1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niki de Saint Phalle. Artystka, rebeliantka, prekursorka

8 maja 2023

Jej „Nany” – duże, kolorowe rzeźby kobiet – są znane nawet laikom. Te radosne postacie stały się częścią popkultury, choć ich twórczyni, Niki de Saint Phalle, przekazywała za ich pośrednictwem bardzo poważne idee.

https://p.dw.com/p/4R10x
Wystawa Niki de Saint Phalle: rzeźba kobiecej Nany
Wystawa w Kunsthalle Schirn: Nana - te rzeźby weszły do kanonu popkulturyZdjęcie: Dagmara Jakubczak/DW

Olśniewająco kolorowe, gigantyczne rzeźby kobiet w często tanecznych pozach zdobią przestrzeń publiczną wielu miast (w Niemczech na przykład – Hanoweru), stanowią część kolekcji niezliczonych galerii oraz muzeów, ale przede wszystkim istnieją w świadomości osób, które ze sztuką nie są związane lub się nią po prostu nie interesują. Postać „Nany” stała się powszechnie wykorzystywanym motywem, choć już tylko jako ozdoba, bez podkreślania stojącej za nią idei. A ta jest – w przeciwieństwie do czysto estetycznego wrażenia na widok „Nany” – już nieco mniej kolorowa.

Znane na całym świecie rzeźby „Nana” przyniosły Niki de Saint Phalle ogromną popularność jako artystce, ale jej wieloaspektowy dorobek wykracza daleko poza te prace. Przez całe swoje życie, nie tylko artystyczne, walczyła o równouprawnienie; przede wszystkim kobiet, ale i innych mniejszości. Walczyła za pośrednictwem swoich prac, bezkompromisowo, dla niektórych nawet – zbyt radykalnie, ale na tyle skutecznie, by na stałe wejść do kanonu sztuki.

Schirn Kunsthalle Frankfurt prezentuje różnorodną twórczość Niki de Saint Phalle na wystawie obejmującej wszystkie etapy działalności artystki – około 100 prac od wczesnych obrazów po wielkoformatowe rzeźby. Na potrzeby wystawy pozyskano dzieła z niemieckich i międzynarodowych muzeów, kolekcji publicznych i prywatnych.

Wystawa Niki de Saint Phalle - obrazy i kombinezon artystki
Wystawa w Kunsthalle Schirn: „Obrazy rozstrzelane" i biały kombinezon, którego artystka używała podczas happeningówZdjęcie: Dagmara Jakubczak/DW

Radykalna prekursorka

Urodzona we Francji, lecz dorastająca na Manhattanie Niki de Saint Phalle (1930–2002) to jedna z głównych przedstawicielek europejskiego pop-artu i prekursorka happeningów, a jednocześnie ikona feminizmu, choć sama stroniła od klasyfikacji. Swoje idee przekazywała po prostu za pośrednictwem sztuki, która „uratowała jej życie”, jak pisała w listach i mówiła w wywiadach: „Zostałam artystką, bo nie miałam wyboru, więc nie musiałam podejmować decyzji. To było moje przeznaczenie... Przyjęłam sztukę jako moje wybawienie i jako konieczność”.

W wieku 18 lat wyszła za mąż za amerykańskiego pisarza Harry'ego Matthewsa, lecz ten związek – mimo dwojga dzieci – nie trwał długo. Niki w wyniku tego przeszła załamanie psychiczne, trafiając do szpitala psychiatrycznego, co okazało się przełomem. Po wyjściu bowiem zaczyna tworzyć, by przepracować lęki i dać upust emocjom oraz wyrazić siebie.

A do powiedzenia miała wiele, ponieważ nigdy nie było w niej zgody na społecznie narzucone role kobiet, których zadaniem było wyjście za mąż, posiadanie dzieci i prowadzenie domu. Bardzo późno w swojej karierze artystycznej ujawniła ponadto, że była ofiarą wykorzystywania seksualnego ze strony ojca. W swojej twórczości krytykowała instytucje i wzorce do naśladowania oraz zajmowała się kwestiami społecznymi i politycznymi, jak przemoc i wojna, ale także stygmatyzacją spowodowaną przez AIDS, prawem do aborcji, prawem do posiadania broni i zmianami klimatycznymi.

W ciągu pięciu dekad swojej pracy artystycznej Niki de Saint Phalle wykształciła bardzo charakterystyczny styl, zmieniając techniki i metody pracy. Jej dzieła nigdy nie były dosłowne, zawsze – wywrotowe i prowokujące określone zachowania; wielowarstwowe, pełne radości i brutalności, humoru i refleksji.

Asamblaże Niki de Saint Phalle
Wystawa w Kunsthalle Schirn: Asamblaże Niki de Saint PhalleZdjęcie: Dagmara Jakubczak/DW

Emocje w trójwymiarze

Niki de Saint Phalle bardzo wcześnie w swojej działalności artystycznej odrzuciła malarstwo, koncentrując się na działaniach bardziej przestrzennych; zupełnie jakby kipiące w niej emocje i bunt wobec konwenansów i patriarchatu potrzebowały dodatkowego wymiaru, by znaleźć ujście, niczym wrzący pod powierzchnią wulkan. Obrazy zostały zastąpione przez asamblaże, a później – słynne „Rozstrzelane obrazy”. Ponadto – rysunki, pisma, wielkoformatowe rzeźby i formy architektoniczne, sztuki teatralne, filmy oraz instalacje.

Kariera artystyczna Niki de Saint Phalle rozpoczęła się od obrazów powstałych w 1953 roku po pobycie na oddziale psychiatrycznym. Swoje pierwsze asamblaże i pejzaże stworzyła w roku 1958 roku. W tych pracach widać wpływy Jacksona Pollocka, Jeana Dubuffeta, surrealistów i ruchu Neo Dada. Eksperymentowała z techniką trencadís, charakterystyczną dla Katalonii, polegającą na rozbijaniu i układaniu fragmentów ceramiki w mozaikę; tę samą technikę wykorzystał Antoni Gaudi przy budowie barcelońskiego Parku Güell.

Kolejnym krokiem w trójwymiarowość było włączanie do obrazów znalezionych przypadkowo przedmiotów. Ponieważ był to czas, gdy jej małżeństwo legło w gruzach, prace te są naznaczone gniewem i brutalnością, zawierając np. potłuczone talerze, brzytwy i rękawiczki albo pistolety-zabawki.

Wystawa Niki de Saint Phalle - postać panny młodej
Wystawa w Kunsthalle Schirn: Postać panny młodej - wielowymiarowość i niejednoznaczność w przedstawieniu kobiecościZdjęcie: Dagmara Jakubczak/DW

Obrazy na egzekucji

Rozpoznawalność i rozgłos przyniosły jej „Rozstrzelane obrazy”; prace powstałe podczas wywołujących kontrowersje happeningów, gdy strzelała do swoich obrazów i rzeźb na oczach publiczności. „Byłam gotowa zabić. Na swoje ofiary wybrałam własne obrazy. Potem poprosiłam widzów, by strzelali do moich obrazów. Stałam się świadkiem własnej masakry. Obrazy krwawiły” – opowiadała potem.

Obrazy po egzekucji „krwawiły”, ale były przepełnione kolorem. Artystka bowiem mocowała do drewnianego panelu torebki z farbą, puszki po produktach spożywczych, sznury lub plastikowe przedmioty, pojemniki wypełnione spaghetti lub jajkami i pokrywała je białym gipsem. Następnie ona sama, a później jej koledzy artyści i publiczność, oddawała strzały w kierunku takiej płaskorzeźby. Akt strzelania był sposobem na wyładowanie agresji, a zarazem miał kwestionować panujące wyobrażenia o obrazach. Stanowiły też protest przeciwko społecznym ograniczeniom i politycznie motywowanej przemocy.

Każda akcja miała na celu nie tylko zniszczenie oryginalnego obrazu, ale skutkowała jednocześnie przypadkowym stworzeniem nowego dzieła. Te działania Niki de Saint Phalle zaliczane są do sztuki partycypacyjnej, wchodzącej w dialog z widzami i przełamującej ścisły podział na artystę, dzieło i widza. Widzowie stali się współautorami dzieła, wpisali się w nie, a ich emocje i refleksje zostały twórczo pobudzone.

Wystawa Niki de Saint Phalle: Nana i modele instalacji „Ona - Katedra"
Wystawa w Kunsthalle Schirn: Postać Nany, a w tle - modele do instalacji architektonicznej „Ona - Katedra"Zdjęcie: Dagmara Jakubczak/DW

Potęga kobiecości

Od roku 1962 asamblaże Niki de Saint Phalle coraz częściej zawierały elementy figuratywne, dobitnie wskazujące na ogromne znaczenie tematu kobiecej tożsamości dla artystki. Chociaż Niki de Saint Phalle nigdy nie uczestniczyła aktywnie w ruchach feministycznych lat 60. i 70., jej sztuka była pionierem tematów, które pojawiły się w feministycznym ruchu artystycznym.

Przykładem jest sposób, w jaki przedstawiła postać m. in. panny młodej; jest niepokojąco wielowarstwowa i niejednoznaczna. Na pierwszy rzut oka wydaje się pięknie ubraną w biel kobietą, o zmysłowych kształtach, dumnie dosiadającą potężnego rumaka, jednak po dokładniejszym przyjrzeniu się widz zauważa, że powierzchnia rzeźby jest przerażająca. To makabryczna forma zlepiona z małych przedmiotów, plastikowych zabawek, figurek zwierząt. Uwodzą barokowym bogactwem, ale przypominają kłębowisko postaci rodem z Hieronima Boscha.

Złość zaczęła zanikać wraz z pojawieniem się olśniewających „Nan”. Artystka mówiła wówczas o „radosnym celebrowaniu kobiet”; postaci, które nie są uciskane ani przez mężczyzn, ani przez życie. Olśniewająco barwne i o dużych rozmiarach rzeźby pozbyły się dwuznaczności wcześniejszych asamblaży. Zmysłowe „Nany” wyrażają radość życia i siłę, uosabiają matriarchat. Nietrudno tu o skojarzenia z Wenus z Willendorfu, paleolitycznym symbolem siły kobiecości, piękna i płodności. Powstawały z tworzywa sztucznego, dzięki czemu żywe kolory nie blakną, a rzeźba jest odporna na uszkodzenia i złe warunki atmosferyczne. Nana niepokonana była zaprzeczeniem redukcji kobiecego ciała do obiektu seksualnego.

„Osobiście uwielbiam Nany. Uważam je za radosne, zabawne. Są szczęśliwe, bo są wolne; robią, co chcą” – opowiadała o nich Niki de Saint Phalle.

Niki de Saint Phalle: Dzieła sztuki pokryte charakterystyczną lustrzaną mozaiką
Wystawa w Kunsthalle Schirn: Dzieła sztuki, do których można wejść, pokryte charakterystyczną lustrzaną mozaikąZdjęcie: Dagmara Jakubczak/DW

Miłość do architektury

„Nany” to nie tylko rzeźby. W następnych latach przybierały również formy architektoniczne. Przykładem jest „Ona – Katedra”, czyli gigantyczna Nana, do wnętrza której wchodziło się przez otwór między nogami, pokazana po raz pierwszy w roku 1966 w sztokholmskim Moderna Museet. Konstrukcja miała 25 m długości i 9 m szerokości, a ważyła około 6 ton. Wnętrze było pomalowane na czarno, a na zewnątrz – wielobarwnie.

Obiekty oraz instalacje architektoniczne zresztą stanowią znaczącą część dorobku Niki de Saint Phalle, na której niezatarte wrażenie wywarły wizyty w Parku Güell w Barcelonie i Palais Idéal w Hauterives we Francji. Jej opus magnum w tym zakresie bez wątpienia stanowi „Ogród Tarota” w Toskanii, nad którym pracowała ponad dwadzieścia lat. Obejmuje dwadzieścia dwie monumentalne rzeźby (do niektórych można wejść), pokryte mozaikami z kolorowych kamieni oraz odłamkami ceramiki i luster.

Innym przykładem jest słynna „Fontanna Strawińskiego" przed paryskim Centrum Pompidou, którą stworzyła wraz z mężem, malarzem i rzeźbiarzem Jeanem Tinguelym w roku 1983. Ozdobiona szesnastoma rzeźbami, reprezentującymi dzieła kompozytora Igora Strawińskiego porusza się i rozpyla wodę. Zaś ostatnim, wielkim dziełem jest hanowerska Grota, blisko 350-letnia sztuczna jaskinia, której komnaty przekształciła „w miejsce tajemnic i magii” dzięki wyłożeniu ścian i sufitów bajecznie kolorową lustrzaną mozaiką.

Wystawa Niki de Saint Phalle" we frankfurckiej Schirn Kunsthalle potrwa do 21 maja 2023.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>