„Polska ważniejsza niż Hiszpania czy Rosja”

W czwartkowym wydaniu niemieckiej edycji finansowego dziennika Financial Times, Polska pojawia się w kontekście długookresowych prognoz dla niemieckiego handlu zagranicznego: „Jedyną gospodarką odnotowującą wyraźny wzrost jest Polska. Podczas trwania globalnej recesji produkt krajowy brutto Polski nie zanotował zniżki nawet w jednym kwartale. Dzięki bilateralnej koniunkturze udział niemieckiego eksportu do Polski wzrósł między 2006 a 2011 rokiem z 3,2 do 4,1 procent, przez co wschodni sąsiad stał się dla Niemiec ważniejszym partnerem handlowym niż Hiszpania czyRosja. Oprócz maszyn i samochodów niemiecka gospodarka eksportuje do Polski głównie produkty chemiczne. Ogólnie ujmując niemiecki eksport do Polski w 2011 roku wzrósł o 17 procent”.

BRE Bank cieszy Commerzbank

„Zysk BRE Banku (spółki-córki niemieckiego giganta bankowego Commerzbank – przyp. Red.) w IV kwartale wzrósł o 46 procent”– informuje Financial Times Deutschland – „czym znacznie przebił oczekiwania ekonomistów. Jako przyczynę tak znacznego wzrostu (zysk: 285 mln złotych) BRE bank podaje rosnący popyt na kredyty oraz stabilny poziom marży bankowej.(…) BRE Bank, lider bankowości internetowej, osiągnął takie wyniki dzięki rosnącemu popytowi na kredyty konsumpcyjne i hipoteczne. Polska nie odczuła problemów gospodarczych strefy euro. (…) Zdaniem Jaromira Szortyka z firmy brokerskiej PKO BP wynika to z niższego niż oczekiwano zabezpieczenia ryzyka kredytowego, które wyniosło 90 milionów – o 26 mln mniej, niż spodziewali się eksperci. BRE Bank jest najważniejszą zagraniczną spółką Commerzbanku”.

„Polski kandydat do Oscara rozczarowuje”

FTD,a także Die Welt, zamieszcza krytykę najnowszego filmu Agnieszki Holland „W ciemności”, nominowanej do Oscara polsko-niemiecko-kanadyjskiej koprodukcji na motywach powieści autobiograficznej „W kanałach Lwowa" Roberta Marshalla. „Polski kandydat do Oscara rozczarowuje”– pisze Cosima Lutz, niemiecka krytyk filmowa na łamach dzisiejszego wydania dziennika Die Welt.„Wjednej z amerykańskich gazet film reklamowany jest tak: łatwy do przyporządkowania w kategorii filmów w stylu „Lista Schindlera” czy „Pianista”. Uzasadniona reklama: widz, który podczas oglądania wymienionych filmów uroni łzę, zapłacze i tym razem. Problemem filmu jest beztroskie obchodzenie się z upowszechnioną manierą wpisującą się w slogan-trend ‘Ocaleni z Holocaustu’ (…) Nudny scenariusz i zadziwiająca bezsilność reżyserska Holland piętrzy dramaturgiczną porażkę.”

Agnieszka Rycicka

Red.odp.: Bartosz Dudek