczeństwa ONZ reprezentuje ją tylko trzech członków, podczas gdy Europę aż pięciu. To może być problematyczne, mówi Detlef Dzembritzki z Niemieckiego Towarzystwa na rzecz Narodów Zjednoczonych (DGVN), ponieważ wymaga odpowiedzi na ważne pytanie, kto i w jakim stopniu reprezentuje interesy innych członków ONZ. Niemcy chcą przyczynić się do jej zreformowania i także w tym kontekście stale podkreślają, jak ważny jest dla nich kontynent afrykański.

Z tego powodu Niemcy opowiedziały się za zwiększeniem liczby kobiet na ważnych stanowiskach w państwach afrykańskich, ochroną klimatu i zwiększeniem bezpieczeństwa oraz przeciwko udziałowi dzieci żołnierzy w konfliktach zbrojnych. Chcą także poruszyć sprawę dostaw broni strzeleckiej do państw afrykańskich i ekstensywnego stosowania w nich antybiotyków. Innymi słowy chcą wyprzedzać możliwe wydarzenia zamiast reagować na kolejny kryzys, podkreślił Detlef Dzembritzki.

Tego ostatniego nie da się jednak całkowicie uniknąć. Dlatego Niemcy opowiadają się za pokojową misją ONZ we wschodniej Ukrainie, wspierają działania specjalnego wysłannika ONZ w Jemenie i Agendę Narodów Zjednoczonych dla Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA). Niels Annen z MSZ w Berlinie podsumował: "Jesteśmy przygotowani na wszystko, co czeka nas w dzisiejszym niespokojnym świecie i, jak sądzę, jesteśmy na to dobrze przygotowani". Jest to zresztą konieczne, ponieważ ONZ stanowi "centrum polityki międzynarodowej". Tym bardziej zatem należy zadbać o to, aby była to organizacja narodów zjednoczonych, a nie skłóconych i podzielonych. Właśnie o to Niemcy będą zabiegać przez najbliższe dwa lata w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.