Nawet w Polsce płaca minimalna
10 maja 2013„Handelblatt” pisze w artykule pt. „Jakie wynagrodzenie jest fair?” na temat różnic w poziomie zarobków w krajach UE. Gazeta zauważa, że nigdzie indziej w Europie nie występują tak duże różnice w poziomie zarobków, jak w Niemczech i podaje przykład szefa zarządu koncernu samochodowego, który zarabia w roku dziesięć milionów i więcej oraz pracownika rzeźni, który otrzymuje w roku mniej niż 10 tysięcy.
Dziennik zauważa, że wysokość zarobków w Niemczech interesuje również sąsiadów, a niektórych wręcz niepokoi. Okazuje się bowiem, że ze względu na niski poziom płac niemiecki rynek pracy staje się konkurencyjny dla innych, dotychczas tanich rynków. „Tym samym największy kraj UE stał się niechlubnym wyjątkiem: 20 z 27 krajów członkowskich ustanowiły już granicę zarobków minimalnych, a wśród nich nawet kraje reprezentujące liberalne gospodarki, jak Wielka Brytania i Polska”.
W ramach debaty na temat limitów prędkości na niemieckich autostradach niektóre gazety porównywały sytuację w różnych krajach. „Niemcy są jedynym krajem w Europie, który nie ma ograniczenia prędkości”, pisze prasa, m.in. „Handelsblatt” i FAZ”. Dzienniki zauważają, że najostrzejsze ograniczenia panują w Norwegii oraz Wielkiej Brytanii, podczas gdy jedynie w Polsce i Bułgarii dopuszczalna jest prędkość do 140 kilomentrów na godzinę.
Róża Romaniec
red. odp.: Elżbieta Stasik