1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„NSU 2.0“. Pogróżki wobec niemieckich polityków

10 lipca 2020

Politycy w Hesji i Berlinie otrzymują listy z pogróżkami zawierającymi prywatne detale. Szef heskiego MSW nie wyklucza, że także wśród policjantów są neonaziści.

https://p.dw.com/p/3f8p9
Posterunek policji we Frankfurcie nad Menem (Hesja)
Posterunek policji we Frankfurcie nad Menem (Hesja)Zdjęcie: Getty Images/T. Lohnes

Już w 2018 r. mówiono w Hesji o "policyjnym skandalu". Jedna z oskarżycielek posiłkowych w procesie członkini neonazistowskiej bojówki NSU otrzymała pogróżki z prywatnymi detalami, które mogły pochodzić z policyjnego komputera. List podpisany był skrótem „NSU 2.0” nawiązującym do "Narodowosocjalistycznego Podziemia", neonazistowskiej organizacji terrorystycznej, której przypisuje się zamordowanie w latach 2000-2007 10 osób.

W 2019 r. adresatka pogróżek, adwokat Seda Basay-Yildiz ponownie otrzymała faks podpisany w ten sposób. I znów natrafiła na dane, które dostępne są jedynie funkcjonariuszom. W tym czasie wydalono ze służby kilku policjantów, którzy przyłapani zostali na propagowaniu na mediach społecznościowych treści neonazistowskich. Szef frankfurckiej policji zapewniał, że osoby, które nie respektują konstytucji, nie mają czego szukać w policji. 

Najnowsze przypadki

Jednak także w 2020 r. ujawniono podobne przypadki. Tym razem w lutym i kilka dni temu pogróżki otrzymała Janine Wissler, szefowa klubu poselskiego partii "Lewica" w parlamencie Hesji i wiceprzewodnicząca tej partii na poziomie federalnym. Także i tuta informacje zawarte w liście pochodzą z policyjnego komputera. To jednak nie wszystko. Podobne pogróżki otrzymali także politycy rządzącej landem CDU - minister spraw wewnętrznych Hesji Peter Beuth i premier tego landu Volker Bouffier. Beuth znalazł się pod presją. Wcześniej powtarzał, że w heskiej policji nie ma ukrytych neonazistowskich struktur. Również teraz nie ma na to dowodów. Przyznał jednak, ze najnowsze pogróżki nasuwają takie podejrzenia. I wyciągnął pierwsze konsekwencje. Mianowany przez niego specjalny pełnomocnik ma przeprowadzić śledztwo w tej sprawie. Ponadto zaostrzone mają zostać reguły dostępu do policyjnych baz danych.

Szef MSW Hesji Peter Beuth (CDU) i szefowa klubu poselskiego w parlamencie Hesji Janine Wissler (partia "Lewica")
Szef MSW Hesji Peter Beuth (CDU) i szefowa klubu poselskiego w parlamencie Hesji Janine Wissler (partia "Lewica")Zdjęcie: picture-alliance/dpa/A. Arnold

Nie tylko Hesja

Jak się okazuje, podobne pogróżki z podpisem "NSU 2.0" otrzymują nie tylko politycy w Hesji, ale także w Berlinie. Także i tutaj w tekście pojawiły się prywatne detale. Pogróżki takie otrzymała szefowa klubu poselskiego partii "Lewica" w parlamencie miasta–landu Berlin, Anne Helm oraz posłanka do Bundestagu Martina Renner. Obie znane są z zaangażowania w walkę przeciwko prawicowemu ekstremizmowi. – Jestem zaszokowany tym, że moje koleżanki nie otrzymały jak dotąd policyjnej ochrony. To tylko może ośmielać sprawców – skomentował szef partii "Lewica" Bernd Riexinger.

Zaalarmowany jest tak że Urząd Ochrony Konstytucji. Jest "zbyt wiele tak zwanych pojedynczych przypadków, żeby nie przyjrzeć się całości"  – zapowiedział szef Urzędu Ochrony Konstytucji Thomas Haldenwang.