1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Wyborcy stali się nieobliczalni

10 czerwca 2017

Dominującym tematem w sobotnich (10.06.17) wydaniach niemieckiej prasy jest wynik wyborów w Wielkiej Brytanii.

https://p.dw.com/p/2eQzG
Großbritannien Protest gegen Brexit
Zdjęcie: Getty Images/AFP/C. J. Ratcliffe

„Jeszcze za wcześnie, żeby powiedzieć, co w szczegółach oznaczają brytyjskie wybory dla Brexitu" – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung" – „Tylko dwie rzeczy zdają się pewne. Po pierwsze okazało się błędem, że Theresa May już przed wyborami uruchomiła formalny proces wyjścia z UE. Przewidziany w Traktacie o UE dwuletni okres negocjacji rozpoczął się w końcu marca. O ile ze względu na trudne wyniki wyborów miałoby dojść do opóźnienia, czas na te bardzo wymagające pod względem prawnym i politycznym rozmowy będzie krótszy. Zamiast wzmocnić brytyjską pozycję, May jeszcze bardziej skomplikowała negocjacje. Z drugiej strony wynik wyborów nie jest oczywiście żadnym opowiedzeniem się za twardym Brexitem, do którego dążyła ostatnio May. Wielu polityków na kontynencie to ucieszy”.

Dziennik z Karlsruhe „Badische Neueste Nachrichten” podsumowuje:

„Rezultat wyborów: osłabiona szefowa rządu, niestabilny system większościowy, niejasny kurs Brexitu. I przede wszystkim: rozdarty kraj. Wielka Brytania jest podzielona na młodych i starszych, na zwolenników Brexitu i przyjaciół Europy, na angielskich i szkockich nacjonalistów, i na centra urbanistyczne, gdzie wyraźnie dominują laburzyści a resztę Anglii, w której ton nadają konserwatyści. Zamiast o jasne stosunki, May postarała się o nową nieprzejrzystość”.

Stuttgarter Zeitung" natomiast analizuje:

„Wielu odebrało wystąpienia Corbyna jako uczciwe. May wydawała im się agresywna i oderwana od rzeczywistości. Jeremiemu Corbynowi udało się jednak przede wszystkim zmobilizować młodych i posłać ich do urn wyborczych. Ci sami młodzi ludzie, którzy podczas ostatnich wyborów i także referendum ws. wyjścia z UE, trzymali się jeszcze na uboczu, tym razem nagle się ruszyli. I podczas gdy młodzi, zwłaszcza w Londynie i na południu Anglii, pomnażali głosy dla laburzystów, wielu starszych, których May zdezorientowała, wstrzymało się od głosowania. Do urn pchali się też pro-Europejczycy, których ciarki przechodziły na myśl o ślepym parciu May do «twardego Brexitu». «The Revenge of the Remainers», zemsta 48 prozent, które chciały zostać w UE, dała o sobie znać”.

Dziennik „Ludwigsburger Kreiszeitung" nawiązuje w swoim komentarzu także do jesiennych wyborów powszechnych w Niemczech:

„Polityka naprawdę może dziś trzymać w napięciu. Czasy, w których wyborca decydował się na to, co znał, minęły. Wyborcy stali się nieobliczalni. Brytyjska premier Theresa May boleśnie to odczuła. Czy trend do niespodzianek wyborczych da o sobie znać też we wrześniowych wyborach w Niemczech, trudno przewidzieć. Ale jedno można zaobserwować już teraz: ludzie znowu więcej interesują się polityką. Angażują się, informują – miejmy nadzieję nie tylko wśród podobnie myślących – uczą się wyczuwać taktyczne gierki i nie boją się wejść na niepewny teren, byle tylko nie brać udziału w tych zagrywkach. Ale zarazem przedwcześnie nie ujawniają swoich wyborczych planów. Kto więc zamierza polegać na prognozach wyborczych,  może mu to nie wyjść na dobre, tak jak Theresie May”.

Opr. Elżbieta Stasik