1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Przez 30 lat przetrzymywany w domu rodziców

5 października 2016

Policja uwolniła 43-letniego Markusa D., przetrzymywanego od 30 lat w rodzinnym domu przez rodziców. Matka twierdzi, że chciała chronić syna.

https://p.dw.com/p/2QtKF
Deutschland Bayern verwahrloster Mann aus Elternhaus ins Krankenhaus gebracht
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/N. Armer

Mieszkańcy bawarskiego Hollfeld są w szoku. W jednym z sąsiednich domów, od 30 lat w izolacji, przetrzymywany był mężczyzna. Według portalu Reporter24, mieszańcy miejscowości mieli wiedzieć o sprawie. Podobno było słychać jęki, dochodzące z domu mężczyzny. Waltraud D. (76), matka mężczyzny, w rozmowie z dziennikarzem portalu, miała skarżyć się, że jej syn został zabrany z domu siłą, a on nie miała możliwości pożegnania się z nim.  

Śledczy znaleźli mężczyznę po tym, jak otrzymali informację, że prawdopodobnie od wielu lat żyje on w izolacji. Nie wiadomo, czy rodzice przetrzymywali go wbrew jego woli i czy miał on możliwość wychodzenia z domu, ale tego nie chciał. Obecnie przebywa w szpitalu w Bayreuth. - Zajmują się nim specjaliści. Jest pod dobrą opieką - zapewnia rzecznik okręgu Górna Frankonia. Nie jest niedożywiony, ale zaniedbany. - Nie wiemy jeszcze, od kiedy dokładnie 43-latek nie miał kontaktu ze światem zewnętrznym. Sprawdzamy też jak wyglądało jego życie w domu rodzinnym - mówi Jürgen Stadter, rzecznik policji okręgu Górna Frankonia.

Niektórzy mieszkańcy pamiętają, że chodził do podstawówki, ale w piątej klasie został uznany za niezdolnego do nauki. Jak podaje policja, odkąd miał 13 lat, żył zamknięty w domu swoich rodziców.

Portal Reporter24, relacjonujący wydarzenia z Bawarii Północnej, cytuje wypowiedź matki mężczyzny: „Niczego przecież nie ukrywaliśmy. Opiekowałam się nim, bo był tak schorowany. (…) Nie wychodził na zewnątrz. Dlaczego? Bo przeżył tyle złego. Wyjdź z domu, sugerowałam mu nieraz. Nie, nie chcę, odpowiadał. Chciał być z nami. Robiliśmy dla niego wszystko. Miał to, czego potrzebował. Nie trzymaliśmy go tu na siłę”. Jak dodała, jej syn miał być w szkole mobbingowany, a ona chciała go chronić. Z relacji Waltraud D. (76) wynika, że jej syn nie chciał wychodzić z domu ze strachu. Z biegiem lat miał stawać się agresywny i depresyjny. Na pytanie, dlaczego nie poszła z nim do lekarza, w rozmowie z portalem Reporter24, odpowiada: „Lekarze i tak by mu nie byli w stanie pomóc”. Karin Barwisch, burmistrz Hollfeld, w rozmowie z telewizją N24 apelowała o zachowanie spokoju i nie ferowanie wyroków. - Takie sytuacje trzeba dokładnie sprawdzić. Wszyscy tu jesteśmy bardzo zatroskani tą sprawą. Szczególnie, że to niewielka miejscowość.

Rodzi się jednak pytanie, dlaczego żaden urzędnik nie zwrócił uwagi na to, że po dziecku zaginął wszelki ślad.

Przeciwko rodzicom 43-letniego Markusa D. prowadzone jest śledztwo. Podejrzewani są o zaniedbania, prowadzące do uszkodzenia ciała, a także o bezprawne pozbawienie mężczyzny wolności. Na razie policja w stosunku do tej sprawy używa określenia „osobista tragedia” i podkreśla, że na razie mowa jest o podejrzeniach.

 

dpa/Magdalena Gwóźdź