2012 – rok nieruchomości
27 grudnia 2012Historycznie niskie oprocentowanie kredytów hipotecznych, obawa przed inflacją, nieufność wobec lokowania pieniędzy w akcje – wiele osób decyduje się inwestować w nieruchomości. Jednocześnie rośnie strach przed załamaniem się tego rynku.
Już drugi rok z kolei wzrosło w 2012 roku zainteresowanie lokowaniem kapitału w nieruchomości. Niemiecki Związek Listu Zastawnego (vdp) obliczył, że koszty metra kwadratowego w użytkowanym przez właściciela mieszkaniu własnościowym wzrosły w IV kwartale 2012 roku o 4,1 procent w porównaniu z tym samym okresem roku 2011. Trend ten ma potrwać do 2015 r., wynika z opublikowanej 24 grudnia analizy europejskiej agencji ratingowej Feri-EuroRating Services.
Zgodnie z tą analizą, wartość mieszkań własnościowych będzie jeszcze wzrastała i to wyraźnie. Agencja liczy się ze wzrostem cen o około 16 procent w Hamburgu, o 11 procent w Monachium i o blisko osiem procent w Berlinie i Frankfurcie. Jednocześnie w wielu miastach średniej wielkości, zlokalizowanych na obszarach słabych strukturalnie, panuje nadpodaż mieszkań. W miastach takich jak Oberhausen, Chemnitz czy Saarbrücken nie czuje się nawet śladu boomu na rynku nieruchomości.
Przyczynę rosnącego zainteresowania nieruchomościami Feri EuroRating Services widzi w historycznie niskim oprocentowaniu kredytów hipotecznych. Bodźcem do zainwestowania w mieszkanie czy dom jest też rosnąca równie gwałtownie obawa przed inflacją. Nieruchomości uchodzą za bezpieczną lokatę kapitału. W Niemczech dodatkowym czynnikiem jest szeroko rozpowszechniona obawa przed inwestowaniem w akcje. Lokowanie pieniędzy w tzw. betonowe złoto wydaje się najpewniejszym rozwiązaniem
Sprzedaż byłaby teraz na miejscu
Przeinwestowanie na rynku nieruchomości może jednak doprowadzić do tego, że bańka na rynku nieruchomości pęknie, tak jak zdarzyło się to w USA i Hiszpanii. Niemiecki Bank Federalny uważa, że to przedwczesne obawy. „Nie dostrzegamy w tej chwili przesadnego inwestowania na rynku nieruchomości, nie widzimy go także w dużych aglomeracjach”, mówi członek zarządu banku Andreas Dombret.
Chociaż oczekuje się, że niskie oprocentowanie kredytów hipotecznych potrwa przez dłuższy czas, niektórzy eksperci są zdania, że boom na rynku nieruchomości osiągnął już swój szczyt. Niemieckie Zrzeszenie Kas Oszczędnościowych i Żyrowych (DSGV) do takiego wniosku doszło już w październiku br. Zrzeszenie Agencji Nieruchomości IVD doradza wręcz właśnie teraz sprzedaż nieruchomości. „Duże zainteresowanie inwestowaniem w nieruchomości pozwala liczyć na wysokie zyski”, uważa wiceprezydent IVD Michael Schick.
dk/se (dpa) / Elżbieta Stasik
red. odp.: Andrzej Pawlak