1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Putin ustala porządek obrad

11 stycznia 2022

Zdaniem niemieckich komentatorów rozmowy Rosji z USA i NATO odbywają się na warunkach Kremla. Piszą o „maksymalnych żądaniach” Putina.

https://p.dw.com/p/45MSy
Bildkombo Biden und Putin
Prezydenci Joe Biden i Władimir PutinZdjęcie: Jim WATSON/Grigory DUKOR/AFP

Punktem spornym jest ewentualne członkostwo Ukrainy w NATO, które Moskwa chce wykluczyć – podkreśla lokalny dziennik „Reutlinger General-Anzeiger”. I pisze dalej: „USA i NATO nie chcą jednak zabraniać komukolwiek wstępowania do Sojuszu. Ale poza tym jest cała masa punktów, które można negocjować. Chodzi o obawy krajów bałtyckich i Polski wobec Rosji, o stacjonowanie wojsk, o manewry, o naruszanie przestrzeni powietrznej oraz, co nie mniej ważne, o pociski krótkiego i średniego zasięgu. W przeszłości istniały negocjacje w sprawie MBFR (Wzajemna i Zrównoważona Redukcja Sił Zbrojnych – red.) i CFE (Traktat o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie – red.), które określały, jaka broń i ile oddziałów może być rozmieszczonych w określonych obszarach. Musi to być przejrzyste i możliwe do zweryfikowania przez obie strony”.

Lokalny dziennik „Die Glocke” komentuje: „W zasadzie zawsze lepiej jest rozmawiać ze sobą niż słyszeć ciszę w eterze. Sam fakt, że rozmowy się odbywają, jest już sukcesem dla tego, który je wymusza grożąc w tle. Czyli w tym przypadku dla Rosji. Ale co by było alternatywą? Czekanie na to, aż przywódca Kremla Władimir Putin ustąpi i wycofa swoje wojska z terenów przy granicy z Ukrainą? Byłoby to ryzykowne i mogłoby zająć trochę czasu”.

W „Straubinger Tagblatt/Landshuter Zeitung” czytamy: „Swoją wojenną postawą Putin zapoczątkował proces, który nie leży w jego interesie: Zachód zwiera szyki. NATO, które często uznawano za martwe, przeżywa renesans, o wzajemne zbliżenie zabiegają neutralne kraje, jak Finlandia i Szwecja. Rosja już poczuła się zmuszona do ostrzeżenia przed przystąpieniem tych dwóch krajów do NATO. Bo byłoby to dokładnie odwrotne do tego, co napędza Putina”.

„Rheinland" z Ludwigshafen komentuje: „Dla władcy Kremla Władimira Putina liczą się tylko Stany Zjednoczone, bo to one pozostają supermocarstwem. Do stołu obrad ściągnął je poprzez wojenne groźby – ale nie tylko. Ustala także porządek dzienny, wysuwając maksymalne żądania”. Wreszcie doszło do tego, że znów w centrum zainteresowania staje to, co jest ważne dla Rosjan – dodaje dziennik. I pisze, że Rosji chodzi o rozmowę „jak równy z równym, jak to było w czasach zimnej wojny”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>