1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o nowych cenach gazu: „Szalony pomysł”

16 sierpnia 2022

Od jesieni mocno wzrosną rachunki za gaz dla gospodarstw domowych i firm w Niemczech. Nowa opłata gazowa ma obowiązywać od października. Prasa jest raczej sceptyczna.

https://p.dw.com/p/4FZQ4
Symbolbild Steigende Energiepreise
Zdjęcie: Hauke-Christian Dittrich/dpa/picture alliance

Frankfurter Allgemeine Zeitung” krytykuje: „Cała ta konstrukcja została przygotowana pospiesznie i niedbale. Ministrowie Robert Habeck (Zieloni) i Christian Lindner (FDP) zrobili z opłaty gazowej część normalnej taryfy, aby uniknąć czasochłonnego procesu poddania jej unijnej kontroli, jakiej podlega każda procedura finansowej pomocy państwa. Pierwotnie zakładano, że tylko importerzy rosyjskiego gazu ziemnego będą mogli przerzucać koszty na innych. To jednak oznaczałoby, że inni odbiorcy gazu byliby pozbawieni tego prawa, co jest zabiegiem niesprawiedliwym z politycznego punktu widzenia. Ale tak właśnie stało się teraz ponownie, ponieważ tacy dostawcy energii jak RWE i Shell chcą ją uiścić bez obciążania nią swoich klientów. Jeśli ktoś chciałby unieważnić sygnał cenowy, który odzwierciedla niedobór, wówczas zaopatrzenie zastępcze powinno być w ograniczonym stopniu dotowane z budżetu. Opłata gazowa jest szalonym pomysłem”.

Zdaniem „Berliner Zeitung”: „Droższy gaz znów spowoduje wzrost wszystkich cen konsumpcyjnych i zaostrzenie napięć społecznych. Będzie jeszcze więcej ludzi, którzy nie będą sobie mogli pozwolić na jeszcze droższą energię i żywność. Więcej niezadowolonych ludzi. Właśnie tego oczekuje prezydent Rosji Władimir Putin: więcej napięć społecznych w społeczeństwach zachodnich, więcej niezadowolenia z rządów narodowych, a w ostatecznym rachunku ‘rozłamu w zachodnim świecie’, jak twierdzi mieszkający w Londynie rosyjski politolog i ekspert od Putina Władimir Pastuchow. Podział ten grozi przerodzeniem się w poważny konflikt wewnętrzny, w którym kwestia pomocy dla Ukrainy może stać się jednym z punktów spornych w Europie. Ale najbardziej liczy się wynik końcowy. Jeśli konsumenci wciąż na nowo są zmuszani do płacenia wyższych rachunków, może się to skończyć w naprawdę mało przyjemny sposób”.

 „Augsburger Allgemeine” zaznacza: „Teraz jednak mąż opatrznościowy z SPD musi dotrzymać danego słowa i jak najszybciej wyjaśnić konkretnie, jakich dopłat dokona rząd federalny, aby pomóc swym obywatelom. Tylko wtedy strach zniknie. I tylko wtedy Scholz zapobiegnie temu, by zaniepokojeni emeryci i osoby o niskich dochodach nie dały się nabrać politycznym populistom. To bowiem ucieszyłoby tylko jedną osobę: Putina”.

Mitteldeutsche Zeitung” z Halle przewiduje: „Nadchodzi największy test warunków skrajnych dla państwa opiekuńczego od chwili powstania Republiki Federalnej Niemiec. To, co zabiera się obywatelom poprzez wzrost cen energii, a w tym także opłatę gazową, musi być im zwrócone w inny sposób. I to taki, żeby to zauważyli i odczuli. W przeciwnym razie grozi nam gigantyczna utrata siły nabywczej społeczeństwa, która uderzyłaby najmocniej w najuboższych, ale mogłaby też wpędzić kraj w gorzką recesję, która najbardziej dałaby się we znaki klasie średniej oraz małym i średnim przedsiębiorstwom. Już teraz jest jasne, że dwa uzgodnione pakiety pomocowe o wartości około 30 mld euro nie wystarczą”

Reutlinger General-Anzeiger” analizuje: „Sprawiedliwość rozdzielcza jest jednak tylko niewielką pociechą w sytuacji, w której życie w Niemczech stanie się wkrótce wyjątkowo drogie. Nie wystarczy spojrzeć tylko na rachunek za gaz, który spowoduje dodatkowe koszty miesięczne w wysokości około 40 euro przy rocznym zużyciu 20 000 kilowatogodzin. Energia staje się ogólnie droższa i w nowoczesnej gospodarce powoduje wzrost cen w niemal wszystkich dziedzinach życia. Każdy to odczuje podczas zakupów, tankowania paliwa na stacji benzynowej i w restauracji, gdy otrzyma do ręki rachunek. Nie wystarczy krócej się myć pod prysznicem, mniej jeździć samochodem czy zmniejszyć ogrzewanie w mieszkaniu, by uniknąć tej fali drożyzny. Abstrakcyjne pojęcie pauperyzacji może stać się realne dla wszystkich obywateli”.

Allgemeine Zeitung” z Moguncji rozważa: „Opłata gazowa może być właściwym instrumentem łagodzącym trudności importerów. Ale to nie może być ostatnim słowem niemieckiego rządu w tej sprawie i w Berlinie także o tym wiedzą. Minister finansów Christian Lindner chce uniknąć podatku VAT od tej opłaty, który w gruncie rzeczy jest należny, ale potrzebuje na to zgody ze strony Komisji Europejskiej. Prostsze i skuteczniejsze byłoby czasowe obniżenie podatku VAT za cały rachunek za gaz. A jeszcze lepiej: na wszystkie nośniki energii; z obecnych 19 procent do minimalnej stawki 7 procent. Można to zrobić bez Brukseli i, w przeciwieństwie do planów ministra Lindnera dotyczących podatku dochodowego, zostałoby to dobrze przyjęte przez wszystkich”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>