1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niesprawiedliwe opłaty na drogach i demonstracja siły w MSW

Malgorzata Matzke2 sierpnia 2012

Czwartkowa prasa komentuje wprowadzenie myta na drogach federalnych i roszadę na stanowiskach szefa policji federalnej i UOK.

https://p.dw.com/p/15i9J
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Berliner Zeitung zaznacza, że wprowadzenie opłat dla ciężarówek za przejazd po 4-pasmowych drogach federalnych nie załatwi problemów, z jakimi boryka się transport. "Opłaty pobierane będą teraz także na 1135 kilometrach dróg federalnych. Jest to o połowę mniej niż pierwotnie planowano. Żeby kierowcy nie wybierali jeszcze mniej uczęszczanych dróg, powinno się objąć opłatami przejazdy po całej sieci drogowej. Tylko to zapewniłoby zdrową konkurencję. Pociągi towarowe też muszą płacić za przejazd po szynach. Jeżeli powstać miałaby rzeczywista konkurencja pomiędzy transportem drogowym i koleją, ciężarówki musiałyby płacić za przejazd po wszystkich drogach, a tak nie jest. Poza tym myto na autostradach i drogach federalnych nie pokrywa kosztów hałasu i zanieczyszczenia środowiska, które wynoszą prawie 6 mld euro rocznie."

"Ciekawe, co będzie gdy wyczerpie się źródło, jakim jest transport ciężarowy - zastanawia się Westdeutsche Zeitung. Wtedy nastąpi dużo drastyczniejszy krok, czyli ponowne żądanie wprowadzenia myta dla samochodów osobowych. Protest ze strony związków automobilowych będzie duży, ale polityka zdecyduje się na taki krok - oczywiście w momencie, który będzie odpowiednio oddalony od następnych wyborów. Przy czym myto dla samochodów osobowych wcale nie musi być tak przerażającą wizją, jeżeli się do niej mądrze podejdzie. Jej częścią składową będzie rozwiązanie techniczne, obecnie już intensywnie wypróbowywane na ciężarówkach. Bramki na autostradach czy winiety to już anachronizmy. Ale przede wszystkim przy wprowadzaniu myta dla samochodów osobowych podatek drogowy musiałby zostać tak obniżony, aby nie obciążał finansowo przeciętnego kierowcy bardziej niż dotychczas. Ale to przypuszczalnie tylko pobożne życzenie w obliczu pustek w kasach publicznych".

Silna ręka czy słaby szef resortu?

Frankfurter Allgemeine Zeitung uważa, że "postępowanie ministra spraw wewnętrznych Friedricha wobec szefostwa policji federalnej nieszczęśliwie przywodzi na myśl moment, kiedy minister obrony Guttenberg niespodziewanie zwolnił całe szefostwo Bundeswehry. Chciał wtedy uchodzić za człowieka silnej ręki. Friedrich do ostatnich chwil należał do grona osób, które z przekonaniem wspierały Guttenberga i oczekiwały na jego rychły powrót. Teraz taką silną rękę pokazuje także minister Friedrich, co jest jedynie znamieniem żenującej słabości jego polityki personalnej w MSW, a którą u innych uznano by za przejaw silnej władzy".

"Jeżeli już sama kanclerz Merkel osobiście staje w obronie swego ministra spraw wewnętrznych, to sytuacja musi być bardzo poważna - pisze gazeta Westfaelische Nachrichten. Bez odgórnego poparcia bawarski chadek Friedrich raczej nie potrafiłby stłumić ognia, który wzniecił lekką ręką, zdejmując ze stanowiska szefa policji federalnej. Ale nowe twarze i poparcie Angeli Merkel to za mało dla przywrócenia zaufania. Tak więc prawdopodobnie jeszcze długo będzie wrzało pod pokrywką urzędowego kotła."

Małgorzata Matzke

red.odp.: Iwona D. Metzner