1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Ofiary wojny w Libii zostawione same sobie

Elżbieta Stasik
18 lutego 2020

W swoich wtorkowych wydania niemiecka prasa komentuje nową misję UE, w ramach której ma być monitorowane embargo ONZ na dostawy broni do Libii.

https://p.dw.com/p/3XuZr
Libyen Symbolbild | UN-Sicherheitsrat Resolution zur Unterstützung der Beschlüsse der Libyen-Konferenz in Berlin
Zdjęcie: picture-alliance/Xinhua/A. Salahuddien

Frankfurter Rundschau“ zauważa:

„Najwyższy czas, by UE wtrąciła się do Libii i w bardziej zdecydowany niż dotąd sposób przeciwdziałała przemytowi broni dla stron toczącej się tam wojny domowej. Jeżeli uda się przeforsować embargo, byłoby to sukcesem dla Unii Europejskiej i dobre dla Libii. Ale samoloty i parę okrętów nie rozwiążą problemu. Przemyt broni da się ukrócić tylko pod warunkiem, że istnieje także wola przeprowadzenia w razie potrzeby operacji wojskowej przeciwko przemytnikom. Jest jednak mało prawdopodobne, że UE tego chce. Poza tym ta nowa misja jest zgniłym kompromisem. UE chce wprowadzić do akcji okręty we wschodniej części Morza Śródziemnego, czyli daleko od szlaków, z których korzystają uchodźcy próbujący przedostać się z Afryki Północnej do Europy. UE chce więc uniknąć sytuacji, w której jej okręty, zgodnie z prawem międzynarodowym, musiałyby wziąć na pokład rozbitków. Domagały się tego Austria i Węgry. I znowu nakaz jednomyślności zmusił UE do skurczenia zamiarów. Czas, by to zmienić”.

Zdaniem „Stuttgarter Zeitung":

„Po tym, jak berliński szczyt ws. Libii nie przyniósł niczego istotnego, brukselskie postanowienie jest konstruktywnym wkładem. Także niemieccy żołnierze powinni być zaangażowani. Ale brakuje niejednego: choćby kontrolowania dróg lądowych, którymi zaopatruje się atakujący generał Haftar, oraz sankcji wobec państw, które swoją ingerencją wpędzają Libię w jeszcze większy chaos. Jednak wymaganie od UE tyle odwagi, to byłoby już zbyt wiele”.

Krytyczny jest także dziennik „Straubinger Tagblatt/Landshuter Zeitung":

„Zanim embargo na broń zacznie odnosić skutek i zmusi strony konfliktu do negocjacji, znowu minie wiele czasu. Tym bardziej, że wynegocjowane w Berlinie zawieszenie broni nie doszło do skutku. Dopóki nic się nie zmieni, ludzie będą mieli nadal wystarczająco powodów, by udać się w drogę do Europy. To właśnie najbardziej irytuje w strategii mocarstw i UE: wzięły się za długofalowe rozwiązania, na co niewątpliwie dawno był już czas. Ale zanim odniosą one skutki, ofiary nadal są pozostawione same sobie”. 

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!