Paul Tillich - filozof pogranicza
29 grudnia 2011Wprawdzie urodził się w małej wsi koło Gubina 13 sierpnia 1886 roku, ale całe dzieciństwo i młodość spędził w Trzcińsku, Moryniu, Objezierzu i Chojnie, gdzie uczęszczał do gimnazjum.
Przypadek sprawił, że studentka US Joanna Kościelna skojarzyła, że niemiecka nazwa Chojny – Koenigsberg, wcale nie oznacza tego samego miasta, które dziś nazywa się Kaliningrad, a przed wojną także nazywało się Koenigsberg. Dzięki temu Paul Tillich symbolicznie wrócił do swojej małej ojczyzny. Czytając kiedyś „Męstwo Bycia” Paula Tillicha początkowo nie łączyła go z regionem Chojny. Po lekturze wydawało się jej jednak niemożliwe, aby taki człowiek nie wspomniał o grobie Kanta w Koenigsbergu. A on o nim nie wspomina w autobiografii ani słowem. To zasugerowało jej, że musi być jakiś błąd. Przeczytała dokładnie autobiografię i doszła do wniosku, że jego rodzinne strony to właśnie okolice przedwojennego Koenigsberga, czyli Chojny.
Tillich i wojna
Jak wielu młodych ludzi w czasie I wojny światowej Paul Tillich na ochotnika został kapelanem polowym. Klęska Niemiec była również dla niego katastrofą duchową. Zawalił się cały patriarchalny świat pruskiego drylu w jakim wychował go ojciec – superintendent kościoła w Trzcińsku Zdroju. Okropności wojny zanegowały dotychczasowe pojmowanie patriotyzmu. Nic więc dziwnego, że po dojściu Hitlera do władzy Paul Tillich emigruje do Stanów Zjednoczonych. Tam szybko zdobywa uznanie i popularność w kręgach amerykańskich teologów i filozofów. To była jedna z cezur jakie musiał przekroczyć w życiu.
Paul Tillich – filozof pogranicza
Najpierw musiał przekroczyć granicę swego mieszczańskiego pochodzenia. Później granicę między Niemcami a Ameryką. Jako myśliciel stale próbował przekraczać granice między teologią, psychologią i socjologią. Jednak miejsce, w którym on sam czuł się najlepiej, leżało dokładnie na granicy. Ani tu, ani tam lecz dokładnie pośrodku. „Można powiedzieć, że stał w rozkroku. I to właśnie wzbudza moją sympatię, bo w dzisiejszych czasach takie miejsce dla chrześcijan wcale nie jest najgorsze –zauważa pastor Christoph Ehricht z Greifswaldu, który nazywa Paula Tillicha filozofem pogranicza.
Śladami Paula Tillicha
Dla parafii ewangelickiej w Szczecinie odkrycie pochodzenia Paula Tillicha z okolic Chojny jest początkiem nowego okresu – twierdzi proboszcz Sławomir Sikora. Wcześniej znał tylko książki Paula Tillicha, ale nie kojarzył go z Pomorzem. Kiedy organizatorzy sesji naukowej zaproponowali parafii ewangelickiej w Szczecinie współpracę przy jej przygotowaniu zgodził się bez wahania. Teraz będzie się angażować, aby spuścizna Paula Tillicha była coraz lepiej znana i kojarzona z tą ziemią.
Mimo zapomnienia dorobek myśli Paula Tillicha jest do dziś inspirujący dla wielu teologów i filozofów. „Męstwo bycia” w Niemczech jest jedyną znaną pracą teologiczną z dorobku tego filozofa. Zachęca on w niej do prowadzenia spełnionego życia pomimo wszelkich ograniczeń, instytucjonalnych ram czy szablonów. Pełnię życia osiąga się nie przez doraźne sukcesy, lecz przez to, jak dalece człowiek otwiera się na kontakty z innymi, oddaje innym ludziom, bez względu na własne bezpieczeństwo.
Szlak Paula Tillicha
W województwie Zachodniopomorskim pozostało wiele materialnych śladów życia Paula Tillicha. Istnieje dom pastora w którym się ożenił w Przyjezierzu. Zachował się kościół w którym brał ślub i często bywał, podobnie jak w kościele w Moryniu i Trzcińsku Zdroju, w którym jego ojciec był pastorem i kościół mariacki w Chojnie. To są miejscowości związane z tym wybitnym teologiem i filozofem - w Europie zapomnianym, a w USA należącym do czołówki intelektualistów XX wieku.
Dr Paweł Migdalski z Uniwersytetu Szczecińskiego od lat fascynuje się twórczością Paula Tillicha, która nie należy do najłatwiejszych, zwłaszcza w odbiorze społecznym. Dlatego zorganizował podróż historyczną w trakcie której chciał pokazać jak najwięcej jego związków z regionem. Aby jego myśl, jego postać stała się symbolem tych ziem polsko-niemieckiego pogranicza.
Stowarzyszenie Historyczno - Kulturalne Terra Incognita w Chojnie chce utworzyć „Szlak historyczny Paula Tillicha”, który stanie się z pewnością atrakcją dla turystów z Polski, Niemiec, a być może także z Ameryki.
Zbigniew Plesner
red.odp.: Małgorzata Matzke