1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemieckie media: „Król Kamil Stoch panem przestworzy”

4 stycznia 2018

Po trzecim z rzędu zwycięstwie Kamila Stocha w Turnieju Czterech Skoczni niemieckie media nie szczędzą komplementów polskiemu zawodnikowi.

https://p.dw.com/p/2qMGr
Kamil Stoch na najwyższym stopniu podmium w Innsbrucku
Kamil Stoch na najwyższym stopniu podmium w Innsbrucku Zdjęcie: Reuters/D. Ebenbichler

Komentatorzy w niemieckich mediach z wielkim uznaniem wypowiadają się o doskonałej formie Kamila Stocha, który błyszczy na Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku. Po zwycięstwie sprawozdawca w publicznej telewizji ZDF mówił o Stochu: „Król Kamil, jest wszechmocny. To był świetny skok, wielka klasa, Stoch jest panem przestworzy”. Inny komentator ZDF dodawał, że wszyscy muszą uznać, że Stoch jest teraz panem sytuacji. „To niesamowite co Stoch wyrabia”.

Komplementów pod adresem polskiego zawodnika nie szczędził też legendarny austriacki skoczek Toni Innauer, który mówił, że „Stoch jest w świetnej formie, fantastycznie skacze. Ma szanse, żeby powtórzyć wyczyn Svena Hannawalda i wygrać wszystkie zawody turnieju".

Kamil Stoch leci po zwycięstwo w Innsbrucku
Kamil Stoch leci po zwycięstwo w Innsbrucku Zdjęcie: Imago

Upadek Richarda Freitaga 

Niemieckie media sporo uwagi poświęcają upadkowi ich faworyta w turnieju Richarda Freitaga. Niemiecki skoczek oddał w pierwszej serii bardzo daleki skok, ale wywrócił się przy lądowaniu. Freitag, który był najpoważniejszym rywalem Stocha, prawdopodobnie nie wystartuje w ostatnich zawodach turnieju. Polak w wywiadzie dla ZDF mówił, że jest mu przykro z powodu upadku Freitaga. „Powinniśmy rywalizować do końca. Ale taki jest sport, i takie rzeczy się zdarzają” – mówił.

Kierownictwo niemieckiej kadry skoczków krytykuje tymczasem organizatorów zawodów w Innsbrucku za to, że mimo trudnych warunków, nie zmniejszyli rozbiegu. Ich zdaniem mogłoby to uchronić Freitaga przed upadkiem. „Po co w takich warunkach skakać tak daleko?” – pytał retorycznie szef sportowy niemieckiej kadry skoczków Horst Huettel.

Wojciech Szymański/ZDF