Nie będzie interwencji w Syrii
29 maja 2012Syria ma możnych protektorów, w tym Rosję, dostarczającą dyktatorowi broni do rozprawy ze społeczeństwem.
Ruprecht Polenz, przewodniczący komisji zagranicznej Bundestagu, nie uważa, aby interwencja wojskowa w Syrii była możliwa. W radiu Deutschlandfunk Polenz wskazał za brak gotowości międzynarodowej wspólnoty państw na ten krok. Uważa on, że Rada Bezpieczeństwa ONZ odmówi zgody na operację wojskową. W odróżnieniu od Libii walki przebiegają w terenie zabudowanym i na przedmieściach, na przykład w Damaszku.
Assad przeszkodą w rozmowach
Wyklucza to możliwość operacji z powietrza – potrzebna byłaby piechota. Właśnie operacje z powietrza stanowiłyby zagrożenie dla ludności cywilnej – mówi szef komisji zagranicznej Bundestagu. Oznacza to konieczność podejmowania dalszych wysiłków dyplomatycznych – stwierdził w radiu Deutschlandfunk Ruprecht Polenz dodając, iż trudno to sobie wyobrazić, dopóki u władzy jest aktualny prezydent, Baszar al-Assad. We wtorek (29.05.2012) specjalny pełnomocnik ONZ, Kofi Annan, ma spotkać się z Assadem dla wywarcia presji na rzecz wprowadzenia w życie planu pokojowego ONZ. Niemcy, podobnie jak Francja wydaliły we wtorek (29.05) ambasadora Syrii z powodu masakry w Huli.
USA nie wykluczają interwencji
Po masakrze na ponad stu osobach cywilnych w Huli szansa na pokojowe rozwiązanie konfliktu w Syrii poważnie zmalała. Szef amerykańskiego sztabu generalnego, Martin Dempsey, stwierdził w wywiadzie, udzielonym stacji CBS, że operacja wojskowa w Syrii może okazać się konieczna. Dempsey dodał, że należy oczywiście nadal podejmować wysiłki dyplomatyczne i wzmagać presję gospodarczą na Syrię. Dempsey dodał, że USA są w stanie przedstawić dalsze opcje, jeśli pod adresem Waszyngtonu padnie takie pytanie. Z kolei Polenz proponuje przenieść na Syrię model jemeński i umożliwić Assadowi wyjazd z Syrii i uzyskanie azylu za granicą.
ag / Andrzej Paprzyca
red. odp.: Małgorzata Matzke / du