1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Należy wątpić, by Okrągły Stół rozwiązał problemy Ukrainy

Iwona-Danuta Metzner15 maja 2014

Przedmiotem czwartkowych wydań gazet (15.05.14) są wczorajsze obrady Okrągłego Stołu w Kijowie.

https://p.dw.com/p/1C0Kk
Kiew runder Tisch
Obrady w Kijowie: od lewej premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk i prezydent Ołeksandr Turczynow. 14.05.2014Zdjęcie: Reuters

„Lausitzer Rundschau” (Chociebuż):

„Okrągłe Stoły mają w Niemczech dobrą tradycję, żeby nie powiedzieć uzdrawiającą moc. Z wielu powodów. Podczas pokojowych rewolucji w latach 1989/90, Okrągłe Stoły w Warszawie, Berlinie Wschodnim i Budapeszcie, przy których zasiadały wszystkie strony konfliktu, wręcz uczyniły cuda. Wszędzie następowała pokojowa transformacja władzy od dyktatury do demokracji. Jednak przyglądając się temu bliżej, pojawiają się wątpliwości, czy Okrągły Stół jest właściwym instrumentem. Raczej należy wątpić, by Okrągły Stół w Kijowie miał rozwiązać problemy Ukrainy”.

„Leipziger Volkszeitung”:

„Ten cudowny Stół ma więc na Ukrainie zdziałać cuda; w kraju, w którym przez ponad 20 lat dojrzewała tradycja nienawiści i który ma poza swoimi granicami potężnego sabotażystę. Władimir Putin pewnie siedzi sobie na Kremlu i uśmiecha się szyderczo przyglądając zabiegom zachodnich poczciwców pokroju Franka-Waltera Steinmeiera. Pomimo to nie ma dla Okrągłego Stołu żadnej alternatywy. Bo lepiej rozmawiać niż zabijać”.

„Mannheimer Morgen”:

„Steinmeier podobnie jak Merkel mimo wszystko stawiają na dyplomację. Zwłaszcza kanclerz Niemiec stale podkreśla, że militarne rozwiązanie konfliktu nie wschodzi w grę. Tak oczywiście powinno być. Ale może Putin by inaczej zareagował, gdyby musiał się przynajmniej obawiać, że sojusz NATO mający przewagę militarną nad Rosją, zostawia sobie otwarte wszelkie opcje. A tak ma pewność, że mu się nic nie stanie”.

„Frankfurter Rundschau”:

„Nawet gdyby Frank-Walter Steinmeier chciał się jeszcze bardziej zaangażować jako mediator, nikt już nie jest tym zainteresowany. Gwiżdże na to również hołubione przez Zachód kijowskie kierownictwo. Woli stawiać na potęgę oligarchów, którzy zawsze są górą, obojętnie, kto by był u władzy. Po katastrofalnym dla wszystkich stron przebiegu wojen w Iraku i Afganistanie pojawiła się nadzieja, że możni tego świata stracili ochotę do wielkiej gry o władzę i strefy wpływów. Ta nadzieja jednak pierzchła”.

„Badisches Tagblatt“:

„Rząd tymczasowy w Kijowie jest sporny nie tylko w Moskwie. Popełnia też poważne błędy, których przedstawiciele Europy Zachodniej nie powinni już tak po prostu akceptować. Najwyższy czas włączyć się do tego procesu z trochę większą determinacją. Jako petenci, którym czasami okazuje się nawet pogardę, zachodni Europejczycy nie powinni występować”.

Iwona D. Metzner

red. odp.: Elżbieta Stasik