1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Nowa ustawa o prostytucji. Więcej kontroli i biurokracji

Astrid Prange
1 lipca 2017

W Niemczech zaczęła obowiązywać nowa ustawa o prostytucji. Przewiduje ona m.in. częstsze kontrole, zezwolenia na działalność i obowiązkowe stosowanie prezerwatyw.

https://p.dw.com/p/2fl7r
Deutschland Prostitutionsgesetz Symbolbild
Zdjęcie: picture-alliance/R. Kremming

– W Niemczech trudniej jest otworzyć budkę z frytkami niż dom publiczny – powiedziała przed rokiem była minister ds. rodziny Manuela Schwesig, przedstawiając w parlamencie projekt ustawy. Prostytutki pracują w nieludzkich warunkach, brakuje kontroli – wyjaśniała.

Nowa ustawa wchodząca w życie 1 lipca 2017 ma to zmienić. Każda prostytutka musi zgłosić swoją działalność i stawić się na poradę medyczną. Również agencje towarzyskie potrzebują odtąd zezwolenia na prowadzenie działalności. Zostanie ono wydane tylko wtedy, gdy placówka spełni standardy higieniczne, zdrowotne i mieszkaniowe.

Wchodzące w życie przepisy zakazują oferowania usług prostytucyjnych na zasadzie zryczałtowanej opłaty (tzw. flatrate) oraz seksu grupowego, w którym kobieta musi równocześnie świadczyć usługi wielu mężczyznom. Zakazany jest także seks bez prezerwatywy. Karani będą klienci, którzy świadomie skorzystają z usług kobiet zmuszanych do prostytucji. Znowelizowana ustawa przewiduje częstsze kontrole, zarówno kobiet, jak i domów publicznych.

Deutschland Prostitutionsgesetz Symbolbild
Agencje towarzyskie: potrzebne zezwolenie na działalnośćZdjęcie: Getty Images/AFP/J. Macdougall

Zbędne zgłoszenia?

Prostytutki najbardziej obawiają się obowiązkowego zgłoszenia – mówi Silvia Vorhauer z dortmundzkiego biura doradzającego kobietom, które chcą zrezygnować z prostytucji. Argumentują one, że nie mogą mieć takiego dokumentu, który potwierdzałby, czym się zajmują. – A zatem muszą zrezygnować – mówi Vorhauer, dla której obowiązek ten jest zbędny. – Dlaczego kobiety nie mogą się po prostu zgłosić w urzędzie skarbowym? – pyta. Przewidziany w nowej ustawie meldunek w urzędzie ds. porządku i bezpieczeństwa publicznego będzie prowadził jej zdaniem do stygmatyzacji i kryminalizowania kobiet. To niebezpieczne, bo prostytucja może potem przybrać postać nielegalnego procederu. Silvia Vorhauer wymienia także dobre strony nowych przepisów: do nich należy bez wątpienia obowiązek stosowania prezerwatyw i pozwolenia wydawane właścicielom agencji towarzyskich.

Deutschland Prostitutionsgesetz Symbolbild
Akcja policji w hamburskim domu publicznym (06.02.2016)Zdjęcie: picture-alliance/dpa/T. Johanning

Aparat biurokracji

Nowelizacja przepisów nie podoba się organizacjom zrzeszającym właścicieli agencji towarzyskich, takim jak Federalny Związek Usług Seksualnych, ale też nie pochwalają ich organizacje świadczące pomoc ofiarom przymusowej prostytucji. U pierwszych obawy budzi ochrona danych, drugie z kolei uznają, że ustawa w niewystarczający sposób chroni przed handlem ludźmi i zmuszaniem do prostytucji. – Prostytucja to nie usługa, tylko przemoc – mówi założycielka organizacji pomocowej SOLWODI siostra Lea Ackermann. – Zamierzona reglamentacja doprowadzi do powstania biurokratycznego aparatu – uważa zakonnica.

Małe zainteresowanie

Wchodząca w życie ustawa to kolejny krok do zapewnienia prostytutkom więcej praw. Kiedy w 2002 roku wchodziła w życie rewolucyjna „ustawa regulująca relacje prawne prostytutek”, uchodziła ona za kamień milowy w walce o prawa dla kobiet świadczących seks za pieniądze. Mogły one zatrudnić się w agencji, zaskarżyć swoje wynagrodzenia i wpłacać na ubezpieczenie emerytalne.

Z możliwości tych skorzystało jednak niewiele prostytutek. Tylko jeden procent z nich podpisał umowę o pracy. Większość też nie podała tego zawodu przy ubezpieczeniu zdrowotnym i emerytalnym. Nowa ustawa ma to zmienić. Czy to się powiedzie? W Niemczech prostytucją trudni się od 200 tys. do 500 tys. osób.

Astrid Prange / Katarzyna Domagała