Niemiecka prasa: „Franciszek jest na pewno papieżem przełomu”

„Passauer Neue Presse”:

„Franciszek jest na pewno papieżem przełomu. Po rewolucyjnym akcie, jakim była dymisja jego poprzednika, stanął on na początku nowej ery w historii Kościoła. Jego charyzma człowieka rozumiejącego bliźniego, otwiera wszystkie serca. Jego południowoamerykańskie pochodzenie oznacza, że koordynaty Kościoła katolickiego bardziej przesuną się ku decentralizacji. Jego otwarty stosunek do symboli władzy da prawdopodobnie początek reformom w kurii. Jego „opcja na rzecz ubogich” tworzy trzon chrześcijańskiego przesłania jako kamienia obrazy dla władców tego świata. Ten rybak w czarnych butach jest człowiekiem, który budzi wiele nadziei. Im bardziej papież Franciszek będzie niekonwencjonalny i nie na czasie, tym pewniej uda mu się je spełnić”.

„Badische Neueste Nachrichten” z Karlsruhe:

„Franciszka czekają teraz trudne dni, w których ma podołać zadaniu, któremu właściwie jest trudno sprostać: ludzie życzą sobie Kościoła, który odpowiada duchowi czasu. Jednakże kwestionują wiele zjawisk w nowoczesnym społeczeństwie – i co nie mniej istotne, także niektóre zjawiska w Kościele. Franciszek będzie jeszcze potrzebował aprobaty, z jaką przyjęte zostały pierwsze dni jego pontyfikatu”.

#videobig#

„Frankfurter Allgemeine Zeitung”:

„Jakie kontury przyjmie jego pontyfikat, dostatecznie wyraziły słowa homilii. To, czym u Jana Pawła II była walka z „kulturą śmierci” a u Benedykta XVI „ekologia życia”, Franciszek wyraża w mocnych i czułych słowach: człowiek jako opiekun stworzenia, troska i przyjaźń między ludźmi; nie bać się dobroci i czułości, aby każdemu człowiekowi otworzyć perspektywę nadziei. To nie jest szczególna moralność chrześcijańska, lecz wartości dla świata – jednak takie, które nie są wytartymi frazesami. Nie trzeba być prorokiem, aby przewidzieć, że wkrótce Franciszek uderzy w wiele spraw, przede wszystkim w liberalne, uważające się za światłe społeczeństwa Zachodu”.

„Nordwest-Zeitung” z Oldenburga:

„Wszędzie chwali się bliskość nowego papieża do ludzi i jego skromność. Ten na pewno całkiem nowy styl sprawia, że niektórzy w Niemczech – przede wszystkim ci, którzy w rzeczywistości nie sprzyjają Kościołowi katolickiemu - przyjmują, że mogą się rozczarować. Zadaniem papieża nie jest bowiem zmienianie do nierozpoznania nauki Kościoła katolickiego i rozwiązanie go w ten sposób. W najlepszym wypadku wypleni on z Kościoła świeckie uchybienia i tym samym wzmocni jego spirytualną istotę”.

„Dithmarscher Landeszeitung” z Heide:

„Także Franciszek nie postawi Kościoła na głowie. Otrzeźwienie nastąpi pewnie najpóźniej wtedy, kiedy dla nie związanej z Kościołem opinii publicznej stanie się jasne: także nowy papież rozumie Kościół nie jako partię polityczną, której program formułuje się w zależności od aktualnych potrzeb”.

Barbara Cöllen

red. odp.: Elżbieta Stasik