1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Widmo biedy na starość - emerytura minimalna

Barbara Cöllen3 września 2012

Minister pracy von der Leyen poinformowała, że po 2030 roku poziom emerytur będzie zatrważająco niski. Dlatego postuluje wprowadzenie emerytury minimalnej - to główny temat komentarzy wydań prasy niemieckiej.

https://p.dw.com/p/162NW
Zdjęcie: picture alliance/chromorange

RHEIN-ZEITUNG z Koblencji dokonuje oceny propozycji minister pracy von der Leyen :

"Recepta von der Leyen, wprowadzenia minimalnej kwoty emerytury w wysokości 850 euro, może być jednym ze sposobów walki z biedą na starość. Jednakże taka emerytura zwalcza jedynie symptomy, ale nie przyczyny biedy na starość. Problem ten wymaga rozwiązań bezpośrednio na rynku pracy. Należy podnieść wynagrodzenia netto w najniższych grupach uposażenia: wprowadzając płace minimalne w różnych branżach, tworząc więcej miejsc w przedszkolach, dbając o poprawę edukacji zawodowej i dokształcania zawodowego oraz obniżając poziom składek na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych. I jeszcze coś: pilnie i kompleksowo należy zreformować państwowy system emerytalny".

STUTTGARTER ZEITUNG zauważa:

"Jeśli pracownicy średnio zarabiający są zagrożeni biedą na starość, to nie należy temu zapobiegać po ich przejściu na emeryturę, lecz zawczasu – wprowadzając wynagrodzenia minimalne, które zapewnią im godziwe życie za otrzymywaną pensję".

WESTFÄLISCHE NACHRICHTEN z Monastyru (Münster) pisze oburzony, że „to skandal i niegodne państwa socjalnego”, że pracownicy o najniższym uposażeniu będą po wielu latach pracy na starość zdani na pomoc socjalną. Gazeta krytykuje propozycję minimalnej emerytury: "Po co pracować całe dziesięciolecia, jeśli emeryci muszą ustawiać się w kolejce z tymi, którzy po latach wykręcania się od pracy, uzyskają prawo do minimalnej emerytury?"

HESSISCHEN NIEDERSAECHSISCHEN ALLGEMEINEN z Kassel ocenia:

"Godne ubolewania jest to, że tak wielu ludzi pracujących nie stać na oszczędzanie na prywatną, dodatkową emeryturę. Cynizmem byłoby robienie im z tego zarzutu, mając na względzie ich niskie dochody. Ursula von der Leyen wie o tym dobrze i dlatego ponownie postuluje wprowadzenie minimalnej stawki emerytury. Jasne, że finansowanie jej ze składek jest politycznie kontrowersyjne. W takim razie trzeba pomyśleć nad ich finansowaniem z podatków. Jak najszybciej trzeba znaleźć rozsądne rozwiązanie. Nie służyłoby sprawie, gdyby to stało się  tematem kampanii wyborczej".

BADISCHE ZEITUNG z Freiburga pisze:

"Najlepszym antidotum na biedę na starość jest wprowadzenie dla osób bez pracy jak największych ułatwień w uzyskaniu zatrudnienia, a pracownikom o najniższych uposażeniach lepiej płatnych miejsc pracy. Szczególnie to ostatnie najbardziej szwankuje".

FRANKFURTER ALLGEMEINE ZEITUNG komentuje propozycję minister pracy z pewnym przekąsem:

"Zasadność wprowadzenia systemu emerytalnego dla młodego pokolenia jest obciążona ryzykiem – w ten dramatyczny sposób minister pracy von der Leyen (CDU) zabiegała o akceptację dla nowego projektu na rzecz kolejnych rzekomych poszkodowanych i to akurat wtedy, kiedy wiadomo, że jej pomysł pakietu edukacyjnego dla dzieci bezrobotnych nie spotkał się z uznaniem rodzin pobierających zapomogi socjalne. Minister znalazła się w głupiej sytuacji, ponieważ osoby, do których kieruje pomoc, nic sobie z niej nie robią. Nawet w szeregach jej własnej partii młodzi członkowie CDU są przeciwko wprowadzeniu minimalnej emerytury w wysokości 850 euro.

Intencje tych kuglarskich sztuczek są dla nich łatwe do przewidzenia, gdyż to oni będą musieli w rezultacie ponosić koszty tego dobrego uczynku na rzecz, wkrótce już wysokiej liczby, emerytów. To byłoby w dwojaki sposób niesprawiedliwe".

Barbara Cöllen

red. odp. Bartosz Dudek